Re: pamiętacie... czyli nasze dzieciństwo :)
Hehe, podobnie jak większość poczytałam i się wzruszyłam :)
Faktycznie kiedyś było inaczej - dzieci biegały po dworze do wieczora a nie siedziały przy komputerach albo biegają na...
rozwiń
Hehe, podobnie jak większość poczytałam i się wzruszyłam :)
Faktycznie kiedyś było inaczej - dzieci biegały po dworze do wieczora a nie siedziały przy komputerach albo biegają na zajęcia dodatkowe (zmuszane często przez rodziców.)
Też wylizywałam vibovit - wsypywałam na spodek od kawy i zlizywałam :)
Pamiętam andruty, taki proszek w kolorowych, długich słomkach, które wylizywało się na przerwie w szkole.
Zbierałam karteczki, miałam barbi, ludki z kinder niespodzianek, grałam w gumę, fikałam na trzepakach. Grałam w palanta (pamiętam te zloty na dzielnicy i wielkie drużyny po 10 osób). Bawiłam się w podchody, wystawiałam namiot pod blokiem na trawniku i zapraszałam koleżanki, a w środku bawiliśmy się barbiami wystawiając mebelki..
Słodkie czasy beztroski :)
zobacz wątek