Re: nnt. Praca na morzu
Witam
ja kiedyś pływałem, dokładnie jeden rejs nie więcej bo mi się nie podobało:)
Zacząłem tak:
Pojechałem do Pucka , na rynku trzeba znaleźć biuro dziennika...
rozwiń
Witam
ja kiedyś pływałem, dokładnie jeden rejs nie więcej bo mi się nie podobało:)
Zacząłem tak:
Pojechałem do Pucka , na rynku trzeba znaleźć biuro dziennika Bałtyckiego, tam gdzieś jest biuro które zajmuje się rekrutacją na statki pasażerskie. ( pan który ta agencję ma nazywa się David )
Zaawansowanie Twojego angielskiego skieruje Cię na odpowiednie stanowisko na statku.
Ja dostałem się do Carnival Crusie Line.
Pojechałem do Miami i na statek pasażerski który pływał na karaibach, oczywiście można też dostać angaż w Europie, tak jak mój kolega.
Ten mój rejs trwał 8 miesięcy.
Koszta nie są zbyt duże, mnie wyszło wszystko chyba około 2 tysiaków , nie pamiętam bo to było dawno. W cenie był przelot w jedną stronę ( powrót zapewnia pracodawca ) + prowizja za rekrutację.
Nie musiałem mieć żadnych kursów , wszystko co potrzebne zrobiłem na statku i to wszystko.
Praca jest ciężka, zależy na jakie stanowisko się dostaniesz, ja startowałem na zwykłego chłopaczka na szmacie.
Wstawałem o 5 rano na zbiórkę, 2 godziny pracy ( sprzątanie po pasażerach - typu szklanki znieść, wytrzeć kurze i takie tam pierdoły )
później masz przerwę godzinną, znowu startujesz od 8 do 12:00, znowu godzinkę przerwy i tak aż do 17:00.
Oczywiście jeden dzień w tygodniu masz przerwy od 12:00 do końca dnia.
Jak chcesz troszke więcej zarobić to od 18:00 masz następna sekcję w kabinach pasażerów. można troszke zarobić z napiwków, oprócz tego twój kabin steward daje Ci kase za tydzień z góry:)jednym plusem tego rejsu były piękne kraje które zobaczyłem i to mnie trzymało na tym rejsie bo wiedziałem ze juz nigdy tam sie nie zjawię:)
Pozdrawiam i mam nadzieję ze troszkę ułatwiłem , jak coś to proszę na maila pisać chętnie jeszcze coś podpowiem.
zobacz wątek