Re: nie radzę sobie - dużo krzyczę na dziecko
I ostatnio wychowywanie jej traktuję jakby to powiedzieć "mechanicznie" - oby odpękać każdy dzień
rozumiemiemy cię w 1000 % ja i mój mąz mamy to samo i tez zauwazulam ze zaczelam na...
rozwiń
I ostatnio wychowywanie jej traktuję jakby to powiedzieć "mechanicznie" - oby odpękać każdy dzień
rozumiemiemy cię w 1000 % ja i mój mąz mamy to samo i tez zauwazulam ze zaczelam na malego krzyczec tak sobie pomyslalam ze jak tlumaczenie nie pomaga to moze krzyk pomoze ale niestety fiasko
jakie macie wpobowane sposoby "karania" 19 mieieczniaka napisalm karania w cudzyslowiu np zabral tacie klucze do samochodu i nie chce oodac w koncu zostaja mu one odbranae sila
zobacz wątek