Widok
bo jak taki kucharz ma słuchać właściciela, który wie wszystko najlepiej choć ma wykształcenie np ekonomiczne to woli gary zmywac w UK luc u turka robić w Szwecji i zarobic kilka razy więcej.... smutne, ale prawdziwe, siedze w tej branży to znam wiele osób z gastronomicznym wykształceniem. I tak marnują się znakomite talenty, gasi się ich zapał i wenę niskimi zarobkami, zwężaniem granic kompetencji, narzuca swoje menu lub każe gotować z gó.na.
szkoda tylko że niema w gdańsku knajpy w której zje sie dobry obiad wszędzie to samo znakiem tego ogrodnicy i inni którym w zyciu nie wyszło nieumieja dobrze gotować.BRAKUJE NOWYCH POMYSŁOW LUDZIE WYZYSKIWANI W KNAJPACH ZA 6ZL POTRAFIA ZROBIC TYLKO FILETA Z KURCZAKA I ANANASEM I SEREM CZESTO W MIKROFALI ALBO SCHABOWEGO NIEWSPOMNE O ŁOSOSIU ZMARZONYM W STAREJ FRYTURZE,TRAGEDIA TAKIE RZECZY TO JA MOGE SOBIE ZROBIC W DOMU SAM.WSZYSCY ZATRZYMALI SIE NA LATACH90 I DZIWIA SIE ZE NIEMA KLIJETOW.NO TAK ALE JAK SIE ZROBI PORZADNE MENU TO ''PANI KRYSIA FRYZJERKA NIE ZAŁAPIE''WIEC TRZEBA BEDZIE ZATRUDNIC DOBREGO KUCHARZA KTÓRY Z KOLEJI ZA 7ZŁ DO PRACY NIE PRZYJDZIE I KUŁKO SIE ZAMYKA.
Żarty sobie robicie, wszystko jest pycha .maja taki asortyment, Co dziennie zakupy są robione,gotowane na bieżąco.Wiem bo znam obsługę i szefową.Nie ma lipy !!!! Żadnych mrożonek i półprodóktów .Pisałem ze menu jest wielkie Więc ty decydujesz co chcesz jeśc.To jest mała restauracja więc nie schodzi im 100 schabowych dziennie..Tam niema nic z mikrofali. Zamawiasz a oni robią ,gotują na miejscu. Tam sie stawia na jakośc nie na ilosć klijentów.W domu sam gotuję więc wiem co mówię. Proponuję iść i sprawdzić.
JESTEM KUCHARZEM Z 15 LETNIM STARZEM I MOWIE WAM ZE TO JEST NIEMOZLIWE ZEBY BYŁO WSZYSTKO ŚWIERZE I NIC NIE MRORZONE PRZY 5O POZYCJACH W KARCIE MOZE BYĆ CO NAJWYŻEJ ŚWIŻO ODMRORZONE CZYLI ŚWIRZE BO BYŁO ZAMRORZONE HA,HA A WY MYŚLICIE ŻE PANI MAGDA GESLER W SWOJCH RESTAURACJACH NIE MA ZAMRAZAREK I NIC NIE MROZI.ZAMROZIĆ TEŻ TRZEBA UMIEĆ JAK I ODMROZIĆ.ALE STUDENCI ,KRAWCOWE ,MALARZE I INNI CO PRACUJĄ TERAZ W RESTAURACJACH ZA 5ZŁ SKĄD MAJĄ WIEDZIEĆ. DLATEGO KAŻDY MOWI ŻE NIC NIE MROZI I MA WSZYSTKO ŚWIERZE.
O, następny mądry.
Język polski w podstawówce każdy miał, nie tylko przyszli poloniści. Ja też polonistą nie jestem, a pisać umiem. Czytać również. Nie denerwuj się tak, poczytasz trochę książek i może też się nauczysz. Dasz radę!
PS. Na zarobki nie narzekam. Pewnie dlatego, że w PR płacą nieźle. Ale trzeba posiadać jakże rzadką umiejętność pisania po polsku.
Język polski w podstawówce każdy miał, nie tylko przyszli poloniści. Ja też polonistą nie jestem, a pisać umiem. Czytać również. Nie denerwuj się tak, poczytasz trochę książek i może też się nauczysz. Dasz radę!
PS. Na zarobki nie narzekam. Pewnie dlatego, że w PR płacą nieźle. Ale trzeba posiadać jakże rzadką umiejętność pisania po polsku.
popieram kucharza wyraznie napisal ze jest kucharzem a nie polonista i nie ma to w tym przypadku znaczenia. tak to prawda restauracje schodza na psy najlepiej wynajac sobie kucharza do domu za niewielkie pieniadze jest sporo takich ofert .zakupy zrobic i tyle .jestem wyksztalcony ale nie nie ma to znaczenia dla mnie jak kto pisze
Brawo KK. masz rację chodzi tu o sens wypowiedzi a nie o ortografię kucharz ma rację bo to co się teraz dzieje w knajpach to ewenement w skali gastronomi.Zatrudniają ogrodników krawcowe byle taniej w restauracjach pracują teraz ludzie co nie mają zielonego pojęcia o gastronomi,byle tylko pracował na czarno i najlepiej za 5zł.NIEMA Z KIM PRACOWAĆ.