Widok
jakos nikt nie jest w stanie odpowiedziec na proste pytanie, ja nie mam takiego auta, natomiast ojciec chial kupic, bo jego kumpel mial i chcieli zalozyc fan klub :D auto fajne, sa malo awaryjne, co do jazdy to sam/a juz wiesz, pozatym, radzil bym sie kierowac sercem a nie rozumem, jezeli to nowka oczywiscie! napewno nie bedzie gorzej od audi skody bmsru itp..
niewiem czy juz kupiles/las forestera lub cos innego, ale ostatnio widzialem kolesia na parkingu, ktory wysiadal z wlasnie takeigo autka, i przypomnialo mi sie o tobie, wiec sie zapytalem o jego opinie i doswiadczenie, mowil ze ogolnie ok, ale on mial jakis blad w electronice, i czasami nie chcial odpalac, naprawa kosztowala go 80$ i bylo z glowy. ale ja mieszkam w usa i prawdopodobnie byla to wersia amerykanska. watpie zeby sie jakos drastycznie roznily, ale zawsze wole uprzedzic. pozdrawiam.
Jeździłam foresterem z 2000 (2.0benz) przez 3 lata. Moi rodzice 3-ci rok jeżdżą modelem z 2005 (2.5 benz). Jedyne wady tych aut, to ceny części (ale tak będzie przy każdym "japończyku"). Mówię tu oczywiście o wymianach eksploatacyjnych, bo poza tym, Forester o którego dbamy raczej nas nie zawiedzie w żadnych warunkach.
W swoim miałam instalację gazową - spalanie do 12l/100km średnio, benzyny też trzeba ok 10l liczyć.
Moim zdaniem Forester aspiruje do miana najlepszego auta w swojej klasie, przede wszystkim ze względu na układ napędowy rozłożony równomiernie na obie osie na stałe! (a nie różne dziwne, buczące i huczące cuda, które włączają się lub nie, w najmniej oczekiwanym momencie ;) ).
W swoim miałam instalację gazową - spalanie do 12l/100km średnio, benzyny też trzeba ok 10l liczyć.
Moim zdaniem Forester aspiruje do miana najlepszego auta w swojej klasie, przede wszystkim ze względu na układ napędowy rozłożony równomiernie na obie osie na stałe! (a nie różne dziwne, buczące i huczące cuda, które włączają się lub nie, w najmniej oczekiwanym momencie ;) ).