Re: nnt. pokój rodziców i dziecka
Z całym szacunkiem, ale co to za życie w kawalerce z 2 czy 3 dzieci? nie mówię już o rodzicach, którzy nie mają szans na żadną prywatność, ale też o dzieciach, które nie mają własnego kąta,...
rozwiń
Z całym szacunkiem, ale co to za życie w kawalerce z 2 czy 3 dzieci? nie mówię już o rodzicach, którzy nie mają szans na żadną prywatność, ale też o dzieciach, które nie mają własnego kąta, spokoju, intymności. Mam w klatce obok rodzinę, która żyje w 2 pokojowym mieszkaniu, w mniejszym pokoju babcia z dziadkiem, w "większym" 11m2 rodzice, 10latka, 7 latek i roczniak. O ile roczniakowi taka sytuacja zapewne nie przeszkadza, to starsze dzieci naprawdę mają ciężko. Nie mają własnego biurka do odrobienia lekcji, a o ciszy przy nauce mogą pomarzyć. A kiedy ten 7latek miał ostre zap. oskrzeli to cała rodzina chodziła niewyspana, bo wszyscy na wzajem się budzili w nocy, starszy młodszego, a niemowlak całą resztę. Bardzo mi ich żal. Podobnie jak innej rodziny, która w 4 mieszka w kawalerce, a tatuś pracuje w Norwegii. Kiedy przyjeżdża do Polski na weekend to dzieci są wywożone do babci/cioci na noc.
zobacz wątek