Re: opony zimowe
na żywym lodzie albo na zbitym na beton śniegu (np stoku narciarskim) wrażenia są jak z jazdy po błocie - opona "pływa", trzeba się pilnować, natomiast nie ma efektu nagłej, błyskawicznej gleby nie...
rozwiń
na żywym lodzie albo na zbitym na beton śniegu (np stoku narciarskim) wrażenia są jak z jazdy po błocie - opona "pływa", trzeba się pilnować, natomiast nie ma efektu nagłej, błyskawicznej gleby nie do skontrowania/podpórki - jak w przypadku zwykłych opon.
Przy jeździe drogami z "garbami" z lodu/ubitego śniegu ewentualnie z płatami żywego lodu sprawdza się rewelacyjnie, jedzie się bardzo pewnie.
Jazda na czystym asfalcie to masakra (przede wszystkim ze względu na hałas).
Używam Ice Spikerów (Pro), więc opon wybitnie mocno okolcowanych. Podejrzewam, że na innych (np. SnowStud) trzeba się znacznie mocniej pilnować - bo mniej kolców ma jednocześnie kontakt z lodem (zwłaszcza że kolce jednak z czasem wypadają i w przypadku rzadko kolcowatych opon może się okazać, że w pewnym miejscu opona nie trzyma nawierzchni kolcem). Z drugiej strony, przy naszym klimacie i zimowym utrzymaniu ulic (w miastach i na główniejszych drogach dominuje solenie, a nie utrzymywanie "w białej szacie") takie uniwersalniejsze opony (jak choćby Marathon Winter czy SnowStud) mogą się okazać wygodniejsze.
pozdr
zobacz wątek