Moja rada dla kobiet, które poroniły i zostały skierowane na zabieg do szpitala -- absolutnie omijajcie Wojewódzki. Spotkałam się z brakiem jakiegokolwiek zrozumienia w sytuacji kiedy plod jest juz martwy. Na moje pytanie to połoznej jak bedzie wygladal zabieg uslyszałam : "nie wiem, ja urodziłam normalnie". Zaluje ze nie znam nazwiska tej kobiety. Co wiecej kiedy w nocy przed zabiegiem zwijałam sie z bolu, polozna przyszla i bez slowa zabrala moja gazete, nie udzielając mi zadnej pomocy. Dzieki interwencji u ordynatora otrzymalam leki przeciwbolowe. Mam nadzieje, że pozostale polozne są ludzkie...