Widok
tak przy okazji tematu: jezdzicie w terenie w zimie na oponach z kolcami?? conti takie robi, tioga chyba tez. sa drogie, wiec zal kasy na zakup. szczegolnie, ze nie wiem jak to sie sprawdza. a na nocna masakre przynajmniej przod by sie taki przydal. na bikeworld.pl jest tez taki patent zeby to zrobic samemu: opona+blachowkrety+silikon+stara detka rozcieta wzdluz bez wentyla+troche czasu=h** wi co. co macie w tym temacie do powiedzenia?? poprawiaja znaczaco przyczepnosc??
Tak Krzyżak jak zwykle cztery grosze właśnie pytałem się ale czytaj dokładnie w temacie o jakie opony mi chodzi możesz iść do sklepu rowerowego mniejszej rangi albo hypermarketu i się pytać o opony szososowe chyba nie nie?
Chodzi o opony szosowe zimowe zastanawia mnie czy właśnie one sa oponami z kolcami w Polsce podobno jest zakaz jazdy na oponach z kolcami ciekawe czy dotyczy on tylko samochodów.
Albo czy przełajówki są do szosowych tylko byle pasowały do obręczy szosowych.
Chodzi o opony szosowe zimowe zastanawia mnie czy właśnie one sa oponami z kolcami w Polsce podobno jest zakaz jazdy na oponach z kolcami ciekawe czy dotyczy on tylko samochodów.
Albo czy przełajówki są do szosowych tylko byle pasowały do obręczy szosowych.
Suri. Bez wulgaryzmów. Nikt tu nie bluzga.
A co do oponów z kolcami to jakies 5 lat temu takie sobie zrobiłem i faktycznie przez 2 zimy pomagały znacząco (mówię o jeżdzie w terenie po ubitych ścieżkach, w kopnym mniej pomagają ale również odczuwalne).
Jezeli chodzi o porównanie z innymi oponami to w kolcach spokojnie podjechałem pod łysą zboczem narciarskim (nie ścieżką) "pod włos" po wyślizganym nartami zboczu, a zjazd z Pachołka od góry do dołu po zmrożonym śniegu/momentami lodzie do końca 23-35 km/h. Minusy to większe opory wynikające z: wagi, większego oporu (mniejsze ciśnienie). Na asfalcie-kostce klekotały i ślizgały na zakrętach. (zostawiały też ryski na kostce ;>
Dużo też zależy od rodzaju zastosowanych wkrętów, ja mialem jakieś cynkowane, na których obcięciu połamałem 3 cęgi ;> dopiero takie "pro" telegrafowe cęgi pozwoliły mi podocinać resztę kolców.
Ale na drugi raz bym wybulił kasę zamiast samemu robić - szkoda czasu, pęcherzy na dłoniach ;>
A co do oponów z kolcami to jakies 5 lat temu takie sobie zrobiłem i faktycznie przez 2 zimy pomagały znacząco (mówię o jeżdzie w terenie po ubitych ścieżkach, w kopnym mniej pomagają ale również odczuwalne).
Jezeli chodzi o porównanie z innymi oponami to w kolcach spokojnie podjechałem pod łysą zboczem narciarskim (nie ścieżką) "pod włos" po wyślizganym nartami zboczu, a zjazd z Pachołka od góry do dołu po zmrożonym śniegu/momentami lodzie do końca 23-35 km/h. Minusy to większe opory wynikające z: wagi, większego oporu (mniejsze ciśnienie). Na asfalcie-kostce klekotały i ślizgały na zakrętach. (zostawiały też ryski na kostce ;>
Dużo też zależy od rodzaju zastosowanych wkrętów, ja mialem jakieś cynkowane, na których obcięciu połamałem 3 cęgi ;> dopiero takie "pro" telegrafowe cęgi pozwoliły mi podocinać resztę kolców.
Ale na drugi raz bym wybulił kasę zamiast samemu robić - szkoda czasu, pęcherzy na dłoniach ;>
;)
Chodzi o opony wykonane z odpowiedniego materiału który przy temp. poniżej zera nie traci swoich właściwości i nie twardnieje najlepiej pewnie gdyby miały takie opony na skrajach kolce (budowa prawie jak letnia opona szosowa tylko nieco inny materiał i kolce na skrajach - przy skręcaniu pochylaniu się zabezpieczają przed upadkiem na przemarzniętej szosie).
dbig napisał(a):
> Chodzi o opony wykonane z odpowiedniego materiału który przy
> temp. poniżej zera nie traci swoich właściwości i nie
> twardnieje najlepiej pewnie gdyby miały takie opony na skrajach
> kolce (budowa prawie jak letnia opona szosowa tylko nieco inny
> materiał i kolce na skrajach - przy skręcaniu pochylaniu się
> zabezpieczają przed upadkiem na przemarzniętej szosie).
świetny pomysł takie opony! też bym potrzebował. nie wiesz dbig gdzie można takie kupić?
> Chodzi o opony wykonane z odpowiedniego materiału który przy
> temp. poniżej zera nie traci swoich właściwości i nie
> twardnieje najlepiej pewnie gdyby miały takie opony na skrajach
> kolce (budowa prawie jak letnia opona szosowa tylko nieco inny
> materiał i kolce na skrajach - przy skręcaniu pochylaniu się
> zabezpieczają przed upadkiem na przemarzniętej szosie).
świetny pomysł takie opony! też bym potrzebował. nie wiesz dbig gdzie można takie kupić?
zimowki 28 cali robi schwalbe, sa waskie, maja konkretny bieznik i dosc zadko rozsiane kolce. schwalbe robi tez kolczaste MTB, ale lepsze robi nokian.
a jak chcesz samemu zrobic to moge napisac prosty przepis 1,5 i opona gotowa :P
3 zimy na kolcach smigam, trzyma sie to wszytskiego i zero stresu ze polece na lodzie w krzaki.
a jak chcesz samemu zrobic to moge napisac prosty przepis 1,5 i opona gotowa :P
3 zimy na kolcach smigam, trzyma sie to wszytskiego i zero stresu ze polece na lodzie w krzaki.
dbig, Ty na prwde jesteś głupi czy tylko udajesz ?? Wez spróbuj wyjehac na szose na oponach z kolcami..... Pierwszy zekret i masz na 100% glebe. Mialem kiedys opony z kolcami do jazdy w terenie, sam sobie zrobilem :) Jazda po asfalcie na tych oponach byla porownywalna do jazdy na szosowce po sniegu.... Domyśl sie czemu jest zakaz jazdy samochodem na oponach z kolcami. Zastanow sie nastepnym razem jak bedziesz chcial zalozyc kolejny debilny temat.
dbig: "Chodzi o opony wykonane z odpowiedniego materiału który przy temp. poniżej zera nie traci swoich właściwości i nie twardnieje najlepiej pewnie gdyby miały takie opony na skrajach kolce (budowa prawie jak letnia opona szosowa tylko nieco inny materiał i kolce na skrajach - przy skręcaniu pochylaniu się zabezpieczają przed upadkiem na przemarzniętej szosie)."
Takie opony wiszą w naszym sklepie rowerowym. Kolce tylko po bokach ale za to z węglika. bodajze 169 sztuka. na pewno nie zapomnę ich wypróbować :)
Takie opony wiszą w naszym sklepie rowerowym. Kolce tylko po bokach ale za to z węglika. bodajze 169 sztuka. na pewno nie zapomnę ich wypróbować :)
a tak zupełnie serio - dzisiaj rano zaliczyłem bardzo solidną glebę na asfalcie - rower po prostu wyjechał spode mnie na zakręcie a ja jutro do szkoły pojade autobusem - jak podejść do sprawy lodu na jezdniach - jak jeże do seksu czy też są jakieś nowinki techniczne pozwalające czuć sie w miar bezpiecznie w jeździe miejskiej?
Obejrzyjcie sobie dokładnie wszystkie rowery na tych zdjęciach http://alaskaultrasport.com/PHOTO%20PAGE..html i będziecie wiedzieć dokładnie jaki sprzęt jest na zimę. Uważam temat za ostatecznie wyjasniony.
slawek, ale jak bys nie zauwazyl to tam jest podane miedzy 75-100 psi. Widze ,ze dbig swietnie zdaje sobie sprawe z tego, ze roznica AZ 25 psi to jest sprawa zycia, badz smierci. Co ja mowie dbig, ty lepiej uwazaj, bo nie wiem czy wiesz ale jak temperatura spadnie o 2 stopnie Celsjusza to musisz spuscic powietrze z opon o 7,2348257 psi ale nie moze to sie wachac. Spuscisz za malo - opona ci wybuchnie, spuscisz za duzo - skrzywiona obrecz gwarantowana co sie dalej laczy z niedokladnym torem jazdy przez co mozna wpasc pod samochod jadac ze skrzywina obrecza. A najgorsze jest to ze pozniej jak ci opona wybuchnie to nie mozesz miec pretensji do producenta bo ci producent udowodni ze spusciles o 0,00456 psi za malo ... Takze ty sie dbig lepiej dowiedz o dokladne cisnienie i kup sobie pompke z elektroniczym manometrem. Hmmm chociaz moze lepiej nie bo elektornika moze zawiesc przy zimowych warunkach. Kurcze dbig, no naprawde nie wiem co mam ci doradzic. Ale z tym cisnieniem to naprawde uwazaj. Kiedys mialem dobrego kumpla, ale niestety mialem ... Temperatura spadla o 5 stopni !! a on nic nie zrobil i niestety ... Od tego czasu w zime jezdze tylko na trenazerze.