zachęcona informacją o remoncie toalet wybrałam się z moją kilkumiesięczną córką do centrum matarnia, żeby w razie potrzeby skorzystać z takiego pokoju. Po wejściu do tego pomieszczenia stwierdziłam, że nigdy nikt nie poniżył mnie bardziej. Krzesełko - taboret gdzie niby miałabym nakarmić dziecko było na maxa niewygodne i krótkie. Dodatkowo w pokoju matki z dzieckiem jest mini toaleta. Krzesełko do karmienia jest ustawione bezpośrednio przy tej toalecie - więc niejako karmiłam dziecko w toalecie - niezbyt czystej oczywiście, oklejonej mokrym papierem toaletowym. Za to blat z przewijakiem jest tak długi, ze śmiało można na nim położyć trzy lub cztery przewijaki - można było skrócić ten blat o 2/3 i stworzyć kącik dla matki karmiącej żeby nie musiała patrzeć na brudną toaletę podczas karmienia.