Re: powrot z emigracji do Trojmasta
Mieszkanie w wielkiej plycie nie jest tanie. Nam sie udalo kupic on pana ktory mial na glowie komornika 60m za 250k, ale 50k poszlo w remont, finalnie i tak cena wyszla niezla bo mieszkanie jest...
rozwiń
Mieszkanie w wielkiej plycie nie jest tanie. Nam sie udalo kupic on pana ktory mial na glowie komornika 60m za 250k, ale 50k poszlo w remont, finalnie i tak cena wyszla niezla bo mieszkanie jest zrobione na wypasie. Czynsz zima to okolo 700zl, do tego trzeba doliczyc gaz, prąd etc. I nie są to male oplaty np doplata za wode 500zl czy 700 za ogrzewanie to niestety częsta sytuacja. Mysle ze podobnie cenowo wychodzi kupienie mieszkania deweloperskiego gdzie sa mniejsze oplaty.
Przedszkola nie liczycie ale szkola to tez zapewne duze wydatki, wyprawka, wycieczki, z wiekiem dziecka koszta utrzymania chyba niestety rosną :) Samo ubezpieczenie aut raz w roku zje Wam pol jednej pensji.
Ja na Waszym miejscu bym wracala, ale odlozyla naprawde sensowną kase - bo sama wyprowadzka do UK po to zeby nic nie odlozyc, a zyc w sumie na przecietnym standardzie - bo kokosow jak sama mówisz nie macie, mija się z celem.
Praca - zwykla prace da sie latwo ogarnac bez znajomosci, a jak macie wieksze ambicje to odlozcie kase, zrobcie jakies dobre szkolenia i mozna sie smialo przebranzowic :)
zobacz wątek