Odpowiadasz na:

Mam wrażenie, że bezdomnych mamy prawicowych. Nie bardzo pewnie popierają rozdawnictwo.
Choć podobno w Warszawie bezdomnym na Dw. Centralnym był brat ministra z SLD.
Tu, w miasteczku,... rozwiń

Mam wrażenie, że bezdomnych mamy prawicowych. Nie bardzo pewnie popierają rozdawnictwo.
Choć podobno w Warszawie bezdomnym na Dw. Centralnym był brat ministra z SLD.
Tu, w miasteczku, istnieje cała subkultura bezdomnych. Mieszkają w opuszczonych budynkach. Raz w zimie pięciu prawie zamarzło na śniegu. Mówi się: takich trzech z pobliskiej wsi, którzy zamieszkali w mieście w szopie. Natomiast facet, który przeczesywał śmietniki, kilka lat temu dorobił się porządnego samochodu.
Chodzę po prostu ulicami i bardzo często widzę ludzi wyglądających na bezdomnych, w centrum miasteczka w biały dzień.
To się działo stopniowo, w latach 90. wychodzili dopiero po południu, ale stopniowo przestali się krępować i teraz zmieszali się z tłumem.
Niektóre śmietniki pozamykano na kłódki, tyle się wokół nich działo.
Od kilku lat jest jakby lepiej, może jednak jest to sztucznie ukrywane.
Za oknem widuję, jak młody dżentelmen przechodzi przez osiedle, zaglądając do każdego kosza na śmieci. Takich jest tu więcej. Zbierają puszki, złom, kradną na ogródkach.
Nie ma tu schroniska, jest MOPS, dom opieki społecznej.
Raczej nikt nie żebrze, chyba że przy Biedronce, ale rzadko i wyglądają na obcych.

zobacz wątek
5 lat temu
~anonim

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry