Wizyta u laryngologa - dr Jagiełły - była bardzo miła, choć czy efektywna, ciężko ocenić, bo większości leków nie mogę teraz zażywać a więc ciężko się spodziewać dobrych wyników leczenia. Natomiast podejście pielęgniarki, która wypisywała mi zwolnienie lekarskie było okropne - opieprzyła mnie, że nie mam książeczki zdrowia takiej z pracy, chociaż miałam książeczkę RUM, numery NIP swój i miejsca pracy, dowód osobisty. Kazała przyjść w inny dzień po zwolnienie i generalnie robiła straszne problemy, wręcz na mnie warczała. Co dwa tygodnie jestem średnio u lekarzy, często biorę zwolnienia lekarskie i nikt do tej pory jeszcze nie robił mi takich problemów i nie był tak niesympatyczny jak ta pani.