Widok

nietypowe języki obce a zarobki

Chciałabym zorientować się, jakie są zarobki osób znających nietypowe języki obce - nie mam porównania na trójmiejskim rynku.
Sama znam norweski, zarobki niewiele ponad 4000 zł na rękę, praca na etat.
Czy to dużo/ mało? Jest sens stąd wyjeżdżać i próbować zaczepić się w Warszawie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O widzisz.. Ja z kolei znam duński i starając się o pracę nie wiedziałam jak mają wyglądać zarobki z tym językiem. I chyba dałam ciała. Chociaż nie wiem, o jakiej pracy mówisz ;)
Skąd znasz język, jeżeli można wiedzieć?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
duński (native speaker) ~ 4000 zł na rękę - Gdynia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ok, teraz mnie więcej rozumiem skąd ta kwota. Z tym, że wydaje mi się, że to trochę za mało. Jak na takie umiejętności :) To jest komplement :)
Nie myślałeś o tłumaczeniach? Czy idziesz po prostu po bandzie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
takie są realia na rynku - zresztą to pierwsza praca po studiach, więc 4000 na łapę to jest całkiem niezle.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Biorąc pod uwagę to co się dzieje, to naprawdę dobre wynagrodzenie, szczególnie, że to pierwsza praca :)
Powodzenia więc życzę na przyszłość :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem po skandynawistyce. Praca biurowa, kontakt z klientem zagranicznym, nie korporacja. Swoją drogą, może ktoś wie, ile się zarabia w Reutersie, Antal i innych BPO z językami skandynawskimi? Kusi mnie zmiana pracy, chociaż wiem, że o te 4 tys jest teraz bardzo trudno na rynku. Za 2-3 lata planuję wyjazd, teraz niestety nie mam takich możliwości.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yhmm :) Nie mam bladego pojęcia, ale może ktoś się wypowie w tej kwestii.. Pochodzę z zupełnie innej części Polski, dopiero co wróciłam z zagranicy. Dlatego też dopytuję..
Powodzenia życzę na przyszłość :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja znam od malego angielski (wychowalem sie w USA-jestem Amerykaninem) i pracy z jezykiem szukam w Polsce od lat.
Albo chca certyfikat (wola kogos kto mam papier a nie byl za granica nawet, niz kogos kto nie ma papieru a mowi biegle od zawsze), albo proponuja zalosne zarobki ok 2000 zl.
Uciekaj stad.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie mów, że nie możesz znaleźć dobrej roboty bo chyba sobie strzelę w łeb.
Zenon? Jak to jest po angielsku? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no nie moge. i jak nie znajde do konca wakacji to stad uciekam. jest MASAKRA.
twierdzisz ze jest inaczej? znajdz mi robote z jezykiem lub pomoz znalezc, a ci oddam 1/3 pierwszej wyplaty (powaznie).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
reuters może być ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O właśnie, spróbuj tam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a oni przypadkiem nie dzialaja tylko w GDYNI ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak jesteś dobry w tym co robisz zawsze znajdziesz pracę dobrze płatną. Jeżeli jesteś przeciętny to nie oczekuj nie wiadomo jakich zarobków. Uważam, że trójmiasto jest miejscem gdzie o pracę jest łatwo, tylko trzeba zejść na ziemię.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Można się dobrze czuć w tym co się robi i co najważniejsze nie ma się tej bariery strachu, która paraliżuje co niektórych przed rozmową, ale zawsze będą jakieś niedociągnięcia. Oczywiście tylko w przypadku tych, którzy uczyli się języka w dorosłym życiu. Poza tym specjalistycznego słownictwa nie używa się w życiu prywatnym, dlatego ciężko jest się odnaleźć, ale co to za problem? Jak pracodawca da Ci szansę?
I tu zaczynają się schody..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no wlasnie ja niewiele potrafie.
znam od malego jezyk i tyle.
mam skonczone LO, nie mam zawodu, ani studiow.
zreszta ja humanista jestem, wiec to bez roznicy czy mam studia czy nie bo po takich jakie chcialem robic i tak pracy bym nie znalazl, chyba ze jako nauczyciel :)
slow technicznych nie znam (nawet po polsku), ale nauczenie sie ich nie jest problemem.

chodzi o to ze w tym kraju wymagaja niewiadomo czego, a zarobki sa bardzo slabe.
w USA nie trzeba nic potrafic, pracodawca chetnie przyuczy przyszlego pracownika (no chyba ze aplikujesz na jakies techniczne stanowisko, to wymagaja).
ale tutaj nawet od robola wymagaja uprawnien na maszyny i kilka lat doswiadczenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No coś przecież musisz robić. Doświadczenie też się liczy. A papierek nie świadczy o niczym.

No tak, dla pracodawców to wymarzona sytuacja. Wysokie bezrobocie i można przebierać jak w ulęgałkach. Jak nie Ty to znajdzie się 10 innych. I żeby tylko. Kurcze, ostatnio jak szukałam pracy, a było to w 2005, nie było durnowatych rekrutacji. Zarobek był niczego sobie. A teraz, nie dość, że ten cały proces ciągnie się jak flaki z olejem, to na sam koniec człowiek dowiaduje się, że dostanie 1200 i szaleństwo :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uważam, że akurat w Trójmieście nazwanie języków skandynawskich "egzotycznymi" jest grubo przesadzone. Może i były one nietypowe kiedyś, 10-15 lat temu, natomiast teraz mam wrażenie, że są czymś absolutnie przeciętnym. Gdańska skandynawistyka produkuje co roku dość solidną rzeszę studentów i absolwentów, będących w stanie posługiwać, w lepszym bądź gorszym stopniu, językami skandynawskimi. Jeżeli udało Ci się złapać pracę, o której mówisz to naprawdę świetnie. Przeciętne zarobki we wszystkich BPO w Trójmieście z językami skandynawskimi to 2 do 2.500 zł na rękę. SZAŁ :) No chyba, że ktoś ma dodatkowo odpowiednie doświadczenie, w tym przypadku 3 - 3.500 zł to maks. W tych firmach zdarzają się naprawdę ludzie znający płynnie 3-4 języki, (których używają!) więc wg mnie wysokość tego wynagrodzenia jest po prostu śmieszna. Już abstrahując od faktu, że "procesowanie" danych w cieniu wszechobecnych KPI nie jest spełnieniem marzeń, przynajmniej moich. Z tego co słyszę na południu Polski jest faktycznie większe zapotrzebowanie na języki skandynawskie, więc jeśli pojawia się jakaś oferta zawsze warto wysłać CV, bo może akurat...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co tam Twój norweski Joasiu, skoro w Urzędzie Pracy w Gdyni jest oferta do pracy z wymaganiem koniecznym języka mandarynskiego. Jaką płacę oferuję? 1600 brutto!
Tak właśnie ceniona jest znajomość języka chińskiego...czyli tak naprawdę w ogóle nie jest ceniona. Minimalną pensję to dostanie każdy robol mający opanowany język polski na poziomie komunikatywnym + podwórczaną łacinę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Polecam rzucić okiem na ogłoszenia - czasem podają widełki. Tutaj masz portal stricte z ogłoszeniami o pracę związaną ze znajomością języków : http://www.linguajob.pl , branże różne, HR, księgowość, IT, myślę że to jest najlepsza opcja na obadanie gdzie można ile zarobić ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Praca

Własny biznes do 40 tyś zł (22 odpowiedzi)

Witam macie może jakieś pomysły na własny biznes z budżetem do 40 tyś zł ?? Myślałem nad prostym...

Opinie o Crist Gdynia (13 odpowiedzi)

Jak się tam pracuje ,jaka atmosfera?

PRCiP (45 odpowiedzi)

witam pracował ktoś? cieżko sie dostać? Jak zarobki?

do góry