Re: polomarket przymorze
Byłem tam parę razy w godzinach gdy nie było szczytu. Zawsze krzywe spojrzenia, brak 'dzień dobry' i uśmiechu, pomyłki na dziale z serami / wędlinami w podawaniu towaru lub jego ilości (chamskie...
rozwiń
Byłem tam parę razy w godzinach gdy nie było szczytu. Zawsze krzywe spojrzenia, brak 'dzień dobry' i uśmiechu, pomyłki na dziale z serami / wędlinami w podawaniu towaru lub jego ilości (chamskie wciskanie większej ilości myśląc, że nie zauważę). Zawsze zastanawiał mnie fakt małego ruchu w tym sklepie i wiecznej kolejki przy tylko 1 czynnej kasie (na ok. 5 wizyt w sklepie tylko 2 razy coś kupiłem postanawiając poczekać aż kolejka dojdzie do mnie). Naprawdę nie można uruchomić kolejnej kasy i w końcu zacząć obsługiwać w normalnym tempie ??! (i naprawdę nie mam tu na myśli tempa torpedy jaki widuję w niektórych Biedronkach, w sklepach Carrefour Express i Małpkach). Poza tym kierowniczka nigdy nie jest obecna na sali sprzedaży, wciąż przebywa na zapleczu i widać gołym okiem, że jest tam jakby za karę. Otoczenie też niczego sobie - przed sklepem są często przywiązywane na parę godzin psy, które głodne lub mokre wyją w wniebogłosy !!! Naprawdę nikt nie może zadzwonić po SM lub tym zwierzętom pomóc w postaci miski z wodą lub je odwiązać (skoro właściciele to sadyści i idioci).
zobacz wątek