Re: nietolerancja laktozy u niemowlaka- proszę o pomoc i namiary na dobrego pediatrę
Ja nie napisałam wcześniej, że nasza mała ulewa/ła strasznie.To inny problem. Ma stwierdzony średni refluks (usg wpustu i jamy brzusznej). Dr Folwarski bo u niego też byłam przepisał debridat i...
rozwiń
Ja nie napisałam wcześniej, że nasza mała ulewa/ła strasznie.To inny problem. Ma stwierdzony średni refluks (usg wpustu i jamy brzusznej). Dr Folwarski bo u niego też byłam przepisał debridat i kazał kontynuować pepti. Ale po debridacie u małej było gorzej. Ulewania się zwiększyły, wręcz wymioty chlusty itd. Okazało się że debridat zawiera sacharozę a jak dziecko nie toleruje laktozy to często też sacharozy ( w ogóle cukrów złożonych). Dr Folwarskiego nie wiem czy polecać bo ja szybko zmieniłam ogólnie byłam chyba u pięciu czy sześciu lekarzy. Dopiero dr Bałanda zleciła badania. Głupie badania kału, które nie wymagają jakiegoś wysiłku. Wprawdzie w szpitalu młoda lekarz stwierdziła że to mała nietolerancja że można próbować dawać mleko z laktoza ale nie wiedziała ze mała była na Pepti. Ja sama zmieniłam mleko na nutramigen i dr Bałanda mnie w tym utwierdziła. Choć powiedziała że za dwa miesiące mam próbować przejść na nan expert bezlaktozowy. U mnie nie było TYPOWEJ biegunki. Mała w ogóle nie mogła zrobić kupki. Zmuszałam ją kateterem rektalnym (polecam ale doraźnie). Ja stosowałam codziennie, nawet dwa razy dziennie. Gazy odchodziły swobodnie potem szła wodnista kupka, często strzelająca. Zużyłam ponad 10 opakowań kateterów. Gdybym miała wszystko opowiadać to musiałabym wspomnieć o wysypce, po której własnie dostałam pepti na samym początku. Ktoś pisał że alergia na białko meka krowiego nie objawia się wysypką. Potem mała dostała kolejnej wysypki- łojotokowe zapalenie skóry. Dostała maści sterydowe (advanta)antybiotyk(fucidin) i hascofungin.
Najdziwniejsze jest jednak to że moja mała tak łapczywie je bo własnie przy nietolerancji słyszałam ze nie jedzą, a przy refluksie też nie przybierają na wadze. Nam jadła i lekarze nie chcieli wierzyc w moje relacje. Bo dziecko dorodne a ja narzekam. I to jest największy problem lekarzy. Nie słuchają rodziców. Uważają że przesadzają. Ja chodziłam do kolejnego lekarza z płaczem, bo nie wiedziałam jak dzieku pomóc.
ps kazano mi dawać bakterie na florę jelitową miałam bio gaję dicloflor lacidobaby lacidoenter lacidofil. Wszystkiego używałam po trochu. Jedna lekarz w przychodni na Chełmie kazała często zmieniać bakterie dr Kotarska ( byłam u niej w zastępstwie). Ciągle powtarzała że trzeba eksperymentować i że na kolke nikt lekarstwa nie wymyślił.
ps wystarczyło zmienić mleko wszystko ustąpiło bóle, ulewania mniejsze, wysypka, i są kupki codziennie o tej samej porze.
Mogłabym jeszcze długo tak pisać... ale nareszcie jest dobrze.
Najgorzej jak ktoś mnie się pyta o karmienie piersią nie cierpię tego. Z tych nerwów straciłam pokarm. Zresztą mała od początku nie chciała pić z piersi. W szpitalu byłam 8 dni bo nie przybierała na wadze. A tu się okazuje że mleko matki ma najwięcej laktozy.
zobacz wątek