Odpowiadasz na:

Re: nnt. mieszkanie na parterze

Nie,nie i jeszcze raz nie! nigdy już mieszkania na parterze. Dwa razy mieszkałam na parterze w pierwszym mieszkaniu ciągle słyszałam sasiadów jak się kochają i wiecznie trzaskające drzwi od... rozwiń

Nie,nie i jeszcze raz nie! nigdy już mieszkania na parterze. Dwa razy mieszkałam na parterze w pierwszym mieszkaniu ciągle słyszałam sasiadów jak się kochają i wiecznie trzaskające drzwi od klatki.
Drugie mieszkanie było tragiczne wytrzymałam rok o rok za długo,musiałam spać w korkach w uszach bo sąsiedzi się zachowywali jak banda cyganów za przeproszeniem,mieli dwoje dzieci i od rana do nocy jak w zoo,poza tym mieli pokoj polączony z kuchnią i wiecznie sztućce latały na podłoge,nie wiem jak wsciekli chyba sie nimi rzucali.
Tylko i wyłącznie ostatnie piętro,nie widze większego zużycia w ogrzewaniu,a nawet jakby to wolę dopłacic i miec święty spokoj.
W sobotę moge spać i nic mnie nie budzi,a wiadomo że każdy chce się czasem wyspać,naprawde nie polecam!

zobacz wątek
12 lat temu
~Melpomena

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry