Odpowiadasz na:

Re: nie radzę sobie - dużo krzyczę na dziecko

A może po prostu jesteś przemęczona? Mąż dużo pracuje, wszystko na Twojej głowie. Może masz kogoś kto mógłby Cię czasem odciążyć? A tak w ciągu dnia, gdy czujesz, że już nie wytrzymujesz...puść jej... rozwiń

A może po prostu jesteś przemęczona? Mąż dużo pracuje, wszystko na Twojej głowie. Może masz kogoś kto mógłby Cię czasem odciążyć? A tak w ciągu dnia, gdy czujesz, że już nie wytrzymujesz...puść jej bajkę :) o ile to ją uspokaja na chwilkę :) ja tak czasem robię. Wiem, że "tv to zło";) ale to jedyny sposób żeby samemu chwilę odetchnąć. Bo to niestety ten wiek... Testowanie, histerie... Histerię "polecam" przeczekać w spokoju, pozwolić jej poradzić sobie samej ze złością, nawet jeśli to trwa kilkadziesiąt minut, nawet na ulicy (tak tak, też to znam) - każda następna będzie mniejsza. No i klapsy... Lepiej czasem krzyknąć żeby wyrwać z "amoku", ale jeśli to nic nie daje to właśnie przeczekać. I przede wszystkim - musisz postarać się o własny wypoczynek, zmniejszyć ciśnienie. Powodzenia :)

zobacz wątek
12 lat temu
~Nmi

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry