Widok
nocleg dla gosci - płacić czy nie płacić? i gdzie?
dziewczyny mam dylemat, wiec postanowilam was prosić o radę.
W czerwcu wesele w Gdańsku lipce na okolo 70 osob plus dzieciaki. I niestety 70% to przyjezdni - spod Warszawy i Inowrocławia. Zaproszona rodzina zwykle przyjezdzała, dwa poprzednie wesele rodzenstwa byli, ale nocleg udalo sie po rodzinie załatwić.
Jednak w tym roku nie da rady dla wszystkich i nie wiem jak by zareagowali na hasło "płacić musicie za nocleg". Znalazłam dwa miejsca po 25zł za osobę, w sumie domki holenderskie...ale wiadomo.
Napiszcie jak Wy rozwiązałyście ten problem, wiadomo, że każdy grodz sie liczy. "Ale jak stać na konia to stać na wóz?|
Jak sobie poradziłyście?
W czerwcu wesele w Gdańsku lipce na okolo 70 osob plus dzieciaki. I niestety 70% to przyjezdni - spod Warszawy i Inowrocławia. Zaproszona rodzina zwykle przyjezdzała, dwa poprzednie wesele rodzenstwa byli, ale nocleg udalo sie po rodzinie załatwić.
Jednak w tym roku nie da rady dla wszystkich i nie wiem jak by zareagowali na hasło "płacić musicie za nocleg". Znalazłam dwa miejsca po 25zł za osobę, w sumie domki holenderskie...ale wiadomo.
Napiszcie jak Wy rozwiązałyście ten problem, wiadomo, że każdy grodz sie liczy. "Ale jak stać na konia to stać na wóz?|
Jak sobie poradziłyście?
była rozmowa na ten temat w jednym wątku.
zacytuję swoja wypowiedź, nie całą ale sens jest:
"uważam i to popierają zarówno członkowie naszych rodzin jak i znajomi, że jeśli ktoś chce przyjechać na Wasze wesele (mówię o gościach z daleka) to nocleg powinien organizować sobie sam, są niewielkie wyjątki jak osoby starsze lub ktoś kogo może nie stać a Wy o tym wiecie, ale generalnie jest tak, że wiadomo że nie s****ie kasą i robicie wesele dla ludzi którzy są Wam bliscy, więc stanowczo radzę przemyśleć kwestie zastaw się a postaw się. Jeśli wesele odbywa się w trójmieście można wziąć taksówkę, teraz są już bardzo tanie taksówki np. scorpion. to oczywiście moje skromne zdanie, ale przedyskutowane z różnymi ludźmi. co innego jeśli wesele jest gdzieś daleko poza miastem w takiej sytuacji może warto przemyśleć.."
zacytuję swoja wypowiedź, nie całą ale sens jest:
"uważam i to popierają zarówno członkowie naszych rodzin jak i znajomi, że jeśli ktoś chce przyjechać na Wasze wesele (mówię o gościach z daleka) to nocleg powinien organizować sobie sam, są niewielkie wyjątki jak osoby starsze lub ktoś kogo może nie stać a Wy o tym wiecie, ale generalnie jest tak, że wiadomo że nie s****ie kasą i robicie wesele dla ludzi którzy są Wam bliscy, więc stanowczo radzę przemyśleć kwestie zastaw się a postaw się. Jeśli wesele odbywa się w trójmieście można wziąć taksówkę, teraz są już bardzo tanie taksówki np. scorpion. to oczywiście moje skromne zdanie, ale przedyskutowane z różnymi ludźmi. co innego jeśli wesele jest gdzieś daleko poza miastem w takiej sytuacji może warto przemyśleć.."
Wg, raczej wypada załatwić, może nie w ***** hotelu( przyjezdnym z daleka).My wynajmujemy cały hostel, żeby goście mieli komfortowe warunki, bez obcych współolaktorów. Hostel jest bardzo blisko od miejsca wesela i jest nowy:) Zjechali nam z ceny i dodali małe śniadanie, więc jesteśmy bardzo zadowoleni.
W czerwcu jest Euro i będzie lipa z noclegiem...Radzę już się tym zajmować.
W czerwcu jest Euro i będzie lipa z noclegiem...Radzę już się tym zajmować.
Jak byłam u znajomych na weselu w Chojnicach w zeszłym roku, to fundowali nocleg. Jednakże tylko nocleg w nocy w której odbywało się Wesele. I tak powinno moim zdaniem być.
Jeśli ktoś chce przyjechac wczesniej lub póxniej, to powinien płacić sam za siebie.
Ale bywałam na weselach, gdzie na zaproszeniach było napisane - istnieje możliwośc noclegu w cenie ..... - i też nie uważam, że jest to jakos bardzo obciachowe. Każdy orze jak może i wiadomo, że ogranicza koszty.
Jeśli ktoś chce przyjechac wczesniej lub póxniej, to powinien płacić sam za siebie.
Ale bywałam na weselach, gdzie na zaproszeniach było napisane - istnieje możliwośc noclegu w cenie ..... - i też nie uważam, że jest to jakos bardzo obciachowe. Każdy orze jak może i wiadomo, że ogranicza koszty.
my płacimy za gosci,,, ale tylko za noc weselną,,, jesli ktoś chce przyjechac wczesniej lub zostac dluzej to musi doplacic sobie sam. my przygotowaliścmy tylko liste holteli w ktorych moga sie zatrzemac - w roznych cenach (od 60 zł). Hotel w ktorym my zapewniamy nocleg to hotel w ktorym jest wesele- noclegi sa niestety drogie.
My zapewnialiśmy nocleg wszystkim gościom.
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com

A ja mam pytanie pokrewne- otóż Młoda pochodzi z oddalonej o 450km miejscowości, a co za tym idzie cała jej rodzina będzie dojezdna. Planujemy wynajem autokaru i przenocowanie gości tak, aby na poprawiny mogli się przespać. Pytanie teraz- kto powinien pokryć koszty autokaru (ok 3000- 3500zł) oraz noclegu (ok 1500zł)? Na 1 osobę wychodzi koszt 100zł, czyli na parę 200zł (za autokar i 1 nocleg). Przeszło nam przez myśl, aby od gości wziąć tylko połowę kwoty czyli od pary po 100zł, a drugie 100zł finansowaliby Młodzi. Myślicie, że to dobry pomysł? Nie chcielibyśmy narażać gości na takie dodatkowe 200zł wydatku (bo to jednak jest jakiś wydatek i dla niektórych może to być już dużo, zwłaszcza, że jeszcze w przysłowiową kopertę będę pewnie chcieli coś włożyć), ale z drugiej strony musielibyśmy sami ten ciężar finansowy na siebie nałożyć. Nie chcielibyśmy też tak rozgraniczać, że Ci płacą, bo w naszym odczuciu stać ich, a tamci nie płacą.. Wydaje nam się, że albo wszyscy, albo nikt. No i teraz kluczowe pytanie: płacić 100% kosztów, płacić 50% kosztów czy totalnie nic nie płacić za nikogo? Nie chciałabym, aby ktoś poczuł się 'urażony' naszym zaproszeniem, bo pociąga za sobą spory wydatek.. Albo, że ludzie z powodu braku funduszy po prostu będą musieli odmówić..
My zapewnialismy nocleg wszystkim gosciom w miejscu wesela. Poniewaz byl to dlugi czerwcowy weekend i slub byl w piatek, czesc osob przyjechala juz w czwartek i zostala do niedzieli. Za dodatkowe noclegi placili juz sami, jednak po cenie, jaka udalo nam sie wynegocjowac z hotelem. Znajomi, ktorzy byli z Trojmiasta nie zostawali na noc, a ze wesele bylo w centrum Gdanska (hotel Amber), to odleglosci nie byly jakies wielkie. Poza tym hotel mial podpisana umowe z jakas firma taksowkarska i ceny byly korzystniejsze.
Mysle, ze jak sie zaprasza gosci, ktorzy nie mieszkaja na miejscu, to nalezy im zagwarantowac nocleg..
A ci, ktorych nie stac na taki wydatek, powinni chyba wczesniej uprzedzic o tym fakcie (w rozmowie, nie pisemnie) i zaproponowac kilka miejsc, gdzie goscie beda mogli sobie wykupic nocleg.
Mysle, ze powinny byc zroznicowane cenowo, bo jednym starczy hostel, a inni nie zatrzymuja sie w hotelach ponizej 4*..
Mysle, ze jak sie zaprasza gosci, ktorzy nie mieszkaja na miejscu, to nalezy im zagwarantowac nocleg..
A ci, ktorych nie stac na taki wydatek, powinni chyba wczesniej uprzedzic o tym fakcie (w rozmowie, nie pisemnie) i zaproponowac kilka miejsc, gdzie goscie beda mogli sobie wykupic nocleg.
Mysle, ze powinny byc zroznicowane cenowo, bo jednym starczy hostel, a inni nie zatrzymuja sie w hotelach ponizej 4*..
Właśnie my też na wstępie uznaliśmy, że koszty powinniśmy przyjąć na siebie, ale z czasem zaczęliśmy w to wątpić- właścicielka sali powiedziała nam, że niepotrzebnie obarczamy się takim dodatkowym wydatkiem; na forum tutaj też czytaliśmy wiele opinii, że każdy powinien płacić za siebie i to normalne... I stąd też wziął się pomysł, żeby chociaż pól na pół, bo jakoś zrzucenie całkowitego kosztu na gości do nas nie przemawia.
Jeśli zaś chodzi o autokar... wydaje się niezbędny, bowiem wiele osób nie miałoby jak dojechać (albo są starsi, albo nie zmotoryzowani, albo po prostu nie są na tyle dobrymi kierowcami, aby w tak daleką drogę ruszyć za kierownicą.. A dodatkowo dochodzi do tego kwestia wypicia alkoholu..). Uznaliśmy, że autokar to dobry pomysł- każdy dojedzie, a dodatkowo może pić do upadłego i bez problemu do domu wróci ;) Dodam jeszcze, że aby za kierownicę wsiąść w taką podróż trzeba być wypoczętym, zatem autokar jest bezpiecznym rozwiązaniem.. chociaż drogim.
Jeśli zaś chodzi o autokar... wydaje się niezbędny, bowiem wiele osób nie miałoby jak dojechać (albo są starsi, albo nie zmotoryzowani, albo po prostu nie są na tyle dobrymi kierowcami, aby w tak daleką drogę ruszyć za kierownicą.. A dodatkowo dochodzi do tego kwestia wypicia alkoholu..). Uznaliśmy, że autokar to dobry pomysł- każdy dojedzie, a dodatkowo może pić do upadłego i bez problemu do domu wróci ;) Dodam jeszcze, że aby za kierownicę wsiąść w taką podróż trzeba być wypoczętym, zatem autokar jest bezpiecznym rozwiązaniem.. chociaż drogim.
a ja bym zrobiła tak... nocleg młodzi.... a gościom młodej powiedziała ze wiesz ze jest dosyć duzy problem z dojazdem, wiec pomyslałaś ze najkorzystniej by było zeby jechali wspólnie ..I ze koszty przyjazdu całej rodzinki autokarem powinien być mniejszy niz samochodami i pociągiem,,, . wiec moze rodzinka zbierze sie i złoży sie na autokar. Zapytaj co oni o tym mysla... powiedz ze koszty autokaru to ok 100 zł na osobę w obie strony. Zapytaj kto jest chcetny. I powiedz ze ty zajmiesz sie zamowieniem autokaru. Poproś jakąś ciotkę lub kuzynkę o zebranie zgloszeń kto był by zainteresowany... bedziesz wiedziała czy masz organizować autokar czy ludzie wolą jechać sami... i jak do tego podchodzą....
z moim narzeczonym sami sponsorujemy sobie wesele. Mamy kilkanascie osob przyjezdnych, czesc z nich poloz.ymy po rodzinie. Rodzicom jefynie sponsorujemy noclegi. Przyjezdza rowniez kilka osob z mojej i mojego narzeczonego firmy.Pracujemy zagranica. Oni placa za nocleg sami. To bylo dla nich zroxumiale... Bez przesady. Zobaczcie jakie sumy przeznaczamy,,,
Domki holenderskie jako nocleg dla gości(weselnych), wg mnie kiepski pomysł. Miałam w czymś takim spać, w wakacje jak pojechaliśmy nad jezioro, zaduch, muchy, komary i inne świństwa, łóżko 1,5 m na 1 m klaustrofobiczne, o "łazience" nie wspomnę, nie nadawała się do niczego...Akademik, agroturystyka, to powinno być tanie. Nocleg, tylko na noc weselną i to należy zaznaczyć przy wręczaniu zaproszeń(ewentualnie telefonicznie).
No tak, wiadomo, że najpierw zrobimy rozeznanie ile osób byłoby chętnych i jeśli będzie na to się pisać zdecydowana większość to dopiero zamówimy autokar. Myślę, że jak będziemy jeździć z zaproszeniami to wtedy będziemy naświetlać od razu sprawę dojazdu i noclegów- damy czas do zastanowienia do jakiegoś terminu i w razie akceptacji pomysłu (co wstępnie kilku wujków i ciotek akceptowało, wielką niewiadomą są jednak znajomi) to wtedy ewentualnie zamówimy. Tyle że nim wyruszymy z zaproszeniami to wypadałoby zdecydować się na jakąś opcję- kto i ewentualnie ile płaci.. I tu jest właśnie ten pies pogrzebany :) Mega dylemat.
Wstępnie planujemy ok 40-45 osób, także chyba bez autokaru się nie obejdzie.. No chyba, że z tej liczby osób jakaś grupa się wyłamie na własny transport (np. zmotoryzowani znajomi), to wtedy liczba się zmniejszy, a co za tym idzie może i jakiś mniejszy pojazd udałoby się wynająć :) Niestety narazie jeszcze jest za wcześnie, aby mówić o konkretnej pewnej liczbie osób.
Dziewczyny, nie wiem, osobiście z moim Bartkiem uważamy, że jeśli zaprasza się przyjezdnych Gości powinno się Im opłacić nocleg, rzecz jasna tylko ten weselny ;) nic poza tym :) My napisaliśmy bilecik, dla Naszych Gości spoza 3miasta ;)
Dowiedzcie się o akademiki :) My akurat tam mamy zarezerwowane noclegi ;)
Dowiedzcie się o akademiki :) My akurat tam mamy zarezerwowane noclegi ;)
W sumie to kiedy i ja patrzę na tą kwestię z różnych stron to dochodzę do wniosków, że może warto zachować twarz do końca i zapłacić zarówno za nocleg jak i autokar.. Zawsze istnieje szansa, że niektórzy goście mogą docenić ten gest Młodych i ewentualnie włożą do koperty to 100zł więcej niż planowali :) Zresztą, kto będzie miał zarówno możliwości finansowe jak i ochotę to dołoży, a kto takiej możliwości nie będzie miał to chociaż przyjedzie bez skrępowania na wesele i nie będzie myślał o finansach :) Może ryzyko zwrócenia opłaty za nocleg i autokar jest większe, ale na pewno mniej krepujące niż takie sztywne narzucanie cenowej zrzutki :)
z - podziwiam, że w ogóle chcecie autokar dla Gości zamawiać, mam nadzieję, że nie urażę ;) ale żyjemy w XXI, są samochody, pociągi, autobusy... Osobiście, uważam, że kto będzie chciał przyjedzie, a kto nie to czy będzie autobus, czy nie i tak oleje... Mi by było troszkę szkoda kasy na to ;P Mój Bartek, ma oddaloną swoją Rodzinę o jakieś 100 km, ale nie pomyśleliśmy o czymś takim i nawet nie planujemy tego robić, bo to duży wydatek ;)
Pamiętajcie, że musicie jeszcze załatwić dojazd do i z sali weselnej...
Jak chcecie, to Wy najlepiej znacie Gości, ale mi się wydaję, że to przesada ;) to tylko moje zdanie ;P
Pamiętajcie, że musicie jeszcze załatwić dojazd do i z sali weselnej...
Jak chcecie, to Wy najlepiej znacie Gości, ale mi się wydaję, że to przesada ;) to tylko moje zdanie ;P
ja poproszę o kontakt - rozumiem ze chodzi o ten nocleg tak?
bogini997@wp.pl
apropo autokaru - ja zrozumialam, ze chodzi im o transport z kosciola do sali weselnej....kochana nie wynajmujcie zadnego autokaru. Naprawde. Zapewniacie transport z kosciola na salę i koniec kropka. Powrot - swiadek daje wizytowki fimy taxi i usmiech na koniec ;)
bogini997@wp.pl
apropo autokaru - ja zrozumialam, ze chodzi im o transport z kosciola do sali weselnej....kochana nie wynajmujcie zadnego autokaru. Naprawde. Zapewniacie transport z kosciola na salę i koniec kropka. Powrot - swiadek daje wizytowki fimy taxi i usmiech na koniec ;)
Hehe, Olesia uśmiałam się z Twojej wypowiedzi :D Jakbyśmy mieli do pokonania dystans 100km to też byśmy na pewno nie zamawiali, ale 450km to już inna sprawa ;) Problem jest taki, że pociągiem się nie dojedzie do miejscowości w której jest sala, bo to mała wioska jest ;) Jedyny dojazd to samochód lub autokar. I tak jak już pisałam kilka postów wyżej- nie wszyscy z gości są na tyle dobrymi kierowcami, aby przejechać pół Polski bez stresu . Mam też 2 niezmotoryzowane rodziny (łącznie 9 osób), a także najzwyczajniej w świecie mógłby być problem z powrotem- raz, że ludzie chcieliby wypić, także na poprawinach, a dwa, żeby wsiąść na taką długą trasę w drogę (ok. 5-6h) to nie można być zmęczonym.. Dlatego też autokar wydaje nam się bezpiecznym i wygodnym rozwiązaniem. Nie chcemy być egoistami i nie chcemy po prostu rozdać zaproszenia mając totalnie w nosie to, że goście będą mieć kolosalny problem, aby tutaj dotrzeć. I tu nie chodzi o to, że część gości by olała zaproszenie bo za dużo z tym problemu, tylko chodzi nam o to, że część mogłaby nie przyjechać TYLKO DLATEGO, że nie mieliby zbytnio szans, aby tu się dostać.. No bo z góry odrzućmy opcję, że ktoś kto nie ma własnego samochodu, albo prawo jazdy zamówi sobie taksówkę, aby go pół Polski przewiozła ;/
Reasumując: autokar nie jest naszym udziwnieniem tylko realną potrzebą :) Jakby wesele odbywało się np. w Gdańsku to zawsze dla pijących lub niezmotoryzowanych pozostawałby chociaż pociąg (pomijając już fakt, że jedzie on ponad 9h), no ale zawsze jakaś opcja by to była. No nic, po kolejnym przemyśleniu tego tematu chyba weźmiemy koszta na siebie :) Zwróci się to się zwróci, a jak nie to nie :P Ważniejsze jest żeby wesele się udało i wszyscy miło je wspominali :)
Reasumując: autokar nie jest naszym udziwnieniem tylko realną potrzebą :) Jakby wesele odbywało się np. w Gdańsku to zawsze dla pijących lub niezmotoryzowanych pozostawałby chociaż pociąg (pomijając już fakt, że jedzie on ponad 9h), no ale zawsze jakaś opcja by to była. No nic, po kolejnym przemyśleniu tego tematu chyba weźmiemy koszta na siebie :) Zwróci się to się zwróci, a jak nie to nie :P Ważniejsze jest żeby wesele się udało i wszyscy miło je wspominali :)
tez myslalismy nad autokarem w dzisiejszych czasach goscie potrafia szntazowac:) ale wyszlo tak, ze przyjechali samochodami, a bus byl dla Rodziców, Dziadka, ciotek , tej gdanskiej czesci i tych, ktorzy przyszli kawalek pieszo z hotelu, bo zostawili tam samochód.
bogini997, myśleliśmy o tym, ale stwierdziliśmy, że też to nie najlepszy pomysł jest bo:
- pociąg dojedzie do Gdyni, a potem z Gdyni trzeba będzie ich jakoś przetransportować do hotelu znajdującego się przy sali czyli oddalonego od dworca o 30km (więc albo 3 kursy samochodem, albo skołować skądś busika). To jednak nie jest największy problem.. Problem byłby w dniu ślubu- kto ich z hotelu przy przywiezie do Kościoła? (odległość 15-20km), a potem z Kościoła ponownie na salę...? 1 czy 2 osoby można gdzieś tam poupychać, ale 9? No i potem po poprawinach (albo może i w trakcie- w zależności o której mieliby pociąg) ktoś musiałby odwieść ich z powrotem na dworzec do Gdyni- w takim czasie znaleźć trzeźwego kierowcę może być trudno. No i znowu kwestia samochodu- albo 3 kursy, albo 3 samochody i 3 kierowców :) Gdyby nie to, że to będzie nasz ślub to moglibyśmy osobiście ich odwieść, ale tak realnie na to wszystko patrząc wolelibyśmy nie mieć na głowie w tym dniu takich organizacyjnych spraw :) A jakby był autokar to by wszystkich gości przywiózł i do Kościoła i potem po Kościele na salę, a po poprawinach wszyscy by razem odjeżdżali bez problemów kto czuje się na siłach prowadzić, a kto nie ;)
- pociąg dojedzie do Gdyni, a potem z Gdyni trzeba będzie ich jakoś przetransportować do hotelu znajdującego się przy sali czyli oddalonego od dworca o 30km (więc albo 3 kursy samochodem, albo skołować skądś busika). To jednak nie jest największy problem.. Problem byłby w dniu ślubu- kto ich z hotelu przy przywiezie do Kościoła? (odległość 15-20km), a potem z Kościoła ponownie na salę...? 1 czy 2 osoby można gdzieś tam poupychać, ale 9? No i potem po poprawinach (albo może i w trakcie- w zależności o której mieliby pociąg) ktoś musiałby odwieść ich z powrotem na dworzec do Gdyni- w takim czasie znaleźć trzeźwego kierowcę może być trudno. No i znowu kwestia samochodu- albo 3 kursy, albo 3 samochody i 3 kierowców :) Gdyby nie to, że to będzie nasz ślub to moglibyśmy osobiście ich odwieść, ale tak realnie na to wszystko patrząc wolelibyśmy nie mieć na głowie w tym dniu takich organizacyjnych spraw :) A jakby był autokar to by wszystkich gości przywiózł i do Kościoła i potem po Kościele na salę, a po poprawinach wszyscy by razem odjeżdżali bez problemów kto czuje się na siłach prowadzić, a kto nie ;)
Miło mi, że wywołałam uśmiech na Twojej buzi ;)
Każdy robi swoje wesele po swojemu, Wasza sprawa ;D ja swoje zdanie na ten temat już powiedziałam i na tym kończy się moja rola ;)
bogini, bardzo się cieszę, że mogłam pomóc ;) zadzwoń w poniedziałek, bądź napisz tam, najlepiej byś dowiadywała się w tej kwestii jak najszybciej i ewentualnie zarezerwowała, wiadomo Euro ;)
My już mamy zarezerwowanych chyba 30 pokoi - nie pamiętam, tym się akurat moja Mama zajmuje ;)
We Wrzeszczu wiem, że jest DS - 2, więc w razie co pytaj o ten akademik ;)
a w ogóle kiedy masz ślub?
Każdy robi swoje wesele po swojemu, Wasza sprawa ;D ja swoje zdanie na ten temat już powiedziałam i na tym kończy się moja rola ;)
bogini, bardzo się cieszę, że mogłam pomóc ;) zadzwoń w poniedziałek, bądź napisz tam, najlepiej byś dowiadywała się w tej kwestii jak najszybciej i ewentualnie zarezerwowała, wiadomo Euro ;)
My już mamy zarezerwowanych chyba 30 pokoi - nie pamiętam, tym się akurat moja Mama zajmuje ;)
We Wrzeszczu wiem, że jest DS - 2, więc w razie co pytaj o ten akademik ;)
a w ogóle kiedy masz ślub?
Z - a gdzie macie wesele? jeśli można wiedzieć?
My też mieliśmy polkę skakankę, bo wesele mamy w Kielnie, noclegi w Gdańsku w Oliwie i pierwotnie myśleliśmy o ślubie w Kościele w Kielnie, ale odeszliśmy od tego pomysłu, bo też Goście mieliby trochę problem z dojazdem (np. Ci co nie będą jechać autobusem;)), i ślub mamy w Kościele zaraz koło akademików i w gruncie rzeczy nie żałujemy, bo kiedyś należałam do tego Kościoła ;)
My też mieliśmy polkę skakankę, bo wesele mamy w Kielnie, noclegi w Gdańsku w Oliwie i pierwotnie myśleliśmy o ślubie w Kościele w Kielnie, ale odeszliśmy od tego pomysłu, bo też Goście mieliby trochę problem z dojazdem (np. Ci co nie będą jechać autobusem;)), i ślub mamy w Kościele zaraz koło akademików i w gruncie rzeczy nie żałujemy, bo kiedyś należałam do tego Kościoła ;)
wlasnie Euro heh ono pewnie nie mi jednej spędza sen z powiek. ślub mamy 23 06 wiec teoretycznie po Euro.
i burzliwa była dyskusja odnośnie noclegu moja i narzeczonego bo planując budżet, o tym zapomnielismy. I rzeczywiscie, mój dylemat został juz rozwiany ;) ehhh
Tak jak napisała ~z. - tez mam dylemat jak zorganizowac przemieszczanie się gości z podrozy do miejsca noclegu, potem do kosciola - bo z kosciola na salę juz kłopotu nie bedzie.
i burzliwa była dyskusja odnośnie noclegu moja i narzeczonego bo planując budżet, o tym zapomnielismy. I rzeczywiscie, mój dylemat został juz rozwiany ;) ehhh
Tak jak napisała ~z. - tez mam dylemat jak zorganizowac przemieszczanie się gości z podrozy do miejsca noclegu, potem do kosciola - bo z kosciola na salę juz kłopotu nie bedzie.
Dziewczyny, wydaję mi się, że Wasi Goście nie są małymi dziećmi i wiedzą, że przed ślubem będziecie mieć ważniejsze sprawy na głowie... może ja podchodzę na luzie do Naszego ślubu, albo nie wiem po prostu nie przywiązuje do pewnych spraw tak bardzo uwagi, ale też mamy Gości którzy będą przyjeżdżać dzień przed ślubem i po prostu damy im adres i niech sobie z dworca sami jadą na miejsce noclegu np. taxi ;) i tak samo zrobimy z osobami które przyjadą w dniu ślubu, ale zostaną na noc - da się im adres, niech pojadą do akademików zawieść rzeczy, tam będzie podstawiony autokar i w nosie... :)
kurczaczki jego maciek - ja musze chyba też takie podejście przyjąć :D tylko ja chyba zainwestuje w taxi AS i busiki 8 osobowe. Pytalam to mają za "zamkniecie drzwi" 6zł plus 1,8zl za km. Myślę ze opłaci się.
wiec chyba tak bedzie - z miejsca noclegu do kosciola i dalej na salę.
autokar naprawde wychodzi tak jak pisala ~z ok 3000zl?
wiec chyba tak bedzie - z miejsca noclegu do kosciola i dalej na salę.
autokar naprawde wychodzi tak jak pisala ~z ok 3000zl?
i wiesz. moje dylematy są spowodowane tym, że nie chciałabym aby przyjezdni czuli się całkowicie obco w Gdansku - wielu w ogole go nie zna, tak jakbym ja pojechała do Warszawy drugi raz ;) I takie zaplanowanie trasy ma im ułatwić też drogę aby na czas pojawili się tam gdzie trzeba.
kiedy w ogole macie slub ze tak wszystko masz w sumie zapiete prawie na ostatni guzik ?:)
kiedy w ogole macie slub ze tak wszystko masz w sumie zapiete prawie na ostatni guzik ?:)
nie, no z miejsca noclegu do Kościoła i do sali - jak najbardziej rozumiem ;) ale któraś z Was napisała, że chce z dworca do miejsca noclegu też transport załatwić - przynajmniej tak zrozumiałam z wypowiedzi, jeśli tak nie było to przepraszam ;)
generalnie, jestem samodzielną osobą i również innych tak traktuję ;) jeżeli zostałabym zaproszona na ślub do innego miasta np. do poznania i wiedziałabym, że mam nocleg zapewniony i transport z Kościoła do sali, niczym bym się nie przejmowała ;) a wręcz pojechałabym tam wcześniej by zwiedzić miasto itp ;D notabene, w czerwcu jadę do Białegostoku na ślub koleżanki, wiem tylko jaki Kościół i, że transport będzie załatwiony wraz z noclegiem - jedziemy tam kilka dni wcześniej, pozwiedzać itp ;) ale mówię, to ja - jestem generalnie osobą starającą się nie sprawiać problemu, tam gdzie go naprawdę nie ma ;P
My mamy ślub 29.06 ;D czy ja wiem, czy mam wszystko zapięte na ostatni guzik ;) logistycznie wszystko rozkładamy sobie w czasie, żeby nie mieć potem problemów i niepotrzebnych spięć i nerwów ;)
co do autokaru, nie rozmyślałaś nad zkm? My za trasę Oliwa - Kielno i nocny powrót z Kielno - Oliwa, mamy zapłacić podobno 1000 zł ;)
generalnie, jestem samodzielną osobą i również innych tak traktuję ;) jeżeli zostałabym zaproszona na ślub do innego miasta np. do poznania i wiedziałabym, że mam nocleg zapewniony i transport z Kościoła do sali, niczym bym się nie przejmowała ;) a wręcz pojechałabym tam wcześniej by zwiedzić miasto itp ;D notabene, w czerwcu jadę do Białegostoku na ślub koleżanki, wiem tylko jaki Kościół i, że transport będzie załatwiony wraz z noclegiem - jedziemy tam kilka dni wcześniej, pozwiedzać itp ;) ale mówię, to ja - jestem generalnie osobą starającą się nie sprawiać problemu, tam gdzie go naprawdę nie ma ;P
My mamy ślub 29.06 ;D czy ja wiem, czy mam wszystko zapięte na ostatni guzik ;) logistycznie wszystko rozkładamy sobie w czasie, żeby nie mieć potem problemów i niepotrzebnych spięć i nerwów ;)
co do autokaru, nie rozmyślałaś nad zkm? My za trasę Oliwa - Kielno i nocny powrót z Kielno - Oliwa, mamy zapłacić podobno 1000 zł ;)
ZKM ---
Wysokość stawki zależy od warunków realizacji zamówienia. Cena jest liczona jako iloczyn stawki godzinowej oraz czasu wynajmu. Poniższa stawka jest minimalną.
Stawka godzinowa pracy pojazdu wynosi:
Netto - 135,51 zł
VAT - 9,49 zł
Brutto - 145,00 zł
Czas liczony jest od przyjazdu pojazdu na miejsce podstawienia do miejsca zakończenia wynajmu i zaokrągla się do 5 minut. Minimalny czas obejmuje 3 godzinną usługę za każdy pojazd.
Przy odstąpieniu od zleconej usługi w dniu jej realizacji pobierana jest opłata, jak za godzinę wynajmu.
Wysokość stawki zależy od warunków realizacji zamówienia. Cena jest liczona jako iloczyn stawki godzinowej oraz czasu wynajmu. Poniższa stawka jest minimalną.
Stawka godzinowa pracy pojazdu wynosi:
Netto - 135,51 zł
VAT - 9,49 zł
Brutto - 145,00 zł
Czas liczony jest od przyjazdu pojazdu na miejsce podstawienia do miejsca zakończenia wynajmu i zaokrągla się do 5 minut. Minimalny czas obejmuje 3 godzinną usługę za każdy pojazd.
Przy odstąpieniu od zleconej usługi w dniu jej realizacji pobierana jest opłata, jak za godzinę wynajmu.
To jest jakoś tak śmiesznie, że płacisz najpierw za 3h, czyli autobus masz do swojej dyspozycji przez 3h, a w nocy liczą sobie 90 zł za godzinę, plus 5 z kawałkiem za kilometr ;D mam nadzieję, że w miarę jasno opisałam ;D
nie wiem czy u nich na stronie to isze, ostatnio moja Mama do nich dzwoniła i taką cenę jej podali ;)
nie wiem czy u nich na stronie to isze, ostatnio moja Mama do nich dzwoniła i taką cenę jej podali ;)
ponownie polece naszego kierowce
Bus z http://www.mpapoland.pl/samochody-transport-busy-limuzyny-autobusy,cars.html. Goście powiedzieli nam , że Pan Andrzej to bardzo kulturalny i sympatyczny kierowca
Bus z http://www.mpapoland.pl/samochody-transport-busy-limuzyny-autobusy,cars.html. Goście powiedzieli nam , że Pan Andrzej to bardzo kulturalny i sympatyczny kierowca
Olesia właśnie czytam zaległości i doczytałam się ,że Ty za kurs Oliwa -Kielno płacisz 1tys zł????
Sprawdziłam w google maps i to wychodzi ok 30km w jedną stronę...i troszkę się zdziwiłam wydaje mi się że to dużo.
Ja dzwoniłam do firmy transportowej i za transport gości autokarem na 56osób spod kościoła we Wrzeszczu tego przy skm do Swarzewa ok 60km w jedną stronę i powrót do 3miasta o 13 na drugi dzień cena 1200zł .
Sprawdziłam w google maps i to wychodzi ok 30km w jedną stronę...i troszkę się zdziwiłam wydaje mi się że to dużo.
Ja dzwoniłam do firmy transportowej i za transport gości autokarem na 56osób spod kościoła we Wrzeszczu tego przy skm do Swarzewa ok 60km w jedną stronę i powrót do 3miasta o 13 na drugi dzień cena 1200zł .
jeśli chodzi o tani nocleg to zastanwaiam się nad akademikiem lub hostelem, bursą. Znalazłam stronę; http://www.bursa.gda.pl/schronisko
chyba wybiorę jednak ten: http://www.hostel-gdansk.net/ bo tanio i mega blisko na starówkę :)
Olesia to negocjuj cenę bo u mnie jest 2 razy tyle kilometrów i niemożliwe żeby róznica była tylko 200zł.
Tym bardziej ,że u mnie prywatna firma autokarowa więc też na tym zarabia :)
Wychodzi na to ,że albo mnie za mało liczą albo Ciebie za dużo
Jestem bardzo ciekawa jak Tobie wyliczą w razie co daj znac :)
Tym bardziej ,że u mnie prywatna firma autokarowa więc też na tym zarabia :)
Wychodzi na to ,że albo mnie za mało liczą albo Ciebie za dużo
Jestem bardzo ciekawa jak Tobie wyliczą w razie co daj znac :)
oj kochana to nie chodzi nie stac czy nie. Bardzo surowa i stanowcza jestes oceniając - jesli przyjdzie ci zmagac się z 100 dylematami to zobaczysz jak to jest. Albo juz masz to za sobą i zapomniałas o tych wszystkich niepewnościach. Inne panny młode chyba mnie rozumieją
i myslę ze dla Panny Mlodej u ktorej bylas na weselu - moglabys byc bardziej wyrozumiala.
i myslę ze dla Panny Mlodej u ktorej bylas na weselu - moglabys byc bardziej wyrozumiala.
Bogini 997 ja mam ślub o godz 15.30 w Gdańsku Wrzeszczu w NSJ .
Autokar miał być od godz 15.15 żeby goście mogli jakiś bagaż zapakować , godzinna msza w tym życzenia czyli zakładam 16.30 -16.45 wyjazd spod kościoła i 60 km drogi.
W zależności jak kto jeździ może byc i 40min ale zakładam ,że kierowca autokaru nie będzie pędził jak wariat :)
Myślę ,że na 18 będziemy spokojnie a może nawet i wczesniej wiec w3 godzinkach zmieścimy się napewno .
Mnie głównie chodziło o ilośc km :) bo napewno ZKM też to bierze pod uwagę obliczając koszty.
Co do opłacenia noclegu dla gości.
My zaprosiliśmy na ślub 4 osoby z Norwegii i wiem ,że nie byłoby dla nich problem finansowym opłacić hotel to jednak my to robimy.
Czujemy się w obowiązku i od samego początku nie braliśmy innej opcji pod uwagę.
Przyjadą dzień wcześniej do Polski i będą mieli opłacony hotel nstępnie ślub i ...nocleg w pensjoinacie zaraz po weselu i żeby na przysłowiowym kacu z promilami nie wsiadać do samolotu mają opłacony kolejny nocleg w Gdańsku w centrum.
W sumie opłacamy 2 noclegi w Gdańsku w hotelu i 1 nocleg na miejscu gdzie jest dom weselny
Ale w ten sposób opłacam tylko wyżej wspomnianym gościom z Norwegii i 5 osób z Mojej rodziny które przyjadą 500km ..reszta jest z 3miasta
Gdybym jednak miała tak ugościć wszystkich to bym się napewno nie zdecydowała!!!!
Ze względu na to ,że przy takim założeniu za sam nocleg ogółem płacimy 6 tys :O ale te koszty były uwzględniane odrazu kiedy wypisywaliśmy zaproszenia. Więc każdy inaczej patrzy i ile osób tyle będzie opinii :)
Co do namiaru na firmę to spora firma ale nie chcę być posądzona o reklamę więc w razie co namiar mogę podac na priv
Autokar miał być od godz 15.15 żeby goście mogli jakiś bagaż zapakować , godzinna msza w tym życzenia czyli zakładam 16.30 -16.45 wyjazd spod kościoła i 60 km drogi.
W zależności jak kto jeździ może byc i 40min ale zakładam ,że kierowca autokaru nie będzie pędził jak wariat :)
Myślę ,że na 18 będziemy spokojnie a może nawet i wczesniej wiec w3 godzinkach zmieścimy się napewno .
Mnie głównie chodziło o ilośc km :) bo napewno ZKM też to bierze pod uwagę obliczając koszty.
Co do opłacenia noclegu dla gości.
My zaprosiliśmy na ślub 4 osoby z Norwegii i wiem ,że nie byłoby dla nich problem finansowym opłacić hotel to jednak my to robimy.
Czujemy się w obowiązku i od samego początku nie braliśmy innej opcji pod uwagę.
Przyjadą dzień wcześniej do Polski i będą mieli opłacony hotel nstępnie ślub i ...nocleg w pensjoinacie zaraz po weselu i żeby na przysłowiowym kacu z promilami nie wsiadać do samolotu mają opłacony kolejny nocleg w Gdańsku w centrum.
W sumie opłacamy 2 noclegi w Gdańsku w hotelu i 1 nocleg na miejscu gdzie jest dom weselny
Ale w ten sposób opłacam tylko wyżej wspomnianym gościom z Norwegii i 5 osób z Mojej rodziny które przyjadą 500km ..reszta jest z 3miasta
Gdybym jednak miała tak ugościć wszystkich to bym się napewno nie zdecydowała!!!!
Ze względu na to ,że przy takim założeniu za sam nocleg ogółem płacimy 6 tys :O ale te koszty były uwzględniane odrazu kiedy wypisywaliśmy zaproszenia. Więc każdy inaczej patrzy i ile osób tyle będzie opinii :)
Co do namiaru na firmę to spora firma ale nie chcę być posądzona o reklamę więc w razie co namiar mogę podac na priv
wilczek: tak na marginesie, ja takze mam slub ale o 16:00 w kolegiacie NSJ 23.06 ;)
juz wczesniej pisalam, ze na poczatku mielismy watpliwosci odnosnie oplacenia noclegu, teraz juz tylko szukamy miejsca.
Bede jutro dzwonila do ZKM wiec napisze co sie dowiedzialam. z chęcia bym poprosila o namiary na firmie i ewentualne koszty jakie wam podali - z tego co piszesz czas wynajmu mialabym taki sam.
bogini997@wp.pl
juz wczesniej pisalam, ze na poczatku mielismy watpliwosci odnosnie oplacenia noclegu, teraz juz tylko szukamy miejsca.
Bede jutro dzwonila do ZKM wiec napisze co sie dowiedzialam. z chęcia bym poprosila o namiary na firmie i ewentualne koszty jakie wam podali - z tego co piszesz czas wynajmu mialabym taki sam.
bogini997@wp.pl
2-3 dni chorowania, a wiadomości tylko pojawiło się w tym wątku, że prawie nie do nadrobienia ;)
Od siebie dodam tylko tyle- bogini997 pytała się czy faktycznie za autokar wychodzi 3000zł tak jak wcześniej gdzieś napisałam. Uspokoję Cię :) Suma 3000-3500zł jest sumą prawdziwą, ale... ale za przebytą drogę 2x 450km czyli łącznie 900km. Spora odległość to i spora suma :) Żeby nie być gołosłowną to wkleję Ci przykładowy kalkulator przeliczający km na cenę -> http://transport-wawa.pl/cennik/.
Od siebie dodam tylko tyle- bogini997 pytała się czy faktycznie za autokar wychodzi 3000zł tak jak wcześniej gdzieś napisałam. Uspokoję Cię :) Suma 3000-3500zł jest sumą prawdziwą, ale... ale za przebytą drogę 2x 450km czyli łącznie 900km. Spora odległość to i spora suma :) Żeby nie być gołosłowną to wkleję Ci przykładowy kalkulator przeliczający km na cenę -> http://transport-wawa.pl/cennik/.
A jak ja jestem z Gdańska, koleżanka z Wejcherowa, i zaprasza mnie na wesele, gdzie częsc znajomych ma z trójmiasta jak ja, to ona ma mi płacic za nocleg? powinna go wogole przewidzec? to w końcu ponad 50 km wiec wg. waszych ustalen powinna mi zapewnic? bo jak ktos robi 50 km za gdańskiem, jakimś luzinie czy cos to ten ma obowiązek czy nie ma ?
Ja jestem za tym,żeby tlyko najbliższej rodzinie z drugiego końca polski zaplacic, babciom ew. rodzeństwu rodziców a tak to nie
Ja jestem za tym,żeby tlyko najbliższej rodzinie z drugiego końca polski zaplacic, babciom ew. rodzeństwu rodziców a tak to nie
Madness is the gift, that has been given to me!!
50 km? Śmiech na sali :) Przecież to niecała godzinka i człowiek na miejscu jest- bez przesady. Jakbym robiła wesele i zaprosiła na nie kogoś (zwłaszcza znajomego, a nie rodzinę) z miejscowości o 50km oddalonej i ta osoba oczekiwałaby ode mnie noclegu to bym pomyślała, że jest żydem i zabrałabym z powrotem to zaproszenie :P Bez przesady, organizacja wesele już sama w sobie jest mocno kosztowna, zatem nie znajdujmy Młodym kolejnych wydatków finansowych tam, gdzie ich możemy uniknąć.
Picie alkoholu to nie jest usprawiedliwienie.. Można przecież poprosić jakiegoś znajomego lub kogoś z rodziny, aby służył Wam za kierowcę, albo od biedy są jakieś nocne autobusy, skm'ki. A jak już totalnie nic nie będzie Wam pasować to wtedy możecie sobie załatwić nocleg na miejscu- sami. It's easy :) Oczywiście wszystko dotyczy sytuacji, gdy mamy do czynienia z niewielką odległością... U mnie cała rodzina i znajomi będą dojeżdżać 450km, dlatego też nocleg jest konieczny.
noclegi, to mnie wcale nie zaskakują ;) bo uważam, że powinno się opłacać nocleg, ale dziwi mnie fakt wynajmu autobusu - jakby Goście sami nie mogli przyjechać ;)
ale nie moje wesele, nie moje pieniądze i nie moja sprawa ;)
emenems, daj już spokój - niech dziewczyna robi jak uważa za stosowne ;) Ty będziesz wydawać te pieniądze? :)
ale nie moje wesele, nie moje pieniądze i nie moja sprawa ;)
emenems, daj już spokój - niech dziewczyna robi jak uważa za stosowne ;) Ty będziesz wydawać te pieniądze? :)
teoretycznie masz rację ;) ale to jest tak jak było z gosiulkiem, też uparcie broniła swojego zdania - cenie takich ludzi, jak najbardziej, ale nie można na siłę ;D widać, że dziewczyna podjęła już decyzję, więc tak naprawdę nie ma co tutaj już się rozwodzić nad tym tematem...
i podzielam Twoje zdanie, ale tylko w jednej kwestii ;) he, he...
i podzielam Twoje zdanie, ale tylko w jednej kwestii ;) he, he...
Uważam, że w tym przypadku należy zorganizować dojazd (cała rodzina zbiera się w jednym miejscu i zostają dowiezieni na miejsce - te 500 km) i wyłożyć kasę. Wcześniej można wypytać najbliższych o to, jak zamierzają dotrzeć na uroczystości (ślub, wesele, poprawiny) i podjąć ostateczną decyzję - jak chcą, niech jadą na własną rękę. Nocleg należy zagwarantować - 1500 zł przy reszcie kosztów to niewielka kwota.
No dobra, jeszcze skumam płacenie za noclegi, nawet 3dniowe, ale płacenie za dojazd np z zielonej góry !? czy to nei przesada ??(dobrze zrozumialam?? transport np ze śląska?0 wybacz, ale pierwsze słysze, zeby gości 'z pod domu" odbierac...matko, albo czasy się zmieniły albo zgłupiałam do reszty...niedługo będzie trzeba im suknie kupowac...
Madness is the gift, that has been given to me!!
z, olesia - najwyraźniej :D poczekam trochę, może lepsza rewela się ukaże :P
No ale dziewczyny, tak na powaznie, jak kogoś stac...czemu nie? tylko nei zuważyłam, żebyśmy my, laseczki z weselnika s***y kasą aż tak...taka co ją stac na takie fryksy to chyba po weselniku nie śmiga I suppose...:)
No ale dziewczyny, tak na powaznie, jak kogoś stac...czemu nie? tylko nei zuważyłam, żebyśmy my, laseczki z weselnika s***y kasą aż tak...taka co ją stac na takie fryksy to chyba po weselniku nie śmiga I suppose...:)
Madness is the gift, that has been given to me!!
Moim zdaniem, jeżeli wesele jest w jakimś odległym miejscu, należy zapewnić gościom nocleg. Jeżeli jest gdzieś, skąd spokojnie można dotrzeć taksówką lub komunikacją miejską do domu i nie zbankrutować przy tym, to goście powinni sobie poradzić sami. Wszyscy "zamiejscowi" powinni też mieć zapewniony nocleg.
Powiem szczerze, że dziwi mnie takie oszczędzanie i szukanie sali gdzieś daleko za miastem albo nie płacenie gościom za noclegi, ale musi być po ileś tam kawałków mięsa na głowę i ileś tam litrów wódki. I wogóle stoły uginające się od żarcia, które wiadomo, że itak na tej imprezie nie ma szans być zjedzone.
Ja jako gość wolę, żeby było mniej na stole, ale żebym nie miała problemu z tym, jak dotrzeć na imprezę i co ze sobą zrobić po niej.
Tak samo z różnymi moim zdaniem niepotrzebnym wydatkami, jak jakieś fajerwerki czy super dekoracja sali czy kościoła. Co z tego, że kolor przewodni jest idealnie dobrany do bukietu panny młodej, skoro goście itak nie zwrócą na to większej uwagi, a fakt, że był upierdliwy dojazd albo musieli sami zapłacić za nocleg na pewno zapamiętają. Albo z tego powodu wcale nie przyjadą :P
Jak kogoś stać, to niech robi wszystko jak z żurnala, ale potem niech nie jęczy, że już go nie stać na ułatwienie gościom wzięcia udziału w imprezie.
Powiem szczerze, że dziwi mnie takie oszczędzanie i szukanie sali gdzieś daleko za miastem albo nie płacenie gościom za noclegi, ale musi być po ileś tam kawałków mięsa na głowę i ileś tam litrów wódki. I wogóle stoły uginające się od żarcia, które wiadomo, że itak na tej imprezie nie ma szans być zjedzone.
Ja jako gość wolę, żeby było mniej na stole, ale żebym nie miała problemu z tym, jak dotrzeć na imprezę i co ze sobą zrobić po niej.
Tak samo z różnymi moim zdaniem niepotrzebnym wydatkami, jak jakieś fajerwerki czy super dekoracja sali czy kościoła. Co z tego, że kolor przewodni jest idealnie dobrany do bukietu panny młodej, skoro goście itak nie zwrócą na to większej uwagi, a fakt, że był upierdliwy dojazd albo musieli sami zapłacić za nocleg na pewno zapamiętają. Albo z tego powodu wcale nie przyjadą :P
Jak kogoś stać, to niech robi wszystko jak z żurnala, ale potem niech nie jęczy, że już go nie stać na ułatwienie gościom wzięcia udziału w imprezie.
anek, w tym temacie osoby mające dylemat nie napisały, że robią "wesele z fajerwerkami", ale na noclegi i dojazd gości im szkoda kasy. Chodzi o sytuacje, gdy Młodzi robią normalne wesele bez zbędnych udziwnień (a i takie kosztuje niemałą kasę), a dodatkowo mają gości dojezdnych i po prostu się zastanawiają czy wypada nie opłacić gościom noclegu (bo przecież nikt nie ma aż tyle kasy, aby móc szastać nią na prawo i lewo bez żadnego zastanowienia). Sama osobiście mam wesele w mniejszej wiosce, ale to nie wynika wcale z "oszczędzania i szukania sali gdzieś za miastem" (jak to ujęłaś), tylko wynika z tego, że jest to w naszych oczach sala, która odpowiada nam najbardziej. Lokalizacja może i jest trudniej dostępna do dotarcia gościom, ale i tak stawiamy na ładniejszą salę niż na lepszy dojazd. Z dużą łatwością piszesz, że Młodzi niejako mają obowiązek zapewnić gościom nocleg i dojazd, ale tak naprawdę to są czasami dość duże koszta.. W moim przypadku kwota 5000zł. Mieć 5000zł, a nie mieć to jest różnica. Nim podjęłam decyzję o tym czy wydać taką kasę to się wielokrotnie zastanowiłam, bowiem nie chodziło o to czy taką kasą dysponuję, tylko o to czy nie warto jej zainwestować w inne sprawy np. remont domu, bo jak wiadomo goście i tak jakoś sobie tam by poradzili, a dom się sam nie wyremontuje ;) Mimo iż ja zdecydowałam się zapewnić ten transport i nocleg swoim gościom to i tak szanuję tych Młodych, którzy postanowili przeznaczyć pieniądze na inne cele. I wcale nie uważam, ze Młodzi "mają obowiązek" w takie sprawy inwestować.. Uważam, że jest to jedynie ich dobra wola.
Widzisz, sama piszesz, że taka czy taka sala gdzieś daleko najbardziej wam odpowiada. Ale może trzeba wziąć też pod uwagę, że dojazd do niej może nie odpowiadać gościom. Wszystko kwestia priorytetów, ale moim zdaniem kolor ścian i fason firanek jest dla gościa mniej ważny niż możliwość sprawnego (i w miarę taniego!) dotarcia na imprezę.
I ja wcale nie twierdzę, że wszystkim należy sfinansować dojazd na wesele, ale jeżeli się "wydziwia" i każe im jechać do jakiejś odległej wioski, gdzie raczej taksówki się nie złapie ani nikt znajomy po nich nie przyjedzie, to wypada pomyśleć, jak im ułatwić powrót. A najgorsze są sytuacje, kiedy ślub w jakimś kościele, do którego trzeba kawał dojechać "bo ładny i modny", a potem wesele na drugim końcu województwa, bo "tam była najlepsza sala". No i martwcie się goście, jak dojechać. Sama byłam na ślubie, gdzie młodzi z Wejherowa, ślub w Oliwie a wesele za Gdynią (w stronę Pucka). Więcej jeżdżenia było, niż to wszystko warte :P
No i zapewnienie noclegu gościom przyjezdnym też uważam za oczywistą oczywistość. Jeśli kogoś zapraszam na jakąkolwiek imprezę i wiem, że nie ma możliwości prosto z niej wrócić do domu (ewentualnie do rodziny czy kogoś bliskiego), to dla mnie jest oczywistym, że zaproszenie obejmuje również nocleg. Tak samo jakbym zapraszała na urodziny koleżankę czy kuzyna z innego miasta
I ja wcale nie twierdzę, że wszystkim należy sfinansować dojazd na wesele, ale jeżeli się "wydziwia" i każe im jechać do jakiejś odległej wioski, gdzie raczej taksówki się nie złapie ani nikt znajomy po nich nie przyjedzie, to wypada pomyśleć, jak im ułatwić powrót. A najgorsze są sytuacje, kiedy ślub w jakimś kościele, do którego trzeba kawał dojechać "bo ładny i modny", a potem wesele na drugim końcu województwa, bo "tam była najlepsza sala". No i martwcie się goście, jak dojechać. Sama byłam na ślubie, gdzie młodzi z Wejherowa, ślub w Oliwie a wesele za Gdynią (w stronę Pucka). Więcej jeżdżenia było, niż to wszystko warte :P
No i zapewnienie noclegu gościom przyjezdnym też uważam za oczywistą oczywistość. Jeśli kogoś zapraszam na jakąkolwiek imprezę i wiem, że nie ma możliwości prosto z niej wrócić do domu (ewentualnie do rodziny czy kogoś bliskiego), to dla mnie jest oczywistym, że zaproszenie obejmuje również nocleg. Tak samo jakbym zapraszała na urodziny koleżankę czy kuzyna z innego miasta
Dla mnie jest spora różnica między zapłacić za nocleg a zapewnić.bo można zapewnić znajomych i rodziny.u mnie babcia i ciotki były u moich rodziców bo chcieli kuzynki mogły też ale jak pisałam wynajęly sobie mieszkanie za grosze na 4 osoby wyszło.poza tym, zgadzam się że wybierając miejsce należy trochę myśleć o transporcie tam.ją dlatego miałam w scandicu,bo nie miałam dużo przyjezdnych ale za to z całego trójmiasta typu rumia, gdynia itp.więc miejsce komunikacyjnie rewelacją! Pierw chciałam w jakimś dworku ale wygrał rozsądek i było super!musiałam też wziąć pod uwagę, że mam ślub w piątek po południu, wyjazd z miasta trwałby wieczność...a co do oszczędzania na tym i na tamtym...to nie tak myślę.ją po prostu nie uważam że powinno się płacić za noclegi niezależnie czy mnie stać czy nie.miałam drogie kwiaty ponad 300zł,bo takie chciałam i nie robiłam tego żeby ktoś to zauważył i się zachwycał. To mój dzień był i dużo ciałam mieć po swojemu.mam swoje fanaberie, jak nie uznaje butelek na stole od napojów, wszystko w dzbankach, jeden kelner na jeden stolik ośmioosobowy,serwety materiałowe, i do wody goblet a nie szklanka i całe szkło bez nadrukow reklamowych.i tak miałam, a co najlepsze za to grosza nie dopłacilam.miałam swoją wizję stołów i tak chciałam pewnie nikt nie zauważył szczegółów ale mi na nich zależało.pracowałam długo w gastronomii pracowałam na kilkudziesięciu weselach i po prostu wiedziałam co chce a czego nie.i to raczej nie ma nic wspólnego z finansami tylko z moim widzimisię;)
Szkło do wody;)może być różne, ale zawsze na stópce jak kieliszek.albo krótką stópka i wysoki kielich albo takie, często mylone z kieliszkiem do czerwonego wina, na długiej stópce i kielich bardzo pękaty.czyli jak postawimy na stole kieliszek do białego do czerwonego i goblet, to do białego jest najchudszy kielich później bardziej pękaty do czerwonego i bardzo pękaty do wody:)chyba że na krótkiej nóżce to od razu widać-kieliszki do wódki też toleruje tylko na stópce, cała reszta to popularnie nazywane "wiadra".nic na to nie poradzę, kilka lat pracowałam w eleganckiej restauracji dla bogatych obcokrajowców i po prostu jak miałam swoje wesele to chciałam tak a nie inaczej.przez kilka lat parę rzeczy mi się wyklarowało:)i jak pisałam, pewnie mało kto zwrócił uwagę, ale raczej każdy powiedział że ładnie, lubię styl czysty, klasyczny. Czyli jasne obrusy, żadne paskudne tiule, robiące za pseudo ozdobę, białe dobrze wykrochmalone serwety złożone w odpowiedni wzór, też klasyczny, do tego jedną ozdobą z żywych kwiatów i szło, bez nadrukow itp.czyli klasycznie.nie lubię kakofonii na stole.jak będę w domu wkleje zdjęcie mojego stołu będzie łatwiej.jestem w pracy to pisze na telefonie:D szef mojej restauracji to był stary pijak, ale w jednym miał rację, i zawsze się tego czepiał i powtarzał,perfection is in details.details,details and one more time details! Z tego też powodu od razu powiedziałam że obrusy mają być uprasowane na stołach,bez zagięć od leżenia w szafie,że nie ma być tzw.baby jagi,czyli dwóch obrusów na jednym stole, mają być tak duże i pasujące na stół żeby jeden był ok.miałam okrągłe stoły.może to czepianie się, ale mało kto wie że ma prawo tego wymagać bo to zwykły standard jest i tyle.
ok, mam

tylko trzeba kliknąc w zdjęcie żeby całe zobaczyc bo forum ucina, tu jeszcze stoły bez całego szkła, czyli kieliszkow do wodki i gobletów - ogólnie nie znosze kieliszków do wódki na stole, ale to byl kompromis, zbe jak ktos bedzie chciał nie musia latac do baru albo wołac kelnera.
ja was zachęcam do walki o każdy szczegól, bo większośc należą się bez łaski, w cenie

tylko trzeba kliknąc w zdjęcie żeby całe zobaczyc bo forum ucina, tu jeszcze stoły bez całego szkła, czyli kieliszkow do wodki i gobletów - ogólnie nie znosze kieliszków do wódki na stole, ale to byl kompromis, zbe jak ktos bedzie chciał nie musia latac do baru albo wołac kelnera.
ja was zachęcam do walki o każdy szczegól, bo większośc należą się bez łaski, w cenie
No ok, tu się zgadzam, że nie trzeba koniecznie wynajmować dla gości pokoi hotelowych, tylko przenocować ich u siebie, rodziców itp. Na ile oczywiście jest to możliwe. Po prostu uważam za nie na miejscu zapraszanie na imprezę gości z daleka, a potem niech sobie sami płacą za hotel. Moja impreza, więc ja się martwię, czy wszyscy mają jak z niej wrócić do domu, albo gdzie przenocować, jeśli mają za daleko. No i takie imprezy kosztują po kilkadziesiąt tysięcy, więc moim zdaniem można odżałować jeszcze te kilka na noclegi, a oszczędzić np na ilości kotletów i wódki na głowę. A już wogóle jak ktoś musi na czymś oszczędzać, to w pierwszej kolejności powinien na jakichś ozdóbkach, kwiatkach czy innych winietkach, a nie na komforcie gości. Albo od początku powiadomić gości, że tyle i tyle jeszcze muszą mieć na hotel, ale potem się nie obrażać, że ktoś nie przyjechał albo musiał szybko wracać i nie docenił waszych wysiłków włożonych w dopasowywanie obrusów do motywu przewodniego :P
No i tu wracamy do tematu, że zaprasza się tylko osoby z któymi ma się kontakt, z którymi się rozmawia i z którymi można własnie o noclegach spokojnie rozmawaic i nikt nie bedzie sie obrazał albo nei przyjezdzał...bo ja nie zapraszalam rodziny z która nie mam kontaktu tylko dlatego ze są rodziną, wiec automatycznie nie bylo problemu w otwartych rozmowach na te tematy
wolę mniej osób, ale prawdziwych znajomych i bliską mi rodzinę a nie rodzinę na papierze
A ja własnie na "ozdóbkach obrusach i kotletach" nie oszczędzałam, nie chciałam isc na ustępstwa i zeby mi sie troche podobało ale najważniejsze ze taniej.
Jak pisalam, to nei jest kwestia tego ze kogos nie stac często tylko ze po prostu tego nie robi, nie płaci za noclegi i tyle.
wolę mniej osób, ale prawdziwych znajomych i bliską mi rodzinę a nie rodzinę na papierze
A ja własnie na "ozdóbkach obrusach i kotletach" nie oszczędzałam, nie chciałam isc na ustępstwa i zeby mi sie troche podobało ale najważniejsze ze taniej.
Jak pisalam, to nei jest kwestia tego ze kogos nie stac często tylko ze po prostu tego nie robi, nie płaci za noclegi i tyle.
Mysle, ze jesli jest to spora grupa, mozna zasugerowac miejsca noclegowe. Podac adresy stron, nr tel itp.
Jesli ktos uzna ze go stac to pojedzie i nie bedzie robil problemow. Najwyzej da mniej w kopercie, jesli uzna to za stosowne.
Zreszta z rezerwacja miejsc dla wiekszej ilosci osob moga wystapic pewne problemy i to jest dosc duze zamieszanie pt. kto z kim w pokoju, ile osob, dostawki itp itd.
Jesli ktos uzna ze go stac to pojedzie i nie bedzie robil problemow. Najwyzej da mniej w kopercie, jesli uzna to za stosowne.
Zreszta z rezerwacja miejsc dla wiekszej ilosci osob moga wystapic pewne problemy i to jest dosc duze zamieszanie pt. kto z kim w pokoju, ile osob, dostawki itp itd.
dot noclegu
sluchajcie zakładając ten watek - chcialam troszkę wsparcia tym, że nie tylko ja mam taki dylemat. Kilka osob pomoglo nam swoimi rozważaniami - ale musimy tez uszanowac, że kazdy ma swoją opinię ;)
i chcialam podpowiedziec jedną rzecz:
my mamy wesele 23 06 - a mecz EURO w Gdansku jest ostatni 19.06. Uwierzcie mi ze nawet nie wiecie jak przeszkadza to w szukaniu jakiegokolwiek noclegu - doradzam kazdemu kto szuka, aby juz rezerwował. w AKADEMIKACH UG powiedziano mi ze czekaja na wytyczne pani kanclerz odnośnie cen w czerwcu.
Zdenerowałam sie i sprobowalam na http://www.noclego.pl szukac innych ofert i wpadlam NA KWATERY PRYWATNE. Słuchajcie mam juz zarezerwowane (umowa najmu normalnie itp) apartament 64 metry, ulicę od domu mych rodzicow - za 2 doby, za 8 osob doroslych płacę 500zł. Polecam. Wczesniej mi nie przyszlo to do glowy - ale komfort jest taki ze jesli nie uda sie znalezc komus po rozsadnej cenie w hotelach itp miejsc - uwazam ze wynajecie calego mieszkania jest znacznie korzystniejsze.
i chcialam podpowiedziec jedną rzecz:
my mamy wesele 23 06 - a mecz EURO w Gdansku jest ostatni 19.06. Uwierzcie mi ze nawet nie wiecie jak przeszkadza to w szukaniu jakiegokolwiek noclegu - doradzam kazdemu kto szuka, aby juz rezerwował. w AKADEMIKACH UG powiedziano mi ze czekaja na wytyczne pani kanclerz odnośnie cen w czerwcu.
Zdenerowałam sie i sprobowalam na http://www.noclego.pl szukac innych ofert i wpadlam NA KWATERY PRYWATNE. Słuchajcie mam juz zarezerwowane (umowa najmu normalnie itp) apartament 64 metry, ulicę od domu mych rodzicow - za 2 doby, za 8 osob doroslych płacę 500zł. Polecam. Wczesniej mi nie przyszlo to do glowy - ale komfort jest taki ze jesli nie uda sie znalezc komus po rozsadnej cenie w hotelach itp miejsc - uwazam ze wynajecie calego mieszkania jest znacznie korzystniejsze.
juz pomijając kto płacił - czy para młoda czy przyjeżdząjąca rodzina - jestem juz przekonana, że to oprócz tego, że wygodny sposób na ugoszczenie bliskich - to do tego bardzo rozsądna cena.
Szok z tym Euro i masakra. Co dzownilam po roznych miejsach o nocleg to coraz głośniej odkładałam słuchawkę .... ;)
Szok z tym Euro i masakra. Co dzownilam po roznych miejsach o nocleg to coraz głośniej odkładałam słuchawkę .... ;)
wypadałoby płacić ... chociażby miało by być byle co ... no ale jednak by wypadało ... powiem Ci że sam kiedyś miałem taki problem i poszukałem najlepszej oferty w internecie ... natrafiłem na nocleg w Gdańsku na stronie http://www.przymorzu.pl ... konkretnie o tutaj ... http://www.przymorzu.pl/domkiwsadzienadmorzem-p-1565.html i było i tanio i dobrze i wszyscy zadowoleni byli ... polecam Ci te domki!