Odpowiadasz na:

Re: powrot z emigracji do Trojmasta

ale ja naprawde wiem,ze na enigracji jest lepiej i nigdy tego nie zaprzeczalam,tylko mnie interesuje czy w polsce tez da sie zyc ,zeby na oplaty i jedzenie bylo.Wiecie, wiele lat na emigracji i... rozwiń

ale ja naprawde wiem,ze na enigracji jest lepiej i nigdy tego nie zaprzeczalam,tylko mnie interesuje czy w polsce tez da sie zyc ,zeby na oplaty i jedzenie bylo.Wiecie, wiele lat na emigracji i czlowiek jest zmeczony psychicznie troszke, zawsze tu nie bedziemy u siebie, moze nasze dzieci beda,ale my nie. Ja mieszkam w dosc niebezpiecznym miescie i jak pomysle ze moj syn trafi w zle towrzystwo to klapa. Wiem ze w Polsce tez sa narkotyki i mnie niebezpiecznie itp, ale nie ma az tyle gangow itd.tutaj dziecko to trzeba trzymac pod kloszem czaly czas, zeby nie wpadlo w towarzystko dzieci z rodzin skrajnie marginesu, a spor ich jest niestety,ze do pracy nie mysla isc, pija buckfasty cale dnie i narzekaja ze polacy zabieraja prace.Ale i anglicy tak mowia, ze oni nawet w szkole sredniej odwoza i przywoza dzieci i daja je na zajecia pozalekcyjne, zeby sie nie blakaly po ulichach. Cche pojechac sobie sciezka rowerowa sama przez park nie bojac sie ze spotkam jakis wyrostkow. I sama spotkalam sie niestety kilka razy z dyskryminacja, a to wszystko cena emigracji.

zobacz wątek
8 lat temu
~anna

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry