Re: niesprawiedliwość
Chcesz wiedzieć czym jest sprawiedliwość?
Służę:
Ty zarabiasz 1250
Twój sąsiad 2000 - bo zakładamy, że sąsiad umie robić COKOLWIEK dobrze...
Niewielka różnica...rozwiń
Chcesz wiedzieć czym jest sprawiedliwość?
Służę:
Ty zarabiasz 1250
Twój sąsiad 2000 - bo zakładamy, że sąsiad umie robić COKOLWIEK dobrze...
Niewielka różnica...
No ale policzmy:
Zarabiasz 1250zł netto - Twój pracodawca traci łącznie 2050 żeby Cię zatrudnić - 800 zabiera łącznie rząd.
Wynajem lub kredyt mieszkaniowy to co najmniej 800zł
Kolejne 300zł to jedzenie - minimum, takie najtańsze najgorsze z biedry.
Opłaty miesięcznie prąd/woda/gaz/czynsz - 150zł? nie wiem ile się tam dokładnie płaci...
Nie zostaje Ci NIC.
Twój sąsiad zarabia 2000zł netto, jego pracodawcę kosztuje to 3350zł - 1350 zabiera rząd.
On też płaci 800 na mieszkanie
300 na żarcie bo je skromnie
150 na opłaty
Sąsiadowi zostaje 750zł na wódkę i kurtyzany.
Ty mogła byś zarabiać 800zł więcej (zakładam, żeś kobieta bo facetowi duma nie pozwoliła by zakładać takiego tematu...)
A sąsiad 1350 więcej
Problem polega na tym, że Ty- (statystycznie, nie twierdzę, że Ty personalnie! wnioskuję po wynikach wyborów)
-a więc "Ty" nie chcesz żebyś zarabiała więcej.
"Ty" chcesz, żeby sąsiad zarabiał mniej i żeby rząd dał Ci jego kasę ;)
Jeśli Ty okradniesz sąsiada i pod przymusem zabierzesz mu forsę - pójdziesz do pierdla.
Jeśli powyższe zrobi rząd - to wszystko jest "ok" :))))))))))))))))))))))))))))
Dlatego właśnie jesteś w d*pie i żyjesz od 10-tego do 10-tego :)
Przez własną głupotę i zawiść żyjesz jak w trzecim świecie.
I to jest właśnie sprawiedliwość.
Póki ludzie nie nauczą się, że pieniądze i dobrobyt biorą się z pracy a nie z socjalu i darowizn i innych dofinansowań,
póty będą powstawały durne tematy jak ten ;)
zobacz wątek