szkoła tragedia,w przeciągu roku szkolnego w zerówce czterech wychowawców.Ostatni wychowawca(kobieta) to już totalna porażka.Jedyną rzeczą do której się ograniczała to ciągłe uwagi ,pretensje i żale.Pani powinna zająć się hodowlą roślin bo one nie mówią nie skaczą w przeciwieństwie do sześciolatkow.Wiecznie niezadowolona ,zero uśmiechu na twarzy i traktowanie rodziców z góry.Na słowo dzieńdobry zero reakcji nie wspominając o odpowiedzi.Zaznaczam że nie jest to tylko moja opinia ,wystarczy popytać rodziców-zapraszam chociażby na PIASTUSIA -to skarbnica wiedzy na temat tego wybitnego pedagoga,