W Krakowie bardzo lubiłem chodzić do pijalni - moje ulubione miejsce. W Gdańsku jest inaczej dlaczego ?

- cały blat przy barze się klei czy wymiana na nowy to taki drogi i czasochłonny zabieg ?
- personel - jest taka jedna niezbyt uprzejma Pani zachowuje się jakby pracowała tam za karę
- a najgorsze to zupełnie nie kompetentna ochrona. Oczywiście ze względu na fakt, że byłem pijany panowie mogli jak najbardziej odmówić wpuszczenia do lokalu ale żeby od razu gazem po oczach? z relacji jednego ze świadków wynika, że nie zachowywałem się agresywnie.