Widok
ja psikam co jakiś czas na wieczór preperatem na mrówki tak ze 2 razy w ciągu lata , choć u mnie jest słoneczna strona więc one nie przyłażą raczej , sąsiadka miała zacieniony balkon popołudniu i miała pełno ich a u mnie wcale bo w słońcu lazić nie chcą wiec szły do niej
:-) szło wszystko muchy, koniki, mrówki ....ale własnie do niej
:-) szło wszystko muchy, koniki, mrówki ....ale własnie do niej
Ja większość życia mieszkałam na parterze i uważam, że ma to więcej minus,ów niż plusów. Zauważyłam to szczególnie później, kiedy trochę pomieszkałam w innych miejscach (w tym jedno też na parterze) i miałam porównanie. Nie przeszkadzało mi tupanie na klatce i trzaskanie drzwi wejściowych, ale np to, że trzeba pilnować zasłaniania okien, bo wszyscy pod nimi chodzą. A tam gdzie nie chodzą i jest bardziej zacisznie, to większe ryzyko włamań. Na ładnym, nowym osiedlu, gdzie niedawno mieszkaliśmy było bardzo dużo włamań do mieszkań parterowych, chociaż większość ma tam rolety antywłamaniowe i różne alarmy. U moich rodziców nigdy włamania nie było, bo za blisko ulicy, ale mieliśmy kiedyś wybite okno.
Sami teraz szukamy mieszkania do kupienia i spodobało nam się jedno właśnie na parterze. Wszystko w nim jest super: lokalizacja, wielkość, układ, ma ogródek, ale...... jednak fakt, że to parter jest tak dużą wadą, że przeważa nam wszystkimi zaletami :(
Mieszkałam już na różnych piętrach i mogę stwierdzić, że jak dla mnie na parterze (w obu przypadkach) było najgorzej.
Sami teraz szukamy mieszkania do kupienia i spodobało nam się jedno właśnie na parterze. Wszystko w nim jest super: lokalizacja, wielkość, układ, ma ogródek, ale...... jednak fakt, że to parter jest tak dużą wadą, że przeważa nam wszystkimi zaletami :(
Mieszkałam już na różnych piętrach i mogę stwierdzić, że jak dla mnie na parterze (w obu przypadkach) było najgorzej.
a widzisz to róznie bywa - ja w swoi zyciu mieszkałam z rodzicami na 6 i na 2 piętrze , potem mieszkałam sama już na 1 i na 3 .....ostatecznie mieszkanie kupiliśmy na parterze choć miałam nieco oporów ale parter zdecydowanie najbardziej mi odpowiada ( choc oczywiście nie kazdy parter - musi być sloneczne mieszkanie , dalej od gł. ulicy , musi miec ogródek ) tak naprawdę parter docenilam dopiero jak się wprowadziłam tam z 1,5 rocznym dzieckiem . Bez dzieci to mogłabym mieszkac max na 3 ale i taszczenie zakupów na 3 piętro strasznie mnie wkurzało ...
u nas nie sposób było nie zauważyć tych mrówek - było ich mnóstwo!
żaby nie mieliśmy, ale kiedyś na balkon (wysoki parter) wskoczył jakiś kot.
a co do hałasów z wyższego piętra, to dotyczy mieszkań nie tylko na parterze. mamy bardzo cichych sąsiadów nad nami, słychać ich tylko jak rozbijają w niedzielę kotlety. ale to chyba tak jak w co drugim mieszkaniu:)))
żaby nie mieliśmy, ale kiedyś na balkon (wysoki parter) wskoczył jakiś kot.
a co do hałasów z wyższego piętra, to dotyczy mieszkań nie tylko na parterze. mamy bardzo cichych sąsiadów nad nami, słychać ich tylko jak rozbijają w niedzielę kotlety. ale to chyba tak jak w co drugim mieszkaniu:)))
Mieszkam na wysokim parterze na osiedlu 4 pietrowego budynku (taki z odnogami ;) )Pode mna sa biura (pon-pt-7.30-15.30)
Jedynym minusem jest wiekszy chlod zima. No i to ze ludzie patrza w okno, ale mam zasloniete. Osiedlowe latarnie sa na wysokosci okien. I slysze bramke od smietnikow. Ale nie nazwalabym tego minusem mieszkania na parterze.
Balam sie ze bedzie ciemno i glosno, ale nie jest. Mieszkanie mam sloneczne i daleko od schodow i windy. Wiadomo ze slychac bardziej niz na 1 pietrze, ale nie ma tragedii. Mi dziecka to nie budzilo.
Warto zwrocic uwage czy blisko okien nie parkuja samochody, czy szyb windy nie jest blisko, drzwi wejsciowe, plac zabaw (latem bywa glosno-ale nie u mnie)
Jedynym minusem jest wiekszy chlod zima. No i to ze ludzie patrza w okno, ale mam zasloniete. Osiedlowe latarnie sa na wysokosci okien. I slysze bramke od smietnikow. Ale nie nazwalabym tego minusem mieszkania na parterze.
Balam sie ze bedzie ciemno i glosno, ale nie jest. Mieszkanie mam sloneczne i daleko od schodow i windy. Wiadomo ze slychac bardziej niz na 1 pietrze, ale nie ma tragedii. Mi dziecka to nie budzilo.
Warto zwrocic uwage czy blisko okien nie parkuja samochody, czy szyb windy nie jest blisko, drzwi wejsciowe, plac zabaw (latem bywa glosno-ale nie u mnie)
zależy jaki parter, kupiłabym z pewnością mieszkanie na parterze jeśli okna i balkon byłyby tylko po stronie ogródka, bo inaczej sąsiedzi podglądają. także wszystko zależy jaki uklad.Zdecydowanie na plus przemawia taki parter z ogródkiem, można sobie książkę poczytać i obserwować malucha jak się bawi,
tez mieszkam na parterze w kamienicy , jednak my nie mamy zadnych minusow, chyba mamy szczescie , mamy wlasne prywatne wejscie do mieszkania wiec nie wchodzimy przez klatke, nie wiem nawet jacy sasiedzi , jest bardzo cicho, nie slychac nic, parter jest bardzo wysoki bo ponad 2,5 metra , do tego mamy rolety i dzwi antywlamaniowe - mnie sie mieszka super, a do tego nie trzeba wspinac sie z zakupami na ktores tam pieterko :)