Re: ostrzegam przed szpitalem w wejherowie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
yecath-czulam sie jak kazda inna kobieta po porodzie.na nikogo nie krzyczalam,nie bylam opryskliwa ani nic z tych rzeczy.od samego poczatku mialam tzw.pecha(bo jak inaczej to nazwac?)gdy nawet...
rozwiń
yecath-czulam sie jak kazda inna kobieta po porodzie.na nikogo nie krzyczalam,nie bylam opryskliwa ani nic z tych rzeczy.od samego poczatku mialam tzw.pecha(bo jak inaczej to nazwac?)gdy nawet glupiego przesieradla dla mnie zabraklo(slowa poloznej)i musialam przez 3 doby lezec w zakrwawionym tak jak mnie przywieziono z porodówki.A potem juz polecialo...
Personel chodził zły,ze musi byc wpracy...
Swoje male zalamanie psychiczne w jednym dniu(spowodowane tym "cudnym "traktowaniem nas)odreagowalam poplakaniem sobie w poduszke ,bo nie widzialam sensu,zeby komus ublizac czy byc wrednym dla personelu.to nic by nie dało.zdecydowanie jedynym skutecznym sposobem okazala sie "łapówka"w postaci slodkosci.
Zapewniam Cię więc,wolalam unikac co niektore polozne niz prosic je o cokolwiek.Niesttey czasem sie nie dalo i pytanie w dyzurce:"Czego znowu?"jakos mnie specjalnie nie podbudowywało.Jedyne o czym zkolezanką marzylysmy to wyjsc wkoncu z tego miejsca i odetchnac.
zobacz wątek