Re: pies
Nie miałam nigdy psa, ale miałam różne inne drobniejsze zwierzaczki - myszki i rybki. Aktualnie mamy w domu króliczkę. Szkód narobiła w domu co niemiara (gryzła namiętnie wszelkie kable w zasięgu...
rozwiń
Nie miałam nigdy psa, ale miałam różne inne drobniejsze zwierzaczki - myszki i rybki. Aktualnie mamy w domu króliczkę. Szkód narobiła w domu co niemiara (gryzła namiętnie wszelkie kable w zasięgu swoich zębów, więc dopóki nas nie wyćwiczyła w zabezpieczeniach, to poniosłam trochę kosztów), ale to domownik, więc wszystko ma wybaczone.
Zauważyłam, że pełni funkcję integratora rodziny, jest "elementem", który łączy domowników, jest tematem do rozmów i opowiadań, wspólnej troski i radości.
Pomysł zaopiekowania się królikiem pojawił się niecałe dwa lata temu i od razu go podchwyciłam, chociaż wiedziałam, że zawsze łączy sie z dodatkowymi kosztami i obowiązkami. Jedno z dzieci miało wtedy kłopoty z depresją i postawiłam na to, że opieka oraz odpowiedzialność za to stworzenie pomoże w uporaniu się z tym kłopotem. I dokładnie tak się stało.
zobacz wątek