Re: nnt. kilka pytań dot. KOTÓW
Tyle dziewczyny napisały (i same dobre rady) że ja już nic dodawać nie będę. Powiem tylko że jesteśmy z mężem rodziną zastępczą dla małych kotków. Mam w tej chwili do przekazania do dobrych...
rozwiń
Tyle dziewczyny napisały (i same dobre rady) że ja już nic dodawać nie będę. Powiem tylko że jesteśmy z mężem rodziną zastępczą dla małych kotków. Mam w tej chwili do przekazania do dobrych kochających domów cztery małe kotki: dwa czarno-białe i dwa biało-czarne, są i dziewczynki i chlopczyki (wiem z doświadczenia że chłopczyki oczywiście po kastracji są grzeczniejsze) Dziś właśnie odebrałam ze schroniska dwie sierotki. Ktoś wyrzucił je na parking koło hipermarketu. Leżały tak maleństwa na mokrym ośnieżonym betonie i jeden pan prawie by je przejechał. Na szczęście zauważył kotki i zawiózł do schroniska. Mieszkam w Starogardzie więc trzeba w razie czego dojechać, gdyby ktoś chciał kotka ode mnie. Dziewczyny, żebyście widziały te malutkie niebieskie wystraszone oczka....
zobacz wątek