Re: obchód po porodzie - kwestia techniczna ;)
Kiedyś czytałam przepiękną historię - wchodzi do sali na położnictwie facet w białym fartuchu, wszystkie kobitki zadzieraja koszulę, on wydaje z siebie "Hyyyyyy!", zatacza się w szoku i wypada z...
rozwiń
Kiedyś czytałam przepiękną historię - wchodzi do sali na położnictwie facet w białym fartuchu, wszystkie kobitki zadzieraja koszulę, on wydaje z siebie "Hyyyyyy!", zatacza się w szoku i wypada z sali.
Był to elektryk, przyszedł coś naprawić...
Zaspowe "czy wszystko w porządku", to też jednak przegięcie, przynajmniej jedno badanie i spokojna rozmowa z lekarzem powinna być.
zobacz wątek