Re: pożar w kuchence
Mam nadzieję, że przed zalaniem piekarnika odłączyłaś go z gniazdka?
Jeśli nie, to - mówiąc oględnie - nie było to najmądrzejsze zachowanie :)
I nie zgadzam sie z Halewiczem. Jeśli to...
rozwiń
Mam nadzieję, że przed zalaniem piekarnika odłączyłaś go z gniazdka?
Jeśli nie, to - mówiąc oględnie - nie było to najmądrzejsze zachowanie :)
I nie zgadzam sie z Halewiczem. Jeśli to było zalanie a nie "popsikanie" to 48h z pewnością nie wystarczą.
Poproś kogoś znajomego, kto nie ma dwóch lewych rąk, żeby rozebrał ten piekarnik i go porządnie wysuszył.
Najprawdopodobniej po takiej operacji będzie żył nadal.
zobacz wątek