Re: opinie o dr magdalena lenczowska wężyk
Witam,
Niestety odbierała mój poród 14.08.2009 i nie mogę powiedzieć nic dobrego, poza tym,że budzi sympatie.
Nie wypowiem się jako o ginekologu, bo nie wiem. Ale jako...
rozwiń
Witam,
Niestety odbierała mój poród 14.08.2009 i nie mogę powiedzieć nic dobrego, poza tym,że budzi sympatie.
Nie wypowiem się jako o ginekologu, bo nie wiem. Ale jako o KOBIECIE , ktora na świat przyjmowała dziecko, była swiadkiem i uczestnikiem porodu , który omało nie skończył się śmiertelnie. I tu mogę mówić o CUDZIE NARODZIN ! na które niewątpliwie zasługuję każde z naszych maleństw !
Uważam,że pracując w szpitalu na takim odpowiedzialnym stanowisku należy prócz wiedzy posiadać jeszcze zdolność do wyrażenia własnego zdania i zadziałania w kryzysowej sytuacji.
Nie cche oczerniać tu Pani, wybieram się do niej na rozmowę odkąd dowiedziłam się,że przyjmuje w przychodni. Mam nadzieje,że wreszcie to zrobię i ZAPUTAM W TWARZ - DLACZEGO? dlaczego nie podjeła decyzji, nie zasięgnęła opinii, dlaczego nie zrobiła nic aby moje dziecko nie musiało walczyć o życie pod respiratorem 3 doby. 2 tygodnie walki o życie upragnionego dziecka, nie wiedza czy będzie zdrowy tylko dlatego ,że w TYM SZPITALU trafiłam na Dyżur Pani z tytułem "lekarz medycyny". Bała się postawionych wyżej ? pana Zygmuntowicza? W byciu lekarzem chyba chodzi o ratowanie i podejmowanie słusznych decyzji.
Bo usłyszeć po porodzie, gdzie stan dziecka określa się jako b.ciężki " gdybym wiedziała to bym się na ten poród nie pisała" .........
wnioski same się nasuwają.
zobacz wątek