Kakij z niego pan, piszy jemu Kracy ;D
Chmielewska opisała kiedyś, jak się zblamowała przy załatwianiu pewnego konkretu.
- Czy jest dyrektor Czakiewicz?
- Pan Czakiewicz -...
rozwiń
Kakij z niego pan, piszy jemu Kracy ;D
Chmielewska opisała kiedyś, jak się zblamowała przy załatwianiu pewnego konkretu.
- Czy jest dyrektor Czakiewicz?
- Pan Czakiewicz - powiedziała z naciskiem sekretarka.
- Aha, no dobrze. Czy jest PAN dyrektor Czakiewicz? - wymamrotała Chmielewska myśląc z niechęcią o panującej tytułomanii.
- Nie ma! - pada naburmuszona odpowiedź.
Dopiero po wyjściu z urzędu Chmielewska uświadomiła sobie, że facet nazwał sie Panczakiewicz.
zobacz wątek