Widok
pięcset zł nie rozwiaze problemu
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019409,title,Policja-zatrzymala-25-letnia-matke-porzuconych-chlopcow-Dzieci-znaleziono-w-swiatyniach-na-Slasku,wid,18221832,wiadomosc.html?ticaid=116ac6
praca--a wraz z nia umowa o prace-ubezpieczenie,mozliwosc pojscia na zwolenieni na dziecko,dni wolne na dziecko itd
złobki,przedszkola,blisko i dofinasowanie nawet całkowite na nie
mieszkanie--odpowiednie warunki-nie 5 czy wiecej osób na zagrzybionym pokoju
pomoc w odseparowaniu/natychmiast od agresora,pijusa,ćpuna--wywalic agresora a nie zabierac matce dziecko,
ochrona przed nimi
kontrole opieki socjalnej--fachowej w srodowisku a nie na oodwal i odległosc
kompetentne a nie biurokratów
pomoc natychmiastowa a nie przedłuzanie procedur
praca--a wraz z nia umowa o prace-ubezpieczenie,mozliwosc pojscia na zwolenieni na dziecko,dni wolne na dziecko itd
złobki,przedszkola,blisko i dofinasowanie nawet całkowite na nie
mieszkanie--odpowiednie warunki-nie 5 czy wiecej osób na zagrzybionym pokoju
pomoc w odseparowaniu/natychmiast od agresora,pijusa,ćpuna--wywalic agresora a nie zabierac matce dziecko,
ochrona przed nimi
kontrole opieki socjalnej--fachowej w srodowisku a nie na oodwal i odległosc
kompetentne a nie biurokratów
pomoc natychmiastowa a nie przedłuzanie procedur
Isia:
To, co proponujesz, to idealna recepta na hodowlę patologii.
Co za różnica, komu kobieta wystawi odwłok?
Jakby co, dostanie przecież od Państwa mieszkanie, pracę, żłobek, przedszkole.. no i te 500 zł od małego łba.
Jestem przekonany, że przynajmniej 90% patologii nie miałoby miejsca, gdyby kobiety staranniej dobierały "materiał genetyczny".
To, co proponujesz, to idealna recepta na hodowlę patologii.
Co za różnica, komu kobieta wystawi odwłok?
Jakby co, dostanie przecież od Państwa mieszkanie, pracę, żłobek, przedszkole.. no i te 500 zł od małego łba.
Jestem przekonany, że przynajmniej 90% patologii nie miałoby miejsca, gdyby kobiety staranniej dobierały "materiał genetyczny".
@ sadyl
Poruszyłeś bulwersujący temat z tym "doborem", ale, tu muszę baby wziąć w obronę, jako znawca tematu, więc pytam - dlaczego zwalasz na kobiety? One i tak już przecież stosują postulowany przec ciebie dobór materiału, o czym świadczy bardzo niska dzietność, bo polscy faceci są baaardzo mało atrakcyjni. Gdyby miały być jeszcze bardziej wybredne, to Polska wyludnilaby się w ciągu paru lat.
Poza tym, słusznie sugerujesz bierność owego materiału, czyli jego niewielką siłę przyciągania, ową "atrajcyjność".
Poruszyłeś bulwersujący temat z tym "doborem", ale, tu muszę baby wziąć w obronę, jako znawca tematu, więc pytam - dlaczego zwalasz na kobiety? One i tak już przecież stosują postulowany przec ciebie dobór materiału, o czym świadczy bardzo niska dzietność, bo polscy faceci są baaardzo mało atrakcyjni. Gdyby miały być jeszcze bardziej wybredne, to Polska wyludnilaby się w ciągu paru lat.
Poza tym, słusznie sugerujesz bierność owego materiału, czyli jego niewielką siłę przyciągania, ową "atrajcyjność".
prezentujesz osad bezdzietnej osoby
o patologii tez pisałam---czyli o resocjalizacji
poza tym
za dziecko
powinni by codpowiedzialni i
tatusiowie
same sobie paclem dzieci nie robimy
jestem zniesmaczona tym ujeciem sprawy
wkraczamy tu w szerokie arkana--odpowiedzialnosci
nie tylko kobiety za swoje macierzynstwo
za swoj poped
za potrzebe bycia z kims
zacznijmy konsekwencje odpowiedzialnosci za dziecko poczete i urodzone ---wyciagac i od ojców!
a skoro tego nie ma --to nie zostawiajmy dziecka bo matka głupia albo naiwna
o patologii tez pisałam---czyli o resocjalizacji
poza tym
za dziecko
powinni by codpowiedzialni i
tatusiowie
same sobie paclem dzieci nie robimy
jestem zniesmaczona tym ujeciem sprawy
wkraczamy tu w szerokie arkana--odpowiedzialnosci
nie tylko kobiety za swoje macierzynstwo
za swoj poped
za potrzebe bycia z kims
zacznijmy konsekwencje odpowiedzialnosci za dziecko poczete i urodzone ---wyciagac i od ojców!
a skoro tego nie ma --to nie zostawiajmy dziecka bo matka głupia albo naiwna
@Chmurko:
Kiedy oboje rodziców pracuje a dzieci ceduje się na instytucje, to rodzina w coraz większym stopniu zaczyna spełniać funkcje hodowlane a nie wychowawcze.
Ale nie to miałem na myśli pisząc powyższe. Chodziło mi o to, że pełne bezpieczeństwo socjalne wzmaga beztroskę a minimalizuje odpowiedzialność przyszłych rodziców (szczególnie matek).
BTW: mógłby mi ktoś podrzucić ze 3 worki suchej zaprawy betonowej? ;D
Kiedy oboje rodziców pracuje a dzieci ceduje się na instytucje, to rodzina w coraz większym stopniu zaczyna spełniać funkcje hodowlane a nie wychowawcze.
Ale nie to miałem na myśli pisząc powyższe. Chodziło mi o to, że pełne bezpieczeństwo socjalne wzmaga beztroskę a minimalizuje odpowiedzialność przyszłych rodziców (szczególnie matek).
BTW: mógłby mi ktoś podrzucić ze 3 worki suchej zaprawy betonowej? ;D
>Kiedy oboje rodziców pracuje a dzieci ceduje się na instytucje, to rodzina w coraz większym stopniu zaczyna spełniać funkcje hodowlane a nie wychowawcze.
Jeżeli tylko jedno z rodziców pracuje, to często od świtu do nocy i prawie nie ogląda tej rodziny na oczy. Jeżeli funkcjonują instytucje, to masz możliwość wyboru, czy z nich skorzystasz czy nie (ale tylko wówczas, gdy jedna osoba jest w stanie zapewnić byt rodzinie).
>Chodziło mi o to, że pełne bezpieczeństwo socjalne wzmaga beztroskę a minimalizuje odpowiedzialność przyszłych rodziców (szczególnie matek).
Wiem, o co chodziło. Ale przy okazji wyrzuciłeś wszystkie pomysły Isztar do kosza.
>mógłby mi ktoś podrzucić ze 3 worki suchej zaprawy betonowej? ;D
Nawet gdybym miała, to takiej ilości nie dałabym rady dowlec do tramwaju ;)
Jeżeli tylko jedno z rodziców pracuje, to często od świtu do nocy i prawie nie ogląda tej rodziny na oczy. Jeżeli funkcjonują instytucje, to masz możliwość wyboru, czy z nich skorzystasz czy nie (ale tylko wówczas, gdy jedna osoba jest w stanie zapewnić byt rodzinie).
>Chodziło mi o to, że pełne bezpieczeństwo socjalne wzmaga beztroskę a minimalizuje odpowiedzialność przyszłych rodziców (szczególnie matek).
Wiem, o co chodziło. Ale przy okazji wyrzuciłeś wszystkie pomysły Isztar do kosza.
>mógłby mi ktoś podrzucić ze 3 worki suchej zaprawy betonowej? ;D
Nawet gdybym miała, to takiej ilości nie dałabym rady dowlec do tramwaju ;)
> Jeżeli funkcjonują instytucje, to masz możliwość wyboru
Ależ ja nie neguję całkowicie sensu takich instytucji. Niech sobie będą, ale funkcjonujące na normalnych, rynkowych zasadach a nie finansowane z budżetu Państwa. Każdy rodzic zadecyduje, czy chce dziecko wychowywać czy hodować.
Dopuszczam częściowe dofinansowanie kosztów osobom w najtrudniejszej sytuacji. Ale to temat dla opieki społecznej (szeroko pojętej - niekoniecznie "państwowej").
Jeśli czytałaś "szwedzki" link ze stopki Aradasha, mogłaś się naocznie przekonać, w jakim stopniu socjalizm doprowadza do dezintegracji rodzin.
> takiej ilości nie dałabym rady dowlec do tramwaju
No wiem.. trochę niewygodnie. Dwa wory to jeszcze można pod pachę wziąć :D
Ależ ja nie neguję całkowicie sensu takich instytucji. Niech sobie będą, ale funkcjonujące na normalnych, rynkowych zasadach a nie finansowane z budżetu Państwa. Każdy rodzic zadecyduje, czy chce dziecko wychowywać czy hodować.
Dopuszczam częściowe dofinansowanie kosztów osobom w najtrudniejszej sytuacji. Ale to temat dla opieki społecznej (szeroko pojętej - niekoniecznie "państwowej").
Jeśli czytałaś "szwedzki" link ze stopki Aradasha, mogłaś się naocznie przekonać, w jakim stopniu socjalizm doprowadza do dezintegracji rodzin.
> takiej ilości nie dałabym rady dowlec do tramwaju
No wiem.. trochę niewygodnie. Dwa wory to jeszcze można pod pachę wziąć :D
-y!!!
To Ropuch jest, nie żaba! :D
> dziwicie sie --efektom uwiedzenia:)
Pierwszy raz kogoś uwiodłem publicznie na żabę :D
To Ropuch jest, nie żaba! :D
> dziwicie sie --efektom uwiedzenia:)
Pierwszy raz kogoś uwiodłem publicznie na żabę :D
>Jeśli czytałaś "szwedzki" link ze stopki Aradasha, mogłaś się naocznie przekonać, w jakim stopniu socjalizm doprowadza do dezintegracji rodzin.
Problemem w Szwecji nie są pracujące Szwedki. Uczepiłam się tych przedszkoli i żłobków, bo nie są to rozwiązania, które zniechęcają do podejmowania pracy (w odróżnieniu od np. zasiłków). A co mamy u nas? Jeżeli drugi rodzic podejmuje pracę, musi zapłacić podatki, opłacić przedszkole, po czym okazuje się, że zostaje mu niewiele więcej niż mógłby dostać zasiłku nie pracując. Ale to w sumie lepiej, że jest tak jak jest. Darmowe przedszkola i żłobki mogłyby wzbudzić złudne przekonanie, że system jako całość działa dobrze.
Problemem w Szwecji nie są pracujące Szwedki. Uczepiłam się tych przedszkoli i żłobków, bo nie są to rozwiązania, które zniechęcają do podejmowania pracy (w odróżnieniu od np. zasiłków). A co mamy u nas? Jeżeli drugi rodzic podejmuje pracę, musi zapłacić podatki, opłacić przedszkole, po czym okazuje się, że zostaje mu niewiele więcej niż mógłby dostać zasiłku nie pracując. Ale to w sumie lepiej, że jest tak jak jest. Darmowe przedszkola i żłobki mogłyby wzbudzić złudne przekonanie, że system jako całość działa dobrze.
> Ale to w sumie lepiej, że jest tak jak jest.
No właśnie nie. Mogłoby być lepiej, gdyby Państwo się w to nie wp..lało ;)
Cóż stoi na przeszkodzie, żeby jedna czy dwie niepracujące mamy założyły mikrożłobek czy mikroprzedszkole dla kilkorga dzieci sąsiadów? I tak siedzą w domu opiekując się własnymi.
Przy warunkach lokalowych typu domek czy nawet mieszkanie na parterze z ogródkiem (sporo teraz takich się buduje) one by miały parę złotych więcej a sąsiedzi zapewnioną opiekę dla dzieci za niewielkie pieniądze.
Tyle, że obecnie jest to niemożliwe - bo urzędasy (od Sanepidu poprzez ZUS i skarbówkę po kuratorium) zaraz by zrobili wielką aferę :)
No właśnie nie. Mogłoby być lepiej, gdyby Państwo się w to nie wp..lało ;)
Cóż stoi na przeszkodzie, żeby jedna czy dwie niepracujące mamy założyły mikrożłobek czy mikroprzedszkole dla kilkorga dzieci sąsiadów? I tak siedzą w domu opiekując się własnymi.
Przy warunkach lokalowych typu domek czy nawet mieszkanie na parterze z ogródkiem (sporo teraz takich się buduje) one by miały parę złotych więcej a sąsiedzi zapewnioną opiekę dla dzieci za niewielkie pieniądze.
Tyle, że obecnie jest to niemożliwe - bo urzędasy (od Sanepidu poprzez ZUS i skarbówkę po kuratorium) zaraz by zrobili wielką aferę :)
> Posługujesz się wytrychem "państwo".
No niestety... muszę pójść w ślady Aradasha i posiłkować się Wiki, skoro coś jest dla ciebie za trudne:
--
"Państwo - organizacja mająca monopol na stanowienie i wykonywanie prawa na określonym terytorium. Ma zdolność do nawiązywania i utrzymywania stosunków dyplomatycznych z innymi państwami. Jest często mylone z narodem i krajem."
--
W odróżnieniu od "państw" jako kolorów na mapie, używam dla określenie okupanta naszego kraju dużej litery, która wyjątkowo nie oznacza w tym momencie szacunku, jakim go darzę ;)
Jego geneza jest w tym momencie najzupełniej nieistotna.
Rozmawiamy o jego ustroju w kontekście opieki socjalnej.
Ty, jako socjalista, jesteś zwolennikiem wszechobecności Państwa.
Ja z Aradashem - wręcz przeciwnie.
Iśka, jako (nad)kobieta, jest socjalistką z definicji.
A Chmurka się waha. Mimo swej niewątpliwej kobiecości ma ścisły umysł, co pozwala Jej analizować różne warianty Państwa :D
No niestety... muszę pójść w ślady Aradasha i posiłkować się Wiki, skoro coś jest dla ciebie za trudne:
--
"Państwo - organizacja mająca monopol na stanowienie i wykonywanie prawa na określonym terytorium. Ma zdolność do nawiązywania i utrzymywania stosunków dyplomatycznych z innymi państwami. Jest często mylone z narodem i krajem."
--
W odróżnieniu od "państw" jako kolorów na mapie, używam dla określenie okupanta naszego kraju dużej litery, która wyjątkowo nie oznacza w tym momencie szacunku, jakim go darzę ;)
Jego geneza jest w tym momencie najzupełniej nieistotna.
Rozmawiamy o jego ustroju w kontekście opieki socjalnej.
Ty, jako socjalista, jesteś zwolennikiem wszechobecności Państwa.
Ja z Aradashem - wręcz przeciwnie.
Iśka, jako (nad)kobieta, jest socjalistką z definicji.
A Chmurka się waha. Mimo swej niewątpliwej kobiecości ma ścisły umysł, co pozwala Jej analizować różne warianty Państwa :D
@ Sadyl
Czy to jest jakaś epidemia, z tym odwoływaniem się do definicji ?
Czy nie zdajesz sobie sprawy,że proponujesz rozwiązania talmudyczno-koraniczne. W Talmudzie przewidziano kilkaset czy kilka tysięcy gotowych rozwiązań na rozmaie okazję i wystarczy przypomnieć sobie odpowiedni paragraf i go zastosować. Nie trzeba odnosić się do ogolnych zasad, porównywać sytuacje, przypominać precedensy i samodzielnie wyciągać wnioski. Jest to wprawdzie wygodne, ale mentalnie upierdliwe. Formalizm prawniczy.
Czy ty mnie, lingwistę z wyksztalcenia, o dłuuuuuuuugim stażu próbujesz ojca dzieci robić i uczyć nowych słówek ? Uważam to wręcz za bezczelność z twojej strony.
Państwo zawsze jest tworem żywym, o formie uzależnionej od konkretnych stosunków spoleczno-politycznych i czynników historycznych. Państwo polskie nie ma formy autonomicznej, jest pochodzną stosunków peerelowskich z dodatkowymi elementami zapożyczeń z form zachodnich.
Forma ta służy reprezentowaniu obcych interesów mocodawców zewnętrznych a kieruje nim establishment postkomunistyczny czyli typowa klasa kompradorska dla krajów kolonialnych.
To jest problem złożony, strukturalny a nie słownikowo-encyklopedyczny. Odradzam korzystanie z wikipedii.
Zacząłem pisać nową notkę o Polskiej Republice Dziadowskiej i ty mnie skłoniłes do modyfikacji tematu w kierunku form reprzentacji interesów kolonialnych.
Interesy te, z którymi identyfikuje się antypolska klasa kompradorska na usługach obcych mocodawców z Moskwy, Brukseli czy Berlina , sprawiają,że polityka podatkowa polega na fiskalizmie niezbędnym dla osiągania zysków, które są transferowane za granicę.
Podobnie klasa kompradorska kwestionuje projekt 500+, bo zmienia on kierunek strumienia finansów i ogranicza dochody klasy kompradorskiej.
Czy to jest jakaś epidemia, z tym odwoływaniem się do definicji ?
Czy nie zdajesz sobie sprawy,że proponujesz rozwiązania talmudyczno-koraniczne. W Talmudzie przewidziano kilkaset czy kilka tysięcy gotowych rozwiązań na rozmaie okazję i wystarczy przypomnieć sobie odpowiedni paragraf i go zastosować. Nie trzeba odnosić się do ogolnych zasad, porównywać sytuacje, przypominać precedensy i samodzielnie wyciągać wnioski. Jest to wprawdzie wygodne, ale mentalnie upierdliwe. Formalizm prawniczy.
Czy ty mnie, lingwistę z wyksztalcenia, o dłuuuuuuuugim stażu próbujesz ojca dzieci robić i uczyć nowych słówek ? Uważam to wręcz za bezczelność z twojej strony.
Państwo zawsze jest tworem żywym, o formie uzależnionej od konkretnych stosunków spoleczno-politycznych i czynników historycznych. Państwo polskie nie ma formy autonomicznej, jest pochodzną stosunków peerelowskich z dodatkowymi elementami zapożyczeń z form zachodnich.
Forma ta służy reprezentowaniu obcych interesów mocodawców zewnętrznych a kieruje nim establishment postkomunistyczny czyli typowa klasa kompradorska dla krajów kolonialnych.
To jest problem złożony, strukturalny a nie słownikowo-encyklopedyczny. Odradzam korzystanie z wikipedii.
Zacząłem pisać nową notkę o Polskiej Republice Dziadowskiej i ty mnie skłoniłes do modyfikacji tematu w kierunku form reprzentacji interesów kolonialnych.
Interesy te, z którymi identyfikuje się antypolska klasa kompradorska na usługach obcych mocodawców z Moskwy, Brukseli czy Berlina , sprawiają,że polityka podatkowa polega na fiskalizmie niezbędnym dla osiągania zysków, które są transferowane za granicę.
Podobnie klasa kompradorska kwestionuje projekt 500+, bo zmienia on kierunek strumienia finansów i ogranicza dochody klasy kompradorskiej.
> proponujesz rozwiązania talmudyczno-koraniczne
Nikt mnie jeszcze nie brał za żydowskiego islamistę, ale w obecnych uwarunkowaniach geopolitycznych nie jest to takie złe ;]
> lingwistę z wyksztalcenia
Wykształcenie z prylu, czyli się nie liczy :D
> próbujesz ojca dzieci robić i uczyć nowych słówek ?
Dzieci "się robią" również osobom, które nie wiedzą, skąd one się biorą.. zatem powiedzonko nieco nietrafione.
A ty się dowiedziałeś dzisiaj o "kifotyzacji" :D
> Odradzam korzystanie z wikipedii
A definicja z encyklopedii PWN może być? Jest dla ciebie wystarczająco wiarygodna?
Całości cytować nie zamierzam. Wkleję jedynie fragment:
"Niezależnie od różnic określeń, państwu przypisuje się zwykle nie tylko podmiotowość w stosunkach z innymi państwami (istotną w prawie międzynarodowym publicznym), związaną z niezależnością od innych państw i organizacji ponadpaństwej (suwerenność zewnętrzna), ale także wyłączność w zakresie stanowienia prawa i legitymizowanego stosowania przymusu (suwerenność wewnętrzna), realizowaną niekiedy przez jeden organ (suwerenność organu)."
W zasadzie pokrywa się on ze skróconą definicją z Wiki.
> To jest problem złożony, strukturalny
Wyłącznie dla ciebie.
Nikt inny raczej problemu z definicją Państwa nie ma, bo rozumie znaczenie tego słowa intuicyjnie. Zresztą.. taka definicja w tym wątku jest najzupełniej zbędna.
> klasa kompradorska kwestionuje projekt 500+
Nie tylko. Ja również go kwestiionuję, chociaż do klasy kompradorskiej się nie zaliczam (może szkoda? ;).
> bo zmienia on kierunek strumienia finansów i ogranicza dochody klasy kompradorskiej.
Przede wszystkim: generuje potężne obciążenie fiskalne w sytuacji, kiedy mamy gigantyczne zadłużenie i deficyt budżetowy.
Nikt mnie jeszcze nie brał za żydowskiego islamistę, ale w obecnych uwarunkowaniach geopolitycznych nie jest to takie złe ;]
> lingwistę z wyksztalcenia
Wykształcenie z prylu, czyli się nie liczy :D
> próbujesz ojca dzieci robić i uczyć nowych słówek ?
Dzieci "się robią" również osobom, które nie wiedzą, skąd one się biorą.. zatem powiedzonko nieco nietrafione.
A ty się dowiedziałeś dzisiaj o "kifotyzacji" :D
> Odradzam korzystanie z wikipedii
A definicja z encyklopedii PWN może być? Jest dla ciebie wystarczająco wiarygodna?
Całości cytować nie zamierzam. Wkleję jedynie fragment:
"Niezależnie od różnic określeń, państwu przypisuje się zwykle nie tylko podmiotowość w stosunkach z innymi państwami (istotną w prawie międzynarodowym publicznym), związaną z niezależnością od innych państw i organizacji ponadpaństwej (suwerenność zewnętrzna), ale także wyłączność w zakresie stanowienia prawa i legitymizowanego stosowania przymusu (suwerenność wewnętrzna), realizowaną niekiedy przez jeden organ (suwerenność organu)."
W zasadzie pokrywa się on ze skróconą definicją z Wiki.
> To jest problem złożony, strukturalny
Wyłącznie dla ciebie.
Nikt inny raczej problemu z definicją Państwa nie ma, bo rozumie znaczenie tego słowa intuicyjnie. Zresztą.. taka definicja w tym wątku jest najzupełniej zbędna.
> klasa kompradorska kwestionuje projekt 500+
Nie tylko. Ja również go kwestiionuję, chociaż do klasy kompradorskiej się nie zaliczam (może szkoda? ;).
> bo zmienia on kierunek strumienia finansów i ogranicza dochody klasy kompradorskiej.
Przede wszystkim: generuje potężne obciążenie fiskalne w sytuacji, kiedy mamy gigantyczne zadłużenie i deficyt budżetowy.
@ z głową
Staraj się zrozumieć tekst, bo on nie może być za długi, więc posługuję się skrótami.
W normalnym kraju finanse są rozdysponowywane proporcjonalie. W Polsce, gdzie rządzi klasa kompradorska czyli uklad postkomunistyczny dochód musi być rozdysponowany najpierw dla mocodawców zewnętrznych i transferowany na zewnątrz, a następnie dla klasy kompradorskiej.
Nie wystarcza zasobów finansowych dla prowadzenia normalnej politycki realizowania interesu narodowego i rozwijania wszystkich funkcji państwa. Stąd wielki haracz w postaci nadmiernego fiskalizmu i niechęć wobec projektu 500+ czy postulatów frankowiczów.
Ludzie, komentujcie rzetelnie i w oparciu o analizę struktury wpływów politycznych. Polska nie jest krajem w pełni suwerennym.
Staraj się zrozumieć tekst, bo on nie może być za długi, więc posługuję się skrótami.
W normalnym kraju finanse są rozdysponowywane proporcjonalie. W Polsce, gdzie rządzi klasa kompradorska czyli uklad postkomunistyczny dochód musi być rozdysponowany najpierw dla mocodawców zewnętrznych i transferowany na zewnątrz, a następnie dla klasy kompradorskiej.
Nie wystarcza zasobów finansowych dla prowadzenia normalnej politycki realizowania interesu narodowego i rozwijania wszystkich funkcji państwa. Stąd wielki haracz w postaci nadmiernego fiskalizmu i niechęć wobec projektu 500+ czy postulatów frankowiczów.
Ludzie, komentujcie rzetelnie i w oparciu o analizę struktury wpływów politycznych. Polska nie jest krajem w pełni suwerennym.
@ sadyl
Wykształcenie lingwistyczne, rozumiesz sadylku, anglistyczne, czyli obarczone bardzo małymi wpływami peerelu. Lepsze od wykształcenia Tuska, Lewandowskiego czy Rzeplińskiego i innych politruków.
Nie myślisz systemowo, myslisz wyrywkowo wycinając zjawiska z ich naturalnego kontekstu systemowego i powiązań z innymi elementami systemu, A system jest postkomunistyczny i zależny, postkolonialny + neokolonialny.
Twój błąd właśnie na tym polega, że widząc płetwy u wieloryba mówisz: ryba, bo przecież nazwa brzmi : wieloryb a płetwa jest elementem dodatkowo to potwierdzającym. Jesteś jak to mawiają lingwiści: naiwnym uzytkownikiem języka. Ktoś napisze na płocie: d*pa, to będziesz głaskał płot.
Naczelna dewiza: no definitions. Definicje tworzy się nie przed analizami, lecz w wynku analiz. Dokladnie odwrotnie do twojego ujęcia - tak robią fachowcy.
Wykształcenie lingwistyczne, rozumiesz sadylku, anglistyczne, czyli obarczone bardzo małymi wpływami peerelu. Lepsze od wykształcenia Tuska, Lewandowskiego czy Rzeplińskiego i innych politruków.
Nie myślisz systemowo, myslisz wyrywkowo wycinając zjawiska z ich naturalnego kontekstu systemowego i powiązań z innymi elementami systemu, A system jest postkomunistyczny i zależny, postkolonialny + neokolonialny.
Twój błąd właśnie na tym polega, że widząc płetwy u wieloryba mówisz: ryba, bo przecież nazwa brzmi : wieloryb a płetwa jest elementem dodatkowo to potwierdzającym. Jesteś jak to mawiają lingwiści: naiwnym uzytkownikiem języka. Ktoś napisze na płocie: d*pa, to będziesz głaskał płot.
Naczelna dewiza: no definitions. Definicje tworzy się nie przed analizami, lecz w wynku analiz. Dokladnie odwrotnie do twojego ujęcia - tak robią fachowcy.
@ sadyl
Oooo, zaczynasz trzeźwo myśleć.
Ale jeszcze nie całkiem, tak jak ci którzy kwestionują Okrągły Stół. Polityka na tym polega,że podejmujesz decyzje jakie są w zasięgu mozliwości, a potem dalej prowadzisz politykę tak by poszerzyć pole manewru. Błędem był nie Okrągły Stół, lecz polityka pookrągłostołowa. Błedem nie było wejście do UE lecz likwidacja faktycznej polityki w ramach unii, a uklad lizbonski już obecnie nie obowiązuje jak widać dookoła.
Oooo, zaczynasz trzeźwo myśleć.
Ale jeszcze nie całkiem, tak jak ci którzy kwestionują Okrągły Stół. Polityka na tym polega,że podejmujesz decyzje jakie są w zasięgu mozliwości, a potem dalej prowadzisz politykę tak by poszerzyć pole manewru. Błędem był nie Okrągły Stół, lecz polityka pookrągłostołowa. Błedem nie było wejście do UE lecz likwidacja faktycznej polityki w ramach unii, a uklad lizbonski już obecnie nie obowiązuje jak widać dookoła.
@ sadyl
Tu mi umknął jeden wątek, po prostu go przekleję:
W normalnym kraju finanse są rozdysponowywane proporcjonalie. W Polsce, gdzie rządzi klasa kompradorska czyli uklad postkomunistyczny dochód musi być rozdysponowany najpierw dla mocodawców zewnętrznych i transferowany na zewnątrz, a następnie dla klasy kompradorskiej.
Nie wystarcza zasobów finansowych dla prowadzenia normalnej politycki realizowania interesu narodowego i rozwijania wszystkich funkcji państwa. Stąd wielki haracz w postaci nadmiernego fiskalizmu i niechęć wobec projektu 500+ czy postulatów frankowiczów.
Popatrz na politykę krajów suwerennych takich jak Niemcy, Francja czy Wlk Brytania, w których wszystkie elementy są zgrane ze sobą.
Tu mi umknął jeden wątek, po prostu go przekleję:
W normalnym kraju finanse są rozdysponowywane proporcjonalie. W Polsce, gdzie rządzi klasa kompradorska czyli uklad postkomunistyczny dochód musi być rozdysponowany najpierw dla mocodawców zewnętrznych i transferowany na zewnątrz, a następnie dla klasy kompradorskiej.
Nie wystarcza zasobów finansowych dla prowadzenia normalnej politycki realizowania interesu narodowego i rozwijania wszystkich funkcji państwa. Stąd wielki haracz w postaci nadmiernego fiskalizmu i niechęć wobec projektu 500+ czy postulatów frankowiczów.
Popatrz na politykę krajów suwerennych takich jak Niemcy, Francja czy Wlk Brytania, w których wszystkie elementy są zgrane ze sobą.
Okragły stół
to całe owczesne klimaty Prl-u i wszystkich POLAKÓW
nie tylko ze wzgledu na wóde i zagryche
na tym poziomie -wszyscy byli Polakami i wszystko szło załatwic
na górze na dole z milicja po najlepszy bimber do pani Beni,
swianiak nie tylko od znjomego rolnika ale tez dla robola zaopatrzeniawojaska polskiego
ciuchy od cioci z ameryki,dary--dla sasiada---od towarzysza z PZPR
bandaze ze szpiatalk,narzedzia ze stoczni---i sie zyło
kazdy kazdemu cos tam załatwił-ukradł
wymienił towar
i wszyscy razem zgodnie lali w gardła..czasem tylko pałami
to całe owczesne klimaty Prl-u i wszystkich POLAKÓW
nie tylko ze wzgledu na wóde i zagryche
na tym poziomie -wszyscy byli Polakami i wszystko szło załatwic
na górze na dole z milicja po najlepszy bimber do pani Beni,
swianiak nie tylko od znjomego rolnika ale tez dla robola zaopatrzeniawojaska polskiego
ciuchy od cioci z ameryki,dary--dla sasiada---od towarzysza z PZPR
bandaze ze szpiatalk,narzedzia ze stoczni---i sie zyło
kazdy kazdemu cos tam załatwił-ukradł
wymienił towar
i wszyscy razem zgodnie lali w gardła..czasem tylko pałami
Rozumiem, że owe przywileje mają przysługiwać tylko matkom - ochrona w pracy itp? Stary ma zrobić swoje, harować na zachcianki żony/partnerki, nie wtrącać się i nie wymagać nic? Jak czytam takie posty domorosłych feminazistek, to jakoś się przestaję dziwić muzułmanom.. Zwalanie wszystkiego na ojca.. a gdzie ty byłaś w czasie poczęcia dziecka??
I to .. agresor/pijus/ćpun.. po pierwsze, oczy ch*jem zarosły kiedy partnera wybierałaś? Po drugie, sprawdź ilu facetów jest niszczonych przez żony/partnerki.. chyba, że ci solidarność jajników nie pozwala, bo to samcza propaganda.. a owe dane i tak są zaniżone, bo facet wstydzi się przyznać, że go kobieta na3.14erdala..
I to .. agresor/pijus/ćpun.. po pierwsze, oczy ch*jem zarosły kiedy partnera wybierałaś? Po drugie, sprawdź ilu facetów jest niszczonych przez żony/partnerki.. chyba, że ci solidarność jajników nie pozwala, bo to samcza propaganda.. a owe dane i tak są zaniżone, bo facet wstydzi się przyznać, że go kobieta na3.14erdala..
@Boże.. (nieźle brzmi, nie? ;):
1. Każda kobieta jest socjalistką z definicji (wyjątki potwierdzają regułę).
2. Nie wymagaj od kobiety logiki i konsekwencji
3. Isia jest kobietą, której kobiecość wykracza poza ogólnie przyjęte kanony :]
Przyjmując do wiadomości powyższe nie będziesz więcej strzępił paluchów nadaremno :D
1. Każda kobieta jest socjalistką z definicji (wyjątki potwierdzają regułę).
2. Nie wymagaj od kobiety logiki i konsekwencji
3. Isia jest kobietą, której kobiecość wykracza poza ogólnie przyjęte kanony :]
Przyjmując do wiadomości powyższe nie będziesz więcej strzępił paluchów nadaremno :D
:)
duzo w tym prawdy
choc!
bata trzeba a szczegolnie facetom
i to nie mówie złosliwie
moja teoria wynika z tego---iż od was powinno sie wiecej wymagac!
i mało---to jest dla was dobre!
odpowiedzialnosci,meskosci--w sensie--charakteru,postawy,cech --nie wygladu,ani przyrodzenia!
CHECI---satrania sie...
nie robie sobie jaj teraz--całkiem powaznie!
nie obraze sie--jesli swiat oprze sie na mezczyznie
i mezczyzna nadal bedzie ta głowa!
madry!
a madry znaczy też dobry!
:)
duzo w tym prawdy
choc!
bata trzeba a szczegolnie facetom
i to nie mówie złosliwie
moja teoria wynika z tego---iż od was powinno sie wiecej wymagac!
i mało---to jest dla was dobre!
odpowiedzialnosci,meskosci--w sensie--charakteru,postawy,cech --nie wygladu,ani przyrodzenia!
CHECI---satrania sie...
nie robie sobie jaj teraz--całkiem powaznie!
nie obraze sie--jesli swiat oprze sie na mezczyznie
i mezczyzna nadal bedzie ta głowa!
madry!
a madry znaczy też dobry!
:)
oj @isztar widzę że masz dobre serce
ale ten kto ma dobre serce musie mieć też twarde siedzenie...
Istnieją ludzie którzy będą cię za twoje dobre serce nieustannie w siedzenie kopać, zamiast podziękować....
Przywileje ani opieka socjalna nie spowoduje że ludzie staną się nagle odpowiedzialni, prawdomówni, kochający lub niepijący.
Czasem trzeba dać ludziom szanse pobłądzić, dotknąć dna.
W Polsce nie ma procedur ani programu ochrony dzieci.
A to one zawsze obrywają najmocniej za błędy rodziców.
ale ten kto ma dobre serce musie mieć też twarde siedzenie...
Istnieją ludzie którzy będą cię za twoje dobre serce nieustannie w siedzenie kopać, zamiast podziękować....
Przywileje ani opieka socjalna nie spowoduje że ludzie staną się nagle odpowiedzialni, prawdomówni, kochający lub niepijący.
Czasem trzeba dać ludziom szanse pobłądzić, dotknąć dna.
W Polsce nie ma procedur ani programu ochrony dzieci.
A to one zawsze obrywają najmocniej za błędy rodziców.
toC pisze przeciez o ochronie dzieci!
nie czytacie mnie dokładnie
...:(
na 1 miejscu stawiam prace--dla rodzica
i pisze tez o resocjalizacji
nawet przymusowej--nie chcesz to ..!
mowicie do mnie jakbym dzieci nie miała
i nie wiedziała z czym matka sie boryka
mam ich kilkoro i wnuka!
i wiem co znaczy myslec o dziecku,dzieciaach --chorych--a jua w pracy!
albo pracowac mi sie nie oplacało bo wiecej na antybiotyki wydałam niz zarobiłam--tak były niedopilnowane,kiedy ja w pracy
jestem w pracy--a moja sasiadka ze syn lata za córkami z nozem po klatce!!!!!!!!!!!!!!!
kurcze--ksiazk e mogłabym napisac i to niejedna --"perypetie matki polki"
ale sa ciezsze przypadki
jak chcecie pomoc dziecku bez opieki socjalnej?
bez wsparcia--bez dogladu ,w domu itp?
przeciez pisze,wielokrotnie pisałam ,ze sprawdzenie indywidualnej sytuacji rodziny---i pomoc albo przymus terapii,albo objecie jakim tam innym programem ale nie na odwal
czasem troche pociagniesz i pojdzioe juz sam/sama
czasem trzeba przymusu
no chyba z,e podoba sie wam---martwe ,skatowane dzieciaki
a tatus cpa,dewiant,matka patologia z patologii
itp itd
czy do tej pory wszystko jest ok?
bez panstwa socjalnego ---sa i tym bardziej beda stowarzyszenia i łąski bez
tylko beda miały utrudnione działanie-bo nie maja tak szerokich kompetencji
i znowu dzieciaki beda pokrzywdzone
daltego uwazam,ze odgórnie musi byc ochgrona panstwa dla dziecka,człowieka
chcecie aby nadal dostawali zapomogi alkoholicy?
na cudze dzieci nie chcecie pąłcic podatków ale nikt nie wołą -"-nie bede pąłcic na pedofila w wiezieniu i jego ochrone!"
ciekawe...
nie czytacie mnie dokładnie
...:(
na 1 miejscu stawiam prace--dla rodzica
i pisze tez o resocjalizacji
nawet przymusowej--nie chcesz to ..!
mowicie do mnie jakbym dzieci nie miała
i nie wiedziała z czym matka sie boryka
mam ich kilkoro i wnuka!
i wiem co znaczy myslec o dziecku,dzieciaach --chorych--a jua w pracy!
albo pracowac mi sie nie oplacało bo wiecej na antybiotyki wydałam niz zarobiłam--tak były niedopilnowane,kiedy ja w pracy
jestem w pracy--a moja sasiadka ze syn lata za córkami z nozem po klatce!!!!!!!!!!!!!!!
kurcze--ksiazk e mogłabym napisac i to niejedna --"perypetie matki polki"
ale sa ciezsze przypadki
jak chcecie pomoc dziecku bez opieki socjalnej?
bez wsparcia--bez dogladu ,w domu itp?
przeciez pisze,wielokrotnie pisałam ,ze sprawdzenie indywidualnej sytuacji rodziny---i pomoc albo przymus terapii,albo objecie jakim tam innym programem ale nie na odwal
czasem troche pociagniesz i pojdzioe juz sam/sama
czasem trzeba przymusu
no chyba z,e podoba sie wam---martwe ,skatowane dzieciaki
a tatus cpa,dewiant,matka patologia z patologii
itp itd
czy do tej pory wszystko jest ok?
bez panstwa socjalnego ---sa i tym bardziej beda stowarzyszenia i łąski bez
tylko beda miały utrudnione działanie-bo nie maja tak szerokich kompetencji
i znowu dzieciaki beda pokrzywdzone
daltego uwazam,ze odgórnie musi byc ochgrona panstwa dla dziecka,człowieka
chcecie aby nadal dostawali zapomogi alkoholicy?
na cudze dzieci nie chcecie pąłcic podatków ale nikt nie wołą -"-nie bede pąłcic na pedofila w wiezieniu i jego ochrone!"
ciekawe...