Re: powiedzcie, że jeszcze będzie lepiej...
Nie ma za co, w razie czego po prostu pamiętaj że są ludzie na których można liczyć :) moja mała w zeszłym roku o tym czasie miała 17 dni i całą zimę która była ostra miałam wrażenie że zwariuję od...
rozwiń
Nie ma za co, w razie czego po prostu pamiętaj że są ludzie na których można liczyć :) moja mała w zeszłym roku o tym czasie miała 17 dni i całą zimę która była ostra miałam wrażenie że zwariuję od siedzenia w domu-mimo że mąż pomagał ale tak jak piszesz wyjście samej to nie to samo. Niestety musisz się wczuć w nową rolę, ja bardzo się przygotowywałam na nowego członka rodziny, uważałam że jestem gotowa ale tak naprawdę nie da się na pierwsze dziecko przygotować bo teoria to teoria a praktyka pozostanie praktyką :) głowa do góry masz te najcięższe 3 mce-pod wzgledem kolek i przebojów z jelitkami za sobą teraz już będzie tylko lepiej-zobaczysz. Teraz dopiero to najlepsze przed Tobą mała zacznie się rozwijać w takim tempie że nie raz Cię zaskoczy i rozbawi. No już uszy w górę!!! :) AAA pamiętaj może to też banał ale dziecko wyczuwa Twój nastrój i go przejmuje. Spójrz na swoją kruszynę która teraz poza Tobą świata nie widzi, jest ciekawa świata, spragniona uśmiechu i głosu mamy. Przytul ją niech poczuje Twoje bicie serca to dla niej wiele znaczy. :))
zobacz wątek