miejsce piękne, zachęcające, żeby wejść, usiąść, napić się kawy, zjeść coś dobrego-to właśnie uczyniliśmy ze znajomymi.wybraliśmy kanapki - pieczywo i sos do wyboru, więc na pieczywie ze zbożami, na ciepło, z łososiem i sosem koktailowym - mniam, mniam. Po 20 minutach otrzymaliśmy kanapki na białym, najzwyklejszych chlebie, z sosem a'la salsa (czy pasuje do łososia - hmmmm...) na mojej kanapce był jeszcze włos gratis. Pani kelnerka z rozbrajającą szczerością stwierdziła, że ona zapomniała, na jakim pieczywie mają być kanapki i jaki ma być sos. zabrano nam kanapki i przyniesiono je ponownie (bez włosa), z białym pieczywem, bo innego nie było. ehh... znajomi byli z Francji, więc nie mogli w ogóle zrozumieć, co się dzieje, kanapki były po prostu wstrętne w smaku i było mi przykro, że tak zostaliśmy "uraczeni", a ja chciałam pochwalić się, jak to i u nas można przyjemnie spędzić czas w uroczej restauracyjce.
Polecam trening personelu, który nie radzi sobie (być może tylko czasem) z obsługą, a także zwrócenie uwagi szefowi kuchni, to wstyd serwować coś tak okropnego gościom, za wcale nie takie małe pieniądze (3 kromki/10 zł.), a wizyty w Cafe Bar chyba sobie odpuszczę...