Re: nie podnieca mnie zona...
Daria po części masz rację ale jeśli wymagamy czegoś od drugiej połówki to powinniśmy zacząć chyba najpierw od siebie...
Nie wnikam bo nie znam ludzi nie znam sprawy.
...
rozwiń
Daria po części masz rację ale jeśli wymagamy czegoś od drugiej połówki to powinniśmy zacząć chyba najpierw od siebie...
Nie wnikam bo nie znam ludzi nie znam sprawy.
Wg mnie takie problemy rozwiązuje się w małżeństwie i ani ja bym koleżance nic nie mówiła ani tym bardziej nie chciałabym aby mój mąż zwierzał się moim koleżankom.
zobacz wątek