Widok
do tej pory najlepiej pobrali nam w invicie ale tylko jedna babeczka pobiera tam dobrze, więc musiałabyś zadzwonić i zapytać wcześniej. Niestety nie pamiętam imienia ale jest tylko jedna, która chętnie pobiera maluchom, reszta Pan się krzywi strasznie na samą myśl. Do tej pory pobierałam na zaspie w szpitalu (zdecydowanie najgorzej) i w akademii 2 razy (znośnie) i 2 razy w invicie, raz kiepsko i raz bardzo sprawnie.
Wniosek, zależy na kogo trafisz. Niby na Zaspie powinno byc super a było bardzo nieprzyjemnie, kobieta była niemiła i nie potrafiła pobrac młodemu krwi.
Wniosek, zależy na kogo trafisz. Niby na Zaspie powinno byc super a było bardzo nieprzyjemnie, kobieta była niemiła i nie potrafiła pobrac młodemu krwi.
szczerze fachowość nie ma tu nic do rzeczy mój syn miał bardzo często pobieraną krew jak był malutki i niestety ja sama jestem piel. i koleżanki i ja bardzo długo najpierw się przyglądałyśmy jego żyłkom, szukałyśmy najlepszej, ale miał tak zagęszczoną krew (karmiony piersią) że wkłówały się ale krew nie chciała lecieć... nie zawsze zależy od osoby pobierającej a jeszcze jedno jak dziecko płacze to dobrze bo podniesione ciśnienie pozwala na szybsze pobranie także wszystkie mamy spokojnie jak dzieci płaczą to pomaga.
jedyne pielegniarki ktore robia to super pracują na Oiomie noworodka na Zaspie a tak gdziekolwiek nam pobierali krew - koszmar. Tłumaczyły sie tym że gesta krew i widocznie mała dopojone dziecko . Koszmar patrzec jak nie moga sie wkuc a dziecko płacze. Tak odbiegając od tematu to jedno z tych rzeczy których jako matka niecierpie i az łzy sie do oczu cisną:(
no właśnie mam skierowanie na biwakową i chyba sobie odpuszczę ;/
poza tym musimy mieć krew pobieraną z palca a nie wiedzieć czemu, prawie żadne laboratorium nie chce tak pobierać ;/
to nie tylko chodzi o fachowość ale też o podejście do dziecka
naprawdę można szybko i 'miło' a mozna też zupełnie inaczej
niby to nic wielkiego ale my powinniśmy robić badania raz w miesiącu, więc żadna to frajda. Pojadę chyba do invicty znowu
poza tym musimy mieć krew pobieraną z palca a nie wiedzieć czemu, prawie żadne laboratorium nie chce tak pobierać ;/
to nie tylko chodzi o fachowość ale też o podejście do dziecka
naprawdę można szybko i 'miło' a mozna też zupełnie inaczej
niby to nic wielkiego ale my powinniśmy robić badania raz w miesiącu, więc żadna to frajda. Pojadę chyba do invicty znowu
mamosyna - no własnie ja za pierwszym razem sie zalamalam, kobietom ręce się trzęsły, bardzo okazywały swoje niezadowolenie, ze takiemu malemu pobierać ojjj ojjj, jęczaly gorzej niz mój dzieciak ale właśnie za drugim razem byla super babeczka, czekaliśmy na nią aż przyjdzie i poszło szybko i bez problemów. tylko ja gapa nie zapytałam o imię ;/ Więc tak normalnie nie polecam invicty - tylko tę jedną kobitkę :)
My mamy dobre wspomnienia z przychodni NCM na Kołobrzeskiej, tam jest laboratorium w części w której są dzieci chore. Bez płaczu się nie obeszło, ale wszystko było bardzo sprawnie przeprowadzone, a panie pielęgniarki konkretne, opanowane i serdeczne. Tylko nie wiem,czy tam są jakieś zmiany i mieliśmy szczęście że tak trafiliśmy, czy to standard :)
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com