Re: nie radzę sobie - dużo krzyczę na dziecko
jaga jest znana chyba wiekszosci osob z tego forum raczej ze strony wlasnie takowej dlatego uprasza sie o ignorowanie. a co do dzieciakow to omawianie analizowanie czytanie dojrzewanie i rozmowy z...
rozwiń
jaga jest znana chyba wiekszosci osob z tego forum raczej ze strony wlasnie takowej dlatego uprasza sie o ignorowanie. a co do dzieciakow to omawianie analizowanie czytanie dojrzewanie i rozmowy z mezem przed pojawieniem sie dziecka a posiadanie go to 2 oddzielne sprawy wiec prosimy droga jago zachowaj swoje przemyslenia na potem. dziewczynom gratuluje odwagi w szczerym poruszaniu tematu bo uwazam ze jest to bardzo bardzo potrzebne
zobacz wątek