nie radzę sobie - dużo krzyczę na dziecko
Nie radzę sobie ostatnio z wychowywaniem córki. Za miesiąc skończy 2 latka. Owszem jest żywym dzieckiem (nie mogę mieć za to pretensji do niej) ale jest też nieposłuszna. Jest małym złośliwcem. Nie...
rozwiń
Nie radzę sobie ostatnio z wychowywaniem córki. Za miesiąc skończy 2 latka. Owszem jest żywym dzieckiem (nie mogę mieć za to pretensji do niej) ale jest też nieposłuszna. Jest małym złośliwcem. Nie radzę sobie z tym - dużo na nią krzyczę. Klapsa też dam :( (nic więcej - takich zapędów żeby bić po buzi czy gdzieś indziej to nie mam - za te klapsy mam okropne wyrzuty sumienia). Jesteśmy prawie same bo mąż ma taką pracę że go nie ma. Staram się małej tłumaczyć spokojnie, mówić łagodnie ale ona i tak mam wrażenie robi po złości. To w końcu nerwy mi puszczają :( Źle mi z tym ale nie wiec co robić żeby reagować inaczej - przecież nie mogę się na wszystko zgadzać bo ją rozpuszczę całkowicie.
zobacz wątek
13 lat temu
~mama małego złośliwca