Re: porodówka Gdynia
Jestem świeżo upieczoną mamą z 16 grudnia :-). Drugi raz miałam w Redłowie cesarkę, ale z pierwszego porodu miałam lepsze wspomnienia (chyba lepszy kontakt z ludźmi).
Jestem zadowolona z...
rozwiń
Jestem świeżo upieczoną mamą z 16 grudnia :-). Drugi raz miałam w Redłowie cesarkę, ale z pierwszego porodu miałam lepsze wspomnienia (chyba lepszy kontakt z ludźmi).
Jestem zadowolona z opieki pań położnych (z wyjątkiem dwóch), szczególnie po operacji. Panie od laktacji także sympatyczne.
Doskwierał mi jednak brak informacji ze strony lekarzy o moim stanie i o stanie dziecka. Dopiero na wypisie dowiedziałam s.ę, dlaczego zrobili mi cesarkę, bo miałam rodzić naturalnie (m.in. PROM, ryzyko zamartwicy). Na przyjęciu lekarka powiedziała, że nie ma wskazań do cesarki, a za godzinę przyszła i się pytała, czy chcę cesarkę bo są wskazania. Zgodziłam się, bo skurcze potwornie bolały.
Na wyjściu dostałam receptę na Fragmin, który został wstrzymany we wrześniu, ze względu na skutki uboczne. Powiedziałam o tym przy zdjęciu szwów, to lekarka dała mi receptę na inny lek.
zobacz wątek