Widok
nikomu nie polecam, ja zostałam oszukana na maxa
Kupiłam u Zdunka w Gdańsku w komisie samochód w listopadzie 2008r. od razu zaznaczyłam, ze interesuje mnie samochód bezpieczny i sprawny tech.bo dużo jeżdżę z dzieckiem, zaoferowali mi samochód R.Clio podobnież miał być w 100%sprawny-poprzedni właściciel-pracownik Zdunka-dllatego miałbyć pewny.Przed odbiorem wymienili mi rzeczy które należało wymienić, czyli akumulator, poduszkę pod skrzynią biegów i przykleilil listwę z boku która odstawała.Samochód miałbyc sprawny, po miesiącu okazło się że zawieszenie całe do wymiany, jakiś problem z przednim reflektorem, od tamtej pory mc w mc coś sie psuje, po 4 mc wyszła rdza na progu blacharz który naprawiał mi auto stwierdził ze samochód jest po wypadku-a kupowałam jako bezwypadkowe. Co miesiąc wydaję na ten samochód ok.500zł, reklamować nie moge bo Zdunek twierdzi że to używany, stary samochód(rocznik 2001) i ma prawo sie psuć. Tragedia!!!wcisneli mi gruchota w którego muszę ładować masę kasy-myslę że byli tego świadomi, a mi ręce opadają- już nigdy Renault-a na pewno nie u Zdunka-myslałm że to profesjonaliści -pomyliłam się-NIE POLECAM!!!
Moja ocena
Renault Zdunek
kategoria: Giełdy i komisy
obsługa: 3
oferta: 3
przystępność cen: 2
ocena ogólna: 1
2.2
* maksymalna ocena 6
Kupno używanego - to istna droga przez mękę, jeżeli chodzi o rozmowy to obiecują wszystko, np: bezwypadkowość itp. jeżeli chodzi o wpisanie powyższego w fakturze do udają że zapomnieli. Jeżeli w samochodzie są jakieś usterki które mają usunąć i obiecują że tak zrobią, kłamią bezczelnie że usunęli a w cale tego nie zrobili albo mówią, żu Esterka to nie problem, a po krótkiej eksploatacji okazuje się - trzeba bardzo pilnować albo odpuścić zakup.
W Gdyni z Jest jeden Pan, może zabrzmi to nieładnie ale mały i łysy i jego radzę unikać - jego zachowanie niczym cwaniaczka na giełdzie, inni powiedzieli by że prostackie i chamskie, po prostu poniżej krytyki.
Jeżeli kupujecie używane, to wszystkie obietnice dotyczą przebiegu, bezwypadkowości, bezkolizyjności, stan jak nowy, żaden element nie lakierowany, karzcie wpisać w fakturze – jeżeli coś wyjdzie zawsze będzie łatwiej.
W Gdyni z Jest jeden Pan, może zabrzmi to nieładnie ale mały i łysy i jego radzę unikać - jego zachowanie niczym cwaniaczka na giełdzie, inni powiedzieli by że prostackie i chamskie, po prostu poniżej krytyki.
Jeżeli kupujecie używane, to wszystkie obietnice dotyczą przebiegu, bezwypadkowości, bezkolizyjności, stan jak nowy, żaden element nie lakierowany, karzcie wpisać w fakturze – jeżeli coś wyjdzie zawsze będzie łatwiej.