Re: poród w REDŁOWIE
Na położnictwo nikt nie wchodził, nawet tatusiowie- nie widziałam aby kogokolwiek wpuszczano, po za sytuacją, kiedy się wychodzi i trzeba zabrać torby, ale to ja poprosiłam mojego lubego by...
rozwiń
Na położnictwo nikt nie wchodził, nawet tatusiowie- nie widziałam aby kogokolwiek wpuszczano, po za sytuacją, kiedy się wychodzi i trzeba zabrać torby, ale to ja poprosiłam mojego lubego by poczekał na korytarzu.
Tatuś może zostać dwie godziny po porodzie wraz z mamą i dzidziusiem na sali poporodowej.
Dla mnie osobiście taka sytuacja, że nikt się nie kręci po sali była bardzo komfortowa. Po porodzie człowiek różnie się czuje i jakoś tak łatwiej to przetrwać, kiedy nie odbywają się "pielgrzymki".
zobacz wątek