Ja również byłam na dniu otwartym. Wg mnie w takim dniu w szkole powinno huczeć od nauczycieli, usmiechu i dobrej organizacji. A było odwrotnie. Pan dyrektor stał przy wejściu, nie zachęcał i nie opowiadał o szkole. W szkole ponuro, sala do gimnastyki w podziemiach gdzie zapach był conajmniej przykry.Stare, śmierdzące szatnie. Sale smutne, stoły przedpotopowe, ilość dzieci w klasach bardzo niska co świadczy o tym że wybierają konkurencję?! Kilka nauczycielek bardzo fajnych i przyjaznych, więc aż dziw że się tam uchowały. Brak dodatkowych języków czy kółek zainteresowań - biedna oferta. Z tak małej placówki można by stworzyć super szkołę...szkoda że dyrekcja taka nieudolna. Ja wybieram konkurencję...niestety dalej od domu, ale warto.