Re: nnt. mieszkanie na parterze
ja mieszkam,
+ parkuję pod oknem i odkurzam auto
+ myję okna prosto ze szlaucha
+ wnoszę zakupy przez drzwi do ogródka
+ w ogródku robię grill poza obrysem...
rozwiń
ja mieszkam,
+ parkuję pod oknem i odkurzam auto
+ myję okna prosto ze szlaucha
+ wnoszę zakupy przez drzwi do ogródka
+ w ogródku robię grill poza obrysem balkonów więc mi sąsiedzi nie krzyczą :)
+ mogę skakać po podłodze, i puszczać głośno subwoofer, nikomu nie przeszkadzam
+ położyłem deskę barlinecką na podłogę i nie narzekam na zimno a tego się bałem
+ łatwo wnoszę wszystkie zakupy i nowe meble, otwierając wszystkie drzwi zajmuje mi to chwilkę
+ rewelacja gdy ma się małe dzieci
+ nie mam dodatkowych kominów wentylacji w łazience, kuchni ani w pokojach a wiem, że na wyższych piętrach niektórzy maja nawet w pokojach takie wypusty
+ po ogródku chadzają mi sroki :) w lato robię grill a w zimę własnego bałwana, w tą zimę nie było śniegu :(
- jak zepsują się drzwi wejściowe do klatki, to wiem o tym pierwszy
- jak któryś sąsiad ma brzydki nawyk palenia w wiatrołapie klatki, to otwierając drzwi, wpuszczam część dymu do mieszkania
- zamykanie drzwi aut przez niektórych sąsiadów jest moim budzikiem
- jak dzieci biegają pod oknami, to nie jest łatwo zdrzemnąć się w ciągu dnia
+/- kroki na klatce słychać na każdym pietrze, im wyżej tym ciszej
+/- sąsiadów u góry nie słychać tylko gdy się mieszka na ostatnim piętrze
+/- ryzyko wybicia kanalizy jak któryś sąsiad wrzuci podpaskę ale to tak jak bać się pożaru, jak się trafi sąsiad idiota, to wszystkiego można się bać, tyle że kanalizy należy się bać tylko na parterze
+/- od ziemi jest nieco ciemniej ale siedząc na kanapie widzę wszystkie drzewa i trawniki (w innym mieszkaniu kiedyś widziałem tylko niebo - klaustrofobia)
jak coś mi się przypomni, to dopiszę...
zobacz wątek