Widok
poprawność polityczna w Gdańsku
ale dziś się zdenerwowałem... otóż odwiedzili mnie rodzice i popłynęliśmy pasażerską łodzią motorową na rejs po Motławie do Westerplatte. Wg lektora opisującego mijane miejsca, na Westerplatte polski garnizon walczył. I tyle - a o co i najważniejsze, przeciwko komu - ani słowa. Myślałem, że się przesłyszałem, ale po chwili poprawił po angielsku - otóż polski garnizon walczył "against enemies". Koniec. Opiszę sprawę portalowi trójmiasto.pl, ale na 99% pies z kulawą nogą się tym nie zainteresuje
powinieneś był chyba dać tytuł "ignorancja przewodnika", bo z poprawnością, tym bardziej polityczną, nie ma to nic wspólnego. Szkoda, że tak mało się pisze się o historii Obrońców Westerplatte (film był delikatnie mówiąc słaby). To naprawdę byli bohaterowie, odważni ludzie i prawdziwi patrioci - takich już nie ma, a tych co drą się w pijanym widzie "chwała bohaterom" pogoniłbym do kopania rowów.
> "ignorancja przewodnika"
Przewodnik z pewnością wie, kim byli mityczni "enemies" - trudno zatem o zarzut ignorancji. A skoro tego nie mówi, to widać mu tego nie wolno albo nie chce się narażać.
Najlepiej byłoby, gdyby autor wątku po prostu zapytał przewodnika konkretnie i publicznie, o kim mowa? Jego odpowiedź mogłaby rzucić światło na motywy nim kierujące.
Przewodnik z pewnością wie, kim byli mityczni "enemies" - trudno zatem o zarzut ignorancji. A skoro tego nie mówi, to widać mu tego nie wolno albo nie chce się narażać.
Najlepiej byłoby, gdyby autor wątku po prostu zapytał przewodnika konkretnie i publicznie, o kim mowa? Jego odpowiedź mogłaby rzucić światło na motywy nim kierujące.
nie miałem za bardzo jak zapytać przewodnika a raczej lektora- to był ten nibypiracki statek "Lew" a lektorem był jakiś chłopaczek który nawet nie wiem gdzie przebywał tyle było osób na pokładzie a zaraz wysiadałem. Nie sądzę by to on pisał przemówienie, z pewnością robił to armator statku lub ktoś podobny. Założę się, że na innych turystycznych krypach jest podobnie...
Chciałbym wierzyć że to tylko ignorancja.
Chciałbym wierzyć że to tylko ignorancja.
stanowczo protestuje przeciw zamazywaniu historii dla poprawnosci politycznej i/czy--- ze wzgledu na tabuny niemieckich turystów!!
kurcze --wystarczy ze podmywamy tyłki niemieckim seniorom
a tego juz za wiele!
chcesz autorze to larum mozemy podniesc grupowo
ja chetnie sie podpisze!
do własciciela "fregaty" mało
do samego prezydenta Gdanska
kurcze --wystarczy ze podmywamy tyłki niemieckim seniorom
a tego juz za wiele!
chcesz autorze to larum mozemy podniesc grupowo
ja chetnie sie podpisze!
do własciciela "fregaty" mało
do samego prezydenta Gdanska
@xxx - ok, na czym opierasz swoje tezy i odpowiedz na pytania:
- jesteśmy politycznie i gospodarczo podrzędnym państwem
- komu dostarczamy tanią (tu wyjaśnij szczegółowo co to znaczy "tanią") siłę roboczą?
- podaj źródło z którego wynikałoby, że jesteśmy czwartym najbiedniejszym krajem UE i z jakimi gospodarkami nasz porównujesz
- kogo uważasz za rzekomych przyjaciół i sojuszników i w jakim sposób z nas kpią i podaj przykłady manipulacji
Bardzo łatwo jest powtarzać banały i frazesy, gorzej idzie z ich uzasadnianiem ale dam Tobie szansę. Zapraszam do dyskusji.
- jesteśmy politycznie i gospodarczo podrzędnym państwem
- komu dostarczamy tanią (tu wyjaśnij szczegółowo co to znaczy "tanią") siłę roboczą?
- podaj źródło z którego wynikałoby, że jesteśmy czwartym najbiedniejszym krajem UE i z jakimi gospodarkami nasz porównujesz
- kogo uważasz za rzekomych przyjaciół i sojuszników i w jakim sposób z nas kpią i podaj przykłady manipulacji
Bardzo łatwo jest powtarzać banały i frazesy, gorzej idzie z ich uzasadnianiem ale dam Tobie szansę. Zapraszam do dyskusji.
Źródłem wiedzy o PKB na głowę mieszkańca UE są dane Eurostatu które publikuje np. Rzeczpospolita. Oczywiście tych pomiarów nie przeprowadzam osobiście, ale skoro podobne rankingi przedstawiają też i inne portale internetowe, nie widzę podstaw by uznać je za niewiarygodne. I właśnie z takich zestawień można wysnuć słuszne chyba przekonanie, że jeżeli Polska jest krajem znajdującym się w ekonomicznym ognie Europy, to nie może mieć takiej siły oddziaływania i wpływu jak Niemcy czy Wielka Brytania. Podwójne standardy i sytuacja w której np. Niemcy mogą dotować własne stocznie a Polacy już nie jest tego jaskrawym i namacalnym dowodem. Co do kpin których ofiarą padamy to właśnie jedną wielką kpiną jest przeinaczanie historii, próby czynienia Polaków współodpowiedzialnymi za holocaust, słynne polskie obozy koncentracyjne, próby urywania nieco grosza na Polakach przez środowiska żydowskie bo Niemcom to tak jakoś nie wypada podskakiwać, strasznie Polakami w UK i Francji i długo jeszcze można by wymieniać.
Polska jest dostawcą taniej siły roboczej może nie zawsze w sensie ceny stawki za godzinę bo w cywilizowanych krajach mało kto decyduje się zatrudniać na czarno czy poniżej płacy minimalnej ale w sensie wydajności pracy w wielu zawodach zdecydowanie przebijamy np. Anglików czy Niemców. I tylko dlatego Polacy są jeszcze w UK że ciężko byłby znaleźć wielu angielskim pracodawcom, kogoś kto zgodziłby się pracować w takich warunkach, za takie wynagrodzenie jakie proponują.
*Tania siła robocza to pojęcie oznaczające nisko opłacanych pracowników wykonujących proste parce, niewymagające większych kwalifikacji zatrudnionych najczęściej w przemyśle i usługach.
Polska jest dostawcą taniej siły roboczej może nie zawsze w sensie ceny stawki za godzinę bo w cywilizowanych krajach mało kto decyduje się zatrudniać na czarno czy poniżej płacy minimalnej ale w sensie wydajności pracy w wielu zawodach zdecydowanie przebijamy np. Anglików czy Niemców. I tylko dlatego Polacy są jeszcze w UK że ciężko byłby znaleźć wielu angielskim pracodawcom, kogoś kto zgodziłby się pracować w takich warunkach, za takie wynagrodzenie jakie proponują.
*Tania siła robocza to pojęcie oznaczające nisko opłacanych pracowników wykonujących proste parce, niewymagające większych kwalifikacji zatrudnionych najczęściej w przemyśle i usługach.
@XXX - aż bije demagogią z Twojego komentarza. Ale ok, należy odpowiedzieć.
quote:"Źródłem wiedzy o PKB na głowę mieszkańca UE są dane Eurostatu które publikuje np. Rzeczpospolita"
To trochę tak, jakbyś porównywał siebie i swoich sąsiadów do Kulczyka i jego sąsiadów - jakbyś nie kombinował, zawsze blado wypadniesz. Ale...może spróbujesz porównać Polskę do innych państwa członkowskich UE, które mniej więcej w tym samy czasie dołączyły do UE; może dla przykładu z Grecją, Rumunią, Węgrami, Litwą...Cyprem? Dalej jesteśmy w ogonie?
quote:"Niemcy mogą dotować własne stocznie a Polacy już nie"
Żyjemy w realiach gospodarki rynkowej, nie socjalistycznej. Dotowanie nierentownych przedsięwzięć biznesowych, z publicznych pieniędzy, jest działaniem na szkodę gospodarki kraju. Dopóki dopóty stocznie będą okupowane przez roszczeniowe związki zawodowe wszelkiej maści, dopóty nigdy nie będą osiągać zysków. Istnieją w Polsce stoczniowe firmy, które mają się świetnie i nie potrzebują żadnych dotacji; ba! pozyskują milionowe kontrakty!! (Remontowa Shipbuilding, kontrakt na 500.000.000, pięćset milionów złotych..gdyby Ci się zera pokiełbasiły). Tu masz namacalny dowód, że piszesz bzdury. A...zapomniałbym o biologu menadżerze Jaworskim (PIS), który zdemontował resztki Stoczni Gdańskiej - jego się spytaj, dlaczego stocznia jest nierentowna.
quote:"wielką kpiną jest przeinaczanie historii, próby czynienia Polaków współodpowiedzialnymi za holocaust, słynne polskie obozy koncentracyjne, próby urywania nieco grosza na Polakach przez środowiska żydowskie bo Niemcom to tak jakoś nie wypada podskakiwać, strasznie Polakami w UK i Francji i długo jeszcze można by wymieniać."
Nikt nie przeinacza historii, co najwyżej niektórzy przemilczają pewne fakty historyczne, które burzą obraz krystalicznych i nieskalanych obrońców jedynej słusznej idei. Szmalcownicy, kolaboranci i inna szumowina istniała i nie wymażesz ich z kart historii - tak jak góralscy kolaboranci, co chcieli montować ochotniczą dywizję Waffen SS...Takie są fakty historyczne, zatem w mojej ocenie nikt nie przeinacza historii, co najwyżej dokonuje manipulacji faktami historycznymi (i.e. Jan Gross i jego tendencyjna książka).
quote:"Polska jest dostawcą taniej siły roboczej może nie zawsze w sensie ceny stawki za godzinę bo w cywilizowanych krajach mało kto decyduje się zatrudniać na czarno czy poniżej płacy minimalnej"
Polska niczego i nikogo nie dostarcza. Gdy otworzyły się rynki pracy w UE, Polacy, zgodnie z logiką biznesową i swoim prawem do swobodnego przemieszczania się w UE, zdecydowali się podejmować pracę poza granicami RP, jak setki tysięcy obywateli innych państw UE, którzy migrują w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Hiszpanie szukają pracy w Niemczech, Niemcy szukają pracy na Malcie, Maltańczycy chcą pracować w Wielkiej Brytanii, Anglicy chcą pracować w Polsce.
Co do niskich wynagrodzeń, to wynagrodzenia reguluje rynek, a i sami Polacy na Wyspach Brytyjskich odpowiadają za zaniżanie wynagrodzeń, proponując niższe stawki niż obowiązujące na rynku. Poza parom jakimiś skrajnymi wyjątkami, warunki pracy w Wielkiej Brytanii są o niebo lepsze niż w Polsce.
Podsumowując, w mojej ocenie prezentujesz demagogię lansowaną przez środowiska prawicowe, które za wszelką cenę zaklinają rzeczywistość. Co "zabawne", to zawsze wydawało mi się, że patrioci kochają swój kraj, a nie publicznie mówią, że jest w ogonie Europy.
Polska, wśród krajów które dołączyły w tym samym czasie do UE, jest bezsprzecznie liderem. I nie porównuj nas do Niemiec czy Francji, bo tam nie było 60 lat komunizmu; TO JEST WŁAŚNIE MANIPULACJA FAKTAMI.
quote:"Źródłem wiedzy o PKB na głowę mieszkańca UE są dane Eurostatu które publikuje np. Rzeczpospolita"
To trochę tak, jakbyś porównywał siebie i swoich sąsiadów do Kulczyka i jego sąsiadów - jakbyś nie kombinował, zawsze blado wypadniesz. Ale...może spróbujesz porównać Polskę do innych państwa członkowskich UE, które mniej więcej w tym samy czasie dołączyły do UE; może dla przykładu z Grecją, Rumunią, Węgrami, Litwą...Cyprem? Dalej jesteśmy w ogonie?
quote:"Niemcy mogą dotować własne stocznie a Polacy już nie"
Żyjemy w realiach gospodarki rynkowej, nie socjalistycznej. Dotowanie nierentownych przedsięwzięć biznesowych, z publicznych pieniędzy, jest działaniem na szkodę gospodarki kraju. Dopóki dopóty stocznie będą okupowane przez roszczeniowe związki zawodowe wszelkiej maści, dopóty nigdy nie będą osiągać zysków. Istnieją w Polsce stoczniowe firmy, które mają się świetnie i nie potrzebują żadnych dotacji; ba! pozyskują milionowe kontrakty!! (Remontowa Shipbuilding, kontrakt na 500.000.000, pięćset milionów złotych..gdyby Ci się zera pokiełbasiły). Tu masz namacalny dowód, że piszesz bzdury. A...zapomniałbym o biologu menadżerze Jaworskim (PIS), który zdemontował resztki Stoczni Gdańskiej - jego się spytaj, dlaczego stocznia jest nierentowna.
quote:"wielką kpiną jest przeinaczanie historii, próby czynienia Polaków współodpowiedzialnymi za holocaust, słynne polskie obozy koncentracyjne, próby urywania nieco grosza na Polakach przez środowiska żydowskie bo Niemcom to tak jakoś nie wypada podskakiwać, strasznie Polakami w UK i Francji i długo jeszcze można by wymieniać."
Nikt nie przeinacza historii, co najwyżej niektórzy przemilczają pewne fakty historyczne, które burzą obraz krystalicznych i nieskalanych obrońców jedynej słusznej idei. Szmalcownicy, kolaboranci i inna szumowina istniała i nie wymażesz ich z kart historii - tak jak góralscy kolaboranci, co chcieli montować ochotniczą dywizję Waffen SS...Takie są fakty historyczne, zatem w mojej ocenie nikt nie przeinacza historii, co najwyżej dokonuje manipulacji faktami historycznymi (i.e. Jan Gross i jego tendencyjna książka).
quote:"Polska jest dostawcą taniej siły roboczej może nie zawsze w sensie ceny stawki za godzinę bo w cywilizowanych krajach mało kto decyduje się zatrudniać na czarno czy poniżej płacy minimalnej"
Polska niczego i nikogo nie dostarcza. Gdy otworzyły się rynki pracy w UE, Polacy, zgodnie z logiką biznesową i swoim prawem do swobodnego przemieszczania się w UE, zdecydowali się podejmować pracę poza granicami RP, jak setki tysięcy obywateli innych państw UE, którzy migrują w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Hiszpanie szukają pracy w Niemczech, Niemcy szukają pracy na Malcie, Maltańczycy chcą pracować w Wielkiej Brytanii, Anglicy chcą pracować w Polsce.
Co do niskich wynagrodzeń, to wynagrodzenia reguluje rynek, a i sami Polacy na Wyspach Brytyjskich odpowiadają za zaniżanie wynagrodzeń, proponując niższe stawki niż obowiązujące na rynku. Poza parom jakimiś skrajnymi wyjątkami, warunki pracy w Wielkiej Brytanii są o niebo lepsze niż w Polsce.
Podsumowując, w mojej ocenie prezentujesz demagogię lansowaną przez środowiska prawicowe, które za wszelką cenę zaklinają rzeczywistość. Co "zabawne", to zawsze wydawało mi się, że patrioci kochają swój kraj, a nie publicznie mówią, że jest w ogonie Europy.
Polska, wśród krajów które dołączyły w tym samym czasie do UE, jest bezsprzecznie liderem. I nie porównuj nas do Niemiec czy Francji, bo tam nie było 60 lat komunizmu; TO JEST WŁAŚNIE MANIPULACJA FAKTAMI.
Jeżeli oceniamy rzeczywistość pod kątem sytuacji, z jaką rzeczywiście na dzień dzisiejszy mamy do czynienia to Polska jest w ogonie Europy. To są fakty. Dywagacje o przyczynach, straconych szansach, komunizmie itp. to temat na zupełnie inną rozmowę. Tak marginesie wg większości rankingów z krajów, które wymieniłeś to chyba tylko Rumunia jest za nami.
Nie zgodzę się z tym, że państwa typu np. Niemcy tylko ot tak sobie pomijają pewne fakty. Bo brzmi to tak jakby to się działo tak trochę od niechcenia a trochę przypadkiem a moim zdaniem widać tu wyraźnie, pomysłowe i konsekwentne działanie z pełną świadomością, obliczone na to by podzielić się (głównie z Polską) odpowiedzialnością za tragedie drugiej wojny światowej. Ok., byli szmalcownicy, drobni kolaboranci tylko różnica jest jedna, mianowicie taka, że w Polsce w przeciwieństwie do większość krajów okupowanych przez Niemcy nie powstała żadna kolaborująca instytucja państwowa i to uwiera bardzo.
Nigdy nie nazwałbym Polski dostawcą taniej siły roboczej gdyby w miejsce 2 mln. Polaków, którzy z kraju wyjechali pojawił się np. milion Anglików, pół miliona Hiszpanów i dajmy na to 300 tys. Greków. Powiedziałbym: w porządku ludzie w całej EU emigrują w poszukiwaniu pracy, żaden problem. Ale jeżeli powstaje dwu milionowa luka w społeczeństwie to świadczy to tylko i wyłącznie fatalnie o polskiej gospodarce i miejscu Polski w Europie. I tu muszę się (bardzo niechętnie) zgodzić z Januszem Korwin-Mikke, który powiedział kiedyś, że najwięcej o stanie państwa mówi stosunek liczby osób wyjeżdżających z danego kraju do liczby osób, które przyjeżdżają.
Niemcy dotowały swoje stocznie nie jest to żaden absurd, prasa to opisywała i nie można temu zaprzeczyć. Czy to jest na szkodę gospodarki czy nie to chyba widać, że tam stocznie sobie funkcjonują, tysiące ludzi pracuje, płacą podatki i wydają pieniądze a u nas działeczki pójdą na developerkę i będzie jak zwykle na całej operacji skorzystaj nieliczni wybrańcy, reszta na zasiłek i bezrobocie. Co więcej mówienie o wolnym rynku w kontekście dzisiejszej gospodarki zarówno tej światowej jak i unijnej uważam w ogóle za bezprzedmiotowe, ponieważ jeżeli kiedykolwiek mieliśmy do czynienia z czymś takim jak prawdziwy wolny rynek to ostatni raz było to może ze sto lat temu.
Swoich poglądów nigdy nie określiłbym jak prawicowe z resztą chyba lepiej jest skupić się na faktach, przyczynach oraz skutkach niż na zastanawianiu się co jest lewicowe a co prawicowe.
Nie zgodzę się z tym, że państwa typu np. Niemcy tylko ot tak sobie pomijają pewne fakty. Bo brzmi to tak jakby to się działo tak trochę od niechcenia a trochę przypadkiem a moim zdaniem widać tu wyraźnie, pomysłowe i konsekwentne działanie z pełną świadomością, obliczone na to by podzielić się (głównie z Polską) odpowiedzialnością za tragedie drugiej wojny światowej. Ok., byli szmalcownicy, drobni kolaboranci tylko różnica jest jedna, mianowicie taka, że w Polsce w przeciwieństwie do większość krajów okupowanych przez Niemcy nie powstała żadna kolaborująca instytucja państwowa i to uwiera bardzo.
Nigdy nie nazwałbym Polski dostawcą taniej siły roboczej gdyby w miejsce 2 mln. Polaków, którzy z kraju wyjechali pojawił się np. milion Anglików, pół miliona Hiszpanów i dajmy na to 300 tys. Greków. Powiedziałbym: w porządku ludzie w całej EU emigrują w poszukiwaniu pracy, żaden problem. Ale jeżeli powstaje dwu milionowa luka w społeczeństwie to świadczy to tylko i wyłącznie fatalnie o polskiej gospodarce i miejscu Polski w Europie. I tu muszę się (bardzo niechętnie) zgodzić z Januszem Korwin-Mikke, który powiedział kiedyś, że najwięcej o stanie państwa mówi stosunek liczby osób wyjeżdżających z danego kraju do liczby osób, które przyjeżdżają.
Niemcy dotowały swoje stocznie nie jest to żaden absurd, prasa to opisywała i nie można temu zaprzeczyć. Czy to jest na szkodę gospodarki czy nie to chyba widać, że tam stocznie sobie funkcjonują, tysiące ludzi pracuje, płacą podatki i wydają pieniądze a u nas działeczki pójdą na developerkę i będzie jak zwykle na całej operacji skorzystaj nieliczni wybrańcy, reszta na zasiłek i bezrobocie. Co więcej mówienie o wolnym rynku w kontekście dzisiejszej gospodarki zarówno tej światowej jak i unijnej uważam w ogóle za bezprzedmiotowe, ponieważ jeżeli kiedykolwiek mieliśmy do czynienia z czymś takim jak prawdziwy wolny rynek to ostatni raz było to może ze sto lat temu.
Swoich poglądów nigdy nie określiłbym jak prawicowe z resztą chyba lepiej jest skupić się na faktach, przyczynach oraz skutkach niż na zastanawianiu się co jest lewicowe a co prawicowe.
Nie wiem o jakiej sytuacji piszesz i o jakich faktach, na podstawie których stawiasz kolejny raz tezę, że jesteśmy w ogonie Europy. Z chęcią poznałbym te "sytuacje i fakty" na które się powołujesz.
Jakie fakty Niemcy pomijają i w jaki sposób chcą współdzielić z Polską odpowiedzialność za IIWŚ?
Wyjazd 2.000.000 Polaków z Polski w poszukiwaniu lepszych warunków życia utożsamiasz z fatalną gospodarką? To dziwne, bo ci ludzie wyjechali w latach 2005-2007, kiedy przecież za rządów PIS gospodarka parła do przodu i było, pod wodzą pana Kaczyńskiego, istne Eldorado...to czemu wyjechali? o_O
Może nie doczytałeś, to powtórzę: stocznie można dotować, o ile rokuje pozytywnie jej rentowność. Stocznia Gdańska była i jest tworem nierentownym, zatem brak jakichkolwiek podstaw do dotowania jej na jakiejkolwiek płaszczyźnie.
quote: "lepiej jest skupić się na faktach" - prawda...ale żadnego nie podałeś ^_^
Jakie fakty Niemcy pomijają i w jaki sposób chcą współdzielić z Polską odpowiedzialność za IIWŚ?
Wyjazd 2.000.000 Polaków z Polski w poszukiwaniu lepszych warunków życia utożsamiasz z fatalną gospodarką? To dziwne, bo ci ludzie wyjechali w latach 2005-2007, kiedy przecież za rządów PIS gospodarka parła do przodu i było, pod wodzą pana Kaczyńskiego, istne Eldorado...to czemu wyjechali? o_O
Może nie doczytałeś, to powtórzę: stocznie można dotować, o ile rokuje pozytywnie jej rentowność. Stocznia Gdańska była i jest tworem nierentownym, zatem brak jakichkolwiek podstaw do dotowania jej na jakiejkolwiek płaszczyźnie.
quote: "lepiej jest skupić się na faktach" - prawda...ale żadnego nie podałeś ^_^
Jakie fakty Niemcy pomijają i w jaki sposób chcą współdzielić z Polską odpowiedzialność za IIWŚ?
Jakie fakty pomijają ? Że to Hitler (przypominam był Austryjakiem) wywołał wojnę i hitlerowcy weszli do naszego kraju
W jaki sposób chcą współdzielić z Polską odpowiedzialność za IIWŚ?
Przecież nie chcieliśmy im dać drogi przez Pomorze,a Danzing był niemiecki.
A na Śląsku to kto napadł na radiostacje ,przecież bojówki polskie.
(nieważne że obuwie mieli typowe dla wojsk niemieckich).
Do tej pory funkcjonują poglądy ,że Danzing i Breslau jest pełen
Niemców.Jak to jest ,że my mieszkańcy tych miast nie mówimy
w języku niemieckim?
Z takim zarzutem spotkałam się w 2005 roku ,myślicie ,że coś
się w tej materii zmieniło?
Jakie fakty pomijają ? Że to Hitler (przypominam był Austryjakiem) wywołał wojnę i hitlerowcy weszli do naszego kraju
W jaki sposób chcą współdzielić z Polską odpowiedzialność za IIWŚ?
Przecież nie chcieliśmy im dać drogi przez Pomorze,a Danzing był niemiecki.
A na Śląsku to kto napadł na radiostacje ,przecież bojówki polskie.
(nieważne że obuwie mieli typowe dla wojsk niemieckich).
Do tej pory funkcjonują poglądy ,że Danzing i Breslau jest pełen
Niemców.Jak to jest ,że my mieszkańcy tych miast nie mówimy
w języku niemieckim?
Z takim zarzutem spotkałam się w 2005 roku ,myślicie ,że coś
się w tej materii zmieniło?
zaraz po wojnie mój Ojciec mieszkał z rodzicami w Nowym Porcie. Przy obecnej ulicy Wyzwolenia mieszkali Niemcy, którzy nie chcieli opuszczać swoim domów, bo mieszkali tam od pokoleń. Co ciekawe, nie mówili o sobie, że są Niemcami, a Gdańszczanami. Gdańsk był miastem wielonarodowym, hanzeatyckim i otwartym dla wszystkich - choć naziści uzurpowali sobie wyłączne prawo do jego posiadania.
Znam wielu Niemców, którzy mają gdańskie korzenie i nie mają żadnych roszczeń wobec tej ziemi, uważając że była ona tak Polaków, jak i Niemców i gdyby nie paru nacjonalistycznych oszołomów, tak zapewne byłoby do dzisiaj.
Znam wielu Niemców, którzy mają gdańskie korzenie i nie mają żadnych roszczeń wobec tej ziemi, uważając że była ona tak Polaków, jak i Niemców i gdyby nie paru nacjonalistycznych oszołomów, tak zapewne byłoby do dzisiaj.
Znam wielu Niemców, którzy mają gdańskie korzenie i nie mają żadnych roszczeń wobec tej ziemi ......zgoda starzy gdańszczanie, nie NIEMCY w Rzeszy. Propaganda zrobiła swoje.
Ja trochę pomieszkałam w RFN ,więc kiedy nie byliśmy w Unii.
Potem wróciłam kiedy już w tej Unii byliśmy i nic się nie zmieniło.
Trochę z innej beczki
http://www.wykop.pl/link/1978264/takie-tam-zdjecie-z-podrecznika-szwedzkiego-ucznia/
I nie obrażając Ciebie Hal ,Manson świetnie podsumował to co piszesz....
Za mądry jesteś żebyś był tak głupi.
Ja trochę pomieszkałam w RFN ,więc kiedy nie byliśmy w Unii.
Potem wróciłam kiedy już w tej Unii byliśmy i nic się nie zmieniło.
Trochę z innej beczki
http://www.wykop.pl/link/1978264/takie-tam-zdjecie-z-podrecznika-szwedzkiego-ucznia/
I nie obrażając Ciebie Hal ,Manson świetnie podsumował to co piszesz....
Za mądry jesteś żebyś był tak głupi.
Naprawdę uważasz, że Niemcy uważają Gdańsk za niemiecką ziemię? o_O
Niemcy uważają ,że Polacy dostali Gdańsk po wojnie, a wcześniej były
to ziemie niemieckie.
Tak uważają i jestem zdecydowanie tego pewna.Przynajmniej te starsze
pokolenia.
Osobiście mam to gdzieś ,czy przewodnik powie ,że Niemcy,czy wrogowie napadli na nasz kraj i miasto .
Powinniśmy żyć teraźniejszością ,a nie ciągle zwracać oczy na co było kiedyś-czy lat 60 temu ,czy 100.
Niemcy uważają ,że Polacy dostali Gdańsk po wojnie, a wcześniej były
to ziemie niemieckie.
Tak uważają i jestem zdecydowanie tego pewna.Przynajmniej te starsze
pokolenia.
Osobiście mam to gdzieś ,czy przewodnik powie ,że Niemcy,czy wrogowie napadli na nasz kraj i miasto .
Powinniśmy żyć teraźniejszością ,a nie ciągle zwracać oczy na co było kiedyś-czy lat 60 temu ,czy 100.
Nie wiem w jakich częściach Niemiec bywałaś/bywasz ale mam bardzo dobrych przyjaciół w Monachium, Hamburgu i Berlinie.
Jedynym kontrowersyjnym poglądem z jakim się spotkałem w Niemczech, jest zarzucanie nam "zawłaszczenia" Gdańska i wysiedlenia z niego siłą wszystkich rdzennych jego mieszkańców. Nikt nie neguje prawa Polski do tych ziem, natomiast poddawał w wątpliwość formę wysiedleń bezpośrednio po wkroczeniu Armii Czerwonej na te tereny. Z resztą Sowieci nie cackali się z Gdańskiem i uznawszy je za niemieckie miasto, zrównali jest z ziemią, gdzie nie było żadnej przesłanki militarnej/strategicznej, aby tak rozjechać czołgami gdańską starówkę.
Tłumaczyłem im, że ogrom nazistowskich zbrodni popełnionych na Polakach i Rosjanach wygenerował naturalną chęć odwetu i krwawej zemsty. O ile Polacy podchodzili do tego z umiarkowaniem, o tyle Sowieci bezwzględnie rozprawiali się z niemiecką ludnością; gwałty, mordy i tortury. Z drugiej strony patrząc na dokonania Einsatzkommando na terenach Rosji...nie wiem, czy bym sam zachował rycerską postawę wobec pokonane wroga, który "dzień wcześnie" żywcem zakopałby mi całą rodzinę.
Problem z faktami historycznymi leży w tym, że gdy dołożymy do nich emocje, to tracimy dystans i obiektywizm. Kreujemy odpowiedzialność zbiorową wobec całego narodu niemieckiego i rosyjskiego, co zresztą wynika wprost z Twoje wypowiedzi: "Niemcy uważają ,że Polacy dostali Gdańsk po wojnie, a wcześniej były to ziemie niemieckie.", nie napisałaś niektórzy Niemcy, po prostu Niemcy.
Tak właśnie Jolka tworzy się waśnie na tle narodowościowym/wyznaniowym. Od takich "drobiazgów" rozpoczynały się krwawe wojny. Przepraszam ale to jest mój ostatni komentarz do Twoich wystąpień. Zaprezentowane przez Ciebie poglądy są na tyle skrajne, że dalsza dyskusja z Tobą po prostu nie ma sensu.
p.s. a Twoje ostatnie zdanie o życiu teraźniejszością jest demagogią, patrząc na wcześniej słowa. C'est tout.
Jedynym kontrowersyjnym poglądem z jakim się spotkałem w Niemczech, jest zarzucanie nam "zawłaszczenia" Gdańska i wysiedlenia z niego siłą wszystkich rdzennych jego mieszkańców. Nikt nie neguje prawa Polski do tych ziem, natomiast poddawał w wątpliwość formę wysiedleń bezpośrednio po wkroczeniu Armii Czerwonej na te tereny. Z resztą Sowieci nie cackali się z Gdańskiem i uznawszy je za niemieckie miasto, zrównali jest z ziemią, gdzie nie było żadnej przesłanki militarnej/strategicznej, aby tak rozjechać czołgami gdańską starówkę.
Tłumaczyłem im, że ogrom nazistowskich zbrodni popełnionych na Polakach i Rosjanach wygenerował naturalną chęć odwetu i krwawej zemsty. O ile Polacy podchodzili do tego z umiarkowaniem, o tyle Sowieci bezwzględnie rozprawiali się z niemiecką ludnością; gwałty, mordy i tortury. Z drugiej strony patrząc na dokonania Einsatzkommando na terenach Rosji...nie wiem, czy bym sam zachował rycerską postawę wobec pokonane wroga, który "dzień wcześnie" żywcem zakopałby mi całą rodzinę.
Problem z faktami historycznymi leży w tym, że gdy dołożymy do nich emocje, to tracimy dystans i obiektywizm. Kreujemy odpowiedzialność zbiorową wobec całego narodu niemieckiego i rosyjskiego, co zresztą wynika wprost z Twoje wypowiedzi: "Niemcy uważają ,że Polacy dostali Gdańsk po wojnie, a wcześniej były to ziemie niemieckie.", nie napisałaś niektórzy Niemcy, po prostu Niemcy.
Tak właśnie Jolka tworzy się waśnie na tle narodowościowym/wyznaniowym. Od takich "drobiazgów" rozpoczynały się krwawe wojny. Przepraszam ale to jest mój ostatni komentarz do Twoich wystąpień. Zaprezentowane przez Ciebie poglądy są na tyle skrajne, że dalsza dyskusja z Tobą po prostu nie ma sensu.
p.s. a Twoje ostatnie zdanie o życiu teraźniejszością jest demagogią, patrząc na wcześniej słowa. C'est tout.
Wiekszym problemem miedzy polakami jest wieczne rozdzieranie swoich racji a nie szukanie dziury w całym-panie halewicz!
-niezgoda
na czym zagranica korzysta
sami podbijamy cene w dół
bo czesto nie mamy wyjscia
nierentowne bo rozkradane i to nie tylko przez zwiazki
jak zreszta mnostwo innych zle zarzadzanych zakładów
i taka rzeczywistosc tworzylismy my--panie halewicz
my -stare pokolenie ja pan i pana i moi rodzice
co wiecej dobrze nam sie wtedy zyło
i zadno z nas przeciw temu rozkradaniu nie zrobiło nic..Konkretnego
niz obecne madrkowanie sie ..Po czasie
--------
a manipulowanie słowem nie jest drobiazgiem
na rzie jest enemies a potem bedzie jeszcze bardziej zafałszowane
i po czasie bedziemy sobie pluc w brode
ze nikt wczesniej nie reagował
a niemieckie media tez robia wode z mózgu swoim obywatelom
manipulacja -aby była skuteczna jest na obu frontach
sa ludzie myslacy a i sa tacy
którym sami polacy przytrakuja juz teraz "ze zaden niemiec nie miała udziału w zadnej wojnie"---to sa fakty ,które ja znam z okolic hannoveru
-niezgoda
na czym zagranica korzysta
sami podbijamy cene w dół
bo czesto nie mamy wyjscia
nierentowne bo rozkradane i to nie tylko przez zwiazki
jak zreszta mnostwo innych zle zarzadzanych zakładów
i taka rzeczywistosc tworzylismy my--panie halewicz
my -stare pokolenie ja pan i pana i moi rodzice
co wiecej dobrze nam sie wtedy zyło
i zadno z nas przeciw temu rozkradaniu nie zrobiło nic..Konkretnego
niz obecne madrkowanie sie ..Po czasie
--------
a manipulowanie słowem nie jest drobiazgiem
na rzie jest enemies a potem bedzie jeszcze bardziej zafałszowane
i po czasie bedziemy sobie pluc w brode
ze nikt wczesniej nie reagował
a niemieckie media tez robia wode z mózgu swoim obywatelom
manipulacja -aby była skuteczna jest na obu frontach
sa ludzie myslacy a i sa tacy
którym sami polacy przytrakuja juz teraz "ze zaden niemiec nie miała udziału w zadnej wojnie"---to sa fakty ,które ja znam z okolic hannoveru
Zwykli Polacy nie ponoszą odpowiedzialności za to co się z tym krajem wyrabia ani co propaganda wygaduje.
Nie mamy ŻADNEGO wpływu na to jakie decyzje są podejmowane. Dodatkowo, to zwykłych szarych obywateli próbuje się obarczać za sytuacje w kraju. Wciska się ludziom kit, że jak pójdą na wybory to znaczy, że w kraju jest demokracja.
W tym całym bałaganie chodzi o to, by to siebie obarczać sytuacją w kraju i nie wyładowywać swoich frustracji na systemie.
A to co górę boli najbardziej to niska frekwencja wyborcza. Bo ci co nie chodza na wybory wiedzą, że nie rządzą i nie ponosza odpowiedzialności za sytuacje. I będzie problem takim ludziom wcisnąć, że dług państwa to ich dług. Dlatego co rusz propaganda bombarduje nas o długu publicznym, jako Twoim długu i wkrótce będzie oczekiwać jego spłaty, jak czynią to już Grecy.
Działa to na podobnej zasadzie jak kłamstwo, że "każdy jest kowalem własnego losu". Chodzi o to, byś to siebie obarczał za brak pracy, dobrej pensji, brak perspektyw w tym kraju.
Nie mamy ŻADNEGO wpływu na to jakie decyzje są podejmowane. Dodatkowo, to zwykłych szarych obywateli próbuje się obarczać za sytuacje w kraju. Wciska się ludziom kit, że jak pójdą na wybory to znaczy, że w kraju jest demokracja.
W tym całym bałaganie chodzi o to, by to siebie obarczać sytuacją w kraju i nie wyładowywać swoich frustracji na systemie.
A to co górę boli najbardziej to niska frekwencja wyborcza. Bo ci co nie chodza na wybory wiedzą, że nie rządzą i nie ponosza odpowiedzialności za sytuacje. I będzie problem takim ludziom wcisnąć, że dług państwa to ich dług. Dlatego co rusz propaganda bombarduje nas o długu publicznym, jako Twoim długu i wkrótce będzie oczekiwać jego spłaty, jak czynią to już Grecy.
Działa to na podobnej zasadzie jak kłamstwo, że "każdy jest kowalem własnego losu". Chodzi o to, byś to siebie obarczał za brak pracy, dobrej pensji, brak perspektyw w tym kraju.
jesli ktos uwaza ,ze historia O NAS nie jest wypaczana to proponuje
to przeczytac
i czy aby na pewno powinismy siedziec cicho?!
http://historia.wp.pl/title,Prof-Witold-Kiezun-dla-WPPL-wiekszosc-moich-studentow-uwaza-Polakow-za-nazistow,wid,16753214,wiadomosc.html?ticaid=113169
to przeczytac
i czy aby na pewno powinismy siedziec cicho?!
http://historia.wp.pl/title,Prof-Witold-Kiezun-dla-WPPL-wiekszosc-moich-studentow-uwaza-Polakow-za-nazistow,wid,16753214,wiadomosc.html?ticaid=113169
a jeszcze dodam --ze niepotrzebna smierc tylu ludzi
i zniszczenie Warszawy nie byłoby tak dotkliwe
i takie "na marne"
gdyby nie to ,ze teraz siedzimy cicho i g..o NAS TO OBCHODZI
to,ze biedaka bez pracy i z długami --to rozumiem
ale ,ze kogos,kto ma w miare stabilna sytuacje i dostep do władzy bardziej bezposredni--to juz jest haniebne
-to gadaanie banialuków ---ze jest CACY TEZ!
i zniszczenie Warszawy nie byłoby tak dotkliwe
i takie "na marne"
gdyby nie to ,ze teraz siedzimy cicho i g..o NAS TO OBCHODZI
to,ze biedaka bez pracy i z długami --to rozumiem
ale ,ze kogos,kto ma w miare stabilna sytuacje i dostep do władzy bardziej bezposredni--to juz jest haniebne
-to gadaanie banialuków ---ze jest CACY TEZ!