nie sądzę żeby tu chodziło o uczucie, raczej o rutynę, z której ten człowiek chciał się wyrwać. ludzie różnie radzą sobie z problemami dnia codziennego, niektórzy znajdują sobie hobby żeby się...
rozwiń
nie sądzę żeby tu chodziło o uczucie, raczej o rutynę, z której ten człowiek chciał się wyrwać. ludzie różnie radzą sobie z problemami dnia codziennego, niektórzy znajdują sobie hobby żeby się oderwać a niektórzy kochanków.
oczywiście nie pochwalam absolutnie takiego rozwiązania bo uważam, że jakbym miała zdradzić to wolałabym się najpierw rozstać żeby nie krzywdzić drugiej osoby (nie potrafiłabym utrzymać w tajemnicy zdrady i udawać, że nic się nie stało) ale każdy ma swoje podejście do życia, swoje granice moralne, swoje sumienie...
życie pisze różne scenariusze ale nic nie usprawiedliwia świadomego krzywdzenia drugiego człowieka.
zobacz wątek