Re: poród w REDŁOWIE
Na korytarz też raczej nie wpuszczają, to zalezy własciwie ile jest ludzi. Niektórzy goście sie naprawde źle zachowywali, byli hałaśliwi, takim nie pozwalali wejść za szybę ;) Raz przyszedł facet z...
rozwiń
Na korytarz też raczej nie wpuszczają, to zalezy własciwie ile jest ludzi. Niektórzy goście sie naprawde źle zachowywali, byli hałaśliwi, takim nie pozwalali wejść za szybę ;) Raz przyszedł facet z 4 rozkrzyczanych dzieci, biegały po tym korytarzu, krzyczały, nawet jeden chciał dotykać mojej Madzi, ale na szczęście go powstrzymałam. Były bardzo niegrzeczne. I tych pielęgniarka zaraz wyrzuciła na korytarz dla gości.
Ale mojemu męzowi i mojej mamie pozwolili wejść, ale zachowywali się cichutko.
A to, że goście nie wchodzą na sale dla położnic to jest bardzo dobre. Nie wyobrażam sobie siebie po porodzie przy jakichś obcych ludziach. Nie dość że co chwilę ktoś przychodzi, to obchód, to sprzątanie, to obiad... jeszcze gości by tam brakowało!
zobacz wątek