Różnica polega na tym, że nudyści są nudni a naturyści obcują z naturalnym wcieleniem falsyfikatu. Są to ludzie tak zakłopotani, że mrówki odmawiają im wchodzenia w odbytnicę. Algorytmy Fredricsona...
rozwiń
Różnica polega na tym, że nudyści są nudni a naturyści obcują z naturalnym wcieleniem falsyfikatu. Są to ludzie tak zakłopotani, że mrówki odmawiają im wchodzenia w odbytnicę. Algorytmy Fredricsona skłaniają nas do refleksji podczas eksploatacji fluidów wyciekających z wymion maltretowanego nudysty. Jednym słowem nawet Acapulco śmierdzi chamstwem kiedy absolutnie zblazowane wary opalonych truposzy ciągną się po wydmach niczym katarakta wstrzemięźliwych arcykapłanów.
zobacz wątek