Widok

nnt: mój pies umiera - czy lepiej go uśpić?

Mój pies bardzo poważnie zachorował. Jest to złośliwy nowotwór, który postępuję w straszliwym tempie. Od kilkunastu dni codziennie jest gorzej - pies stopniowo traci siły. Od kilku dni nie jest już w stanie stanąć na nogach, tylko leży w jednym miejscu i ewentualnie próbuje się czołgać, ale na to też nie ma siły. Nie wiem co robić - znajomy weterynarz stwierdził, że uśpienie psa jest dla niego wielkim stresem i nie jest to takie proste (trzeba znaleźć żyłę, a to stary pies i trudno to zrobić), że lepiej pozwolić mu odejść w spokoju. Teraz część rodziny nie chce go uśpić z tego powodu. A ja nie mogę patrzeć jak tak leży całymi dniami pod domem i pewnie bardzo cierpi. Dodam, że to pies wielkiej rasy i za bardzo nie ma możliwości go gdzieś przenieść itp. Co najlepiej zrobić w tej sytuacji?
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 8

zawsze do końca , mój zaszedł na chłoniaka dzis przy mnie:( miał 5 lat
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja na szczescie spotkalam na swojej drodze starszego doswiadczonego zootechnika,ktory (kiedy mialam watpliwosci co robic,czyli czy uspic mojego 17-letniego psa chorego na raka czy nie) dal mi wskazowki,ze kiedy sama wyczuje,ze to juz ten moment,to zebym poprosila weterynarza do DOMU i byla przy psie podczas 1-szego zastrzyku.Chodzilo mu o to zeby pies nie odchodzil bez obecnosci bliskich,bo to koszmar.Tak tez zrobilam(,glaszczac go i mowiac do niego tak jak lubi...nawet zamerdal ogonkiem co bylo b. piekne i wzruszajace).Potem poczekalam az usnie.Przy 2-m zastrzyku usmiercajacym odeszlam i dalej wszystkim zajal sie weterynarz i moi znajomi.Odejscie mojego psa uwazam za b.humanitarne i godne.
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dziś zdiagnozowali u mojego psa najgorszego raka ze wszystkich - raka serca. Prawdopodobnie nowotwór złośliwy.Nieoperacyjny i nieuleczalny. Ma prawie 16 lat. Był ze mną od dziecka. Jeszcze 2 tygodnie temu na wakacjach szalał na plaży. Dziś ledwie chodzi. Dają mu od dwóch tygodni (bez leczenia) do dwoch miesięcy (przy leczeniu). Ma wodobrzusze, płyn w płucach i zero nadziei. Jest mi cholernie ciężko, tym bardziej że gdyby nie to paskudztwo to pozylby jeszcze kilka lat bo mimo lat był w dobrej formie. Nie pamiętam czasów kiedy Nie było go w domu. Zawsze myslalam ze odejdzie ze starości. Do konca pewnie będzie na sterydach bo chemia w jego wieku i z tym nowotworem wydaje się bezcelowa. Najgorsza jest świadomość że NIC nie można zrobić, że walka nawet sie nie zacznie bo jedyne co można zrobić to zadbać żeby nie cierpiał na końcu swojego długiego życia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nawet pesymistyczny scenariusz 2 tygodni się nie sprawdził. Przyjechałam go wczoraj odwiedzić. Okazało się ze od rana miał już 3 ataki. Każdy wyglądał jak częściowy paraliż, z brakiem możliwości zlapania oddechu i skowytem. Moi rodzice pojechali do onkologa a ja zostałam z nim w domu. I wtedy przyszedł kolejny atak. A potem kolejny który nie przechodził. Cały się napiął, oddychał bardzo płytko i szybko i cicho warczal. Położyłam sie obok niego, głaskałam go i mówiłam ze był wspaniałym przyjacielem i bardzo go kochamy, ze wszystko bedzie dobrze, żeby już nie walczył. Że może odejść... Jego oddech zwolnił. Podniósł głowę, spojrzał na mnie a potem w górę. Bardzo powoli opuścił łepek, odetchnął jeszcze dwa razy po czym umarł w moich ramionach..

Żył 4 dni od diagnozy. Pocieszam się, że nie cierpiał długo i oszczedził nam trudnej decyzji, bo chciał odejść na własnych warunkach. Nie czyni to jeednak rozstania ani trochę łatwiejszym...

Biegnij mój mały. Biegnij za tęczowy most.

Do zobaczenia przyjacielu. 
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przestań, znowu rycze po przeczytaniu twojego pożegnania. Myślałam że po 10 miesiącach nie będzie bolało! Boli! Jakby to było wczoraj!
Miał na imię Alfi, polski owczarek nizinny. Zszedł w ciągu miesiąca na raka wątroby i pozostawił po sobie pustkę! Nie mam odwagi
na kolejnego. Zaczęłam się bać nagłych rozstań.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ludzi się jakoś nie usypia / musza żyć do końca / dlaczego zabijać psa , stresować go / dlaczego bie pozwolić mu umrzeć powoli godnie przy rodzinie która go kocha / uśpić jest łatwo ale wytrzymać to z nim to już nie każdy zniesie i potrafi
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 16
A ile ludzi starszych prosi o śmierć bo nie mogą znieść bólu i nikt nie słucha tylko patrzy na ich agonię okropne
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 2

Witam wczoraj babcia uspila mojego pieska kochanego nie mógł chodzić meczyl się ja płakałem jak usłyszałem że mój piasek mieszany dalmantyczyk jest uspiony miał 18lat bardzo kochałem loboza mojego pieska zawsze spał ze mną chodziliśmy razem na spacery jest mi smutno że pieska już nie mam nie mogę się pozbierać do kupy
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bardzo dobrze napisane...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

!! Do wszystkich Seniorów, którzy chceli by jeszcze mieć psa !!
Jeśli osoba w tym wieku jest dostatecznie sprawna, by zapewnić psu opiekę i chciałaby dać psu dom, to jest
1) wiele psich seniorów, które potrzebują domu na stosunkowo krótko (zwykle do kilku lat), a przy tym Senior seniora łatwiej zrozumie i nie ma kłopotu z brojącym młokosem ;)
2) można skorzystać z opcji tzw. domu tymczasowego, gdzie psiak jest pod opieką schroniska, schronisko pomaga w jego utrzymaniu i opiece weterynaryjnej (albo i nie, zależnie od woli opiekuna) oraz zapewnia psu opiekę w razie, gdyby z jakiegokolwiek powodu został sam.
Myślę, że jest to dobre rozwiązanie. Dla psiaka lepszy jest dom tymczasowy, niż pobyt w schronisku! A Seniorzy już też są dziś inni, niż kiedyś, no i są przecież różni :D tak psy, jak i ludzie :D Polecam to rozwiązanie! Nie ma powodu, byście rezygnowali z pieskiego towarzystwa, a wręcz przeciwnie!! :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Łeb ma koń, i najwyrazniej Ty!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zebyś nie musiała sama w bólach i masakrycznym cierpieniu odchodzić z tego świata. Proszę wybaczyć za ten wpis, ale serca nie masz kobieto!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zwierze zwierzęciem, my także sie do tego worka zaliczamy. Z chorym np. Matką, babka, ciotka tez tak trzeba wg. Ciebie? I nawet nie pisz ze to "tylko" zwierze, bo cale Twoje wypociny sa tylko kpina z życia kazdej istoty na tym świecie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zwierzę się męczy, a ty każesz mu żyć w męczarniach? To samo ludzie. Eutanazja powinna być dopuszczona na życzenie chorego.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

Wiem, że to boli, ale pomyśl inaczej, że zwierzak nie cierpi, jest mu dobrze, cieszy się i zapewne nie chciałby, abyś Ty był smutny. Marcinku, trzymaj się tej myśli i pamiętaj tylko dobre chwile. Twój pies by tego chciał.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ich rodziny zapewne ale czy sami chorzy pragną śmierci to już nie jest takie oczywiste
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja musiałam wczoraj uśpić Kochanego Freda.. Owczarek niemiecki miał 12 lat.. Nigdy nie myślałam, że będę musiała tak postąpić. Był takim kochanym psiakiem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ja to zrobiłam w poniedziałek Mój owczarek nie chodził, nie wyproznial się, nie jadł... Chłoniak centroblastyczny zabił moja 8letnia sunie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Niektórzy wspomagają psy w leczeniu z różnych terapią olejkiem CBD, ludziom bardzo pomaga więc zwierzętom na pewno też w jakimś stopniu warto spróbować.
Wysokiej jakości olejki CBD oraz kosmetyki z CBD: https://hempley.pl/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zwierzęta się kastruje - suczki, kotki także. Usuwa się całe narządy rodne wewnętrzne, więc rak tego typu nie ma się gdzie rozwijać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Zwierzaki

Sprzedam dorosłego buldoga francuskiego. (4 odpowiedzi)

Ze względu na sytuację rodzinną sprzedam dorosłego buldoga francuskiego, kolor niebieski, data...

do góry