Odpowiadasz na:

Re: poród w REDŁOWIE

Ja nie byłam podpięta do ktg cały czas - myślałam, że nie pamiętam, ale mój mąż właśnie mi potwierdził, że podpinano mnie tylko od czasu do czasu - nie wiem, z czego to wynika...

... rozwiń

Ja nie byłam podpięta do ktg cały czas - myślałam, że nie pamiętam, ale mój mąż właśnie mi potwierdził, że podpinano mnie tylko od czasu do czasu - nie wiem, z czego to wynika...

bardzo dobrze mi się rodziło w Redłowie + byłam zachwycona tym, że nie ma wstępu dla obcych na położnictwo :)
Położne to po prostu anioły, bardzo mi pomogły. No i poród rodzinny jest fantastyczną opcją :)
Też nie miałam lekarza z Redłowa, ale nie czułam się przez to gorszą pacjentką.

zobacz wątek
14 lat temu
panna z mokrą głową

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry