Re: pomoc dla moich dzieci
witam!Czytam te strony,szukajac bezskutecznie pomocy dla mojej rodzny.Jestem rencistka,maz ma umowe o prace,ale z powodu pogody,jego szef odwolal prace do;zmiany pogody;czyli wyglada na urlop...
rozwiń
witam!Czytam te strony,szukajac bezskutecznie pomocy dla mojej rodzny.Jestem rencistka,maz ma umowe o prace,ale z powodu pogody,jego szef odwolal prace do;zmiany pogody;czyli wyglada na urlop bezplatny...Niby nic takiego prawda?proza zycia...Ale rzeczywistosc jest inna,straszniejsza..Brak kasy na czynsz,na minimum jedzenia,na prad,na oplaty.I pewnie mozna cos sprzedac,cos dorobic,ale nie kupie za to jedzenia dla szesciorga dzieciakow,ktore mam szczescie miec.Nie kupie biletow miesiecznych do szkoly,wieczory spedzimy przy swieczce-swiatlo tylko do lekcji!I chociaz nie mam komornika na karku,nie mam tez rodziny ktora moglaby w jakikolwiek sposob mnie wesprzec.Zima-to straszny okres do przetrwania.Latem zbieram na zamowienie runo lesne-zbieram na szesc kompletow ksiazek.Ale wlasnie teraz,mimo paradoksalnie posiadania pracy,jest najstraszniej...Chcialabym wszystkim ktorzy walcza o godne przetrwanie kazdego dnia dla swojej rodziny,zyczyc wiele sily na wstanie kazdego dnia i otwarcie oczu-bo czasem ja tez nie mam na to sil.Pozdrawiam wszystkich.
zobacz wątek